TransInfo

Fot.: Wikimedia.com/Beademung/CC BY-SA 3.0

Federacja przewoźników ostrzega: AdBlue w tym tygodniu podrożeje

Według prognozy niektórych firm naftowych, w tym tygodniu ceny AdBlue wzrosną o 50 proc. - donosi hiszpańska federacja związków transportowych Fenadismer. To nie koniec złych wiadomości.

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty

Główne europejskie fabryki AdBlue redukują lub wstrzymują produkcję bezpośrednio z powodu gwałtownego wzrostu cen gazu ziemnego, czyli surowca, z którego produkowany jest odczynnik. Hiszpańska Fertiberia ograniczyła produkcję o połowę, a włoska Tara wstrzyma produkcję na cztery tygodnie – informuje Fenadismer. 

Niedobór produktu na rynku będzie miał dwie bezpośrednie konsekwencje, które na własnej skórze odczują przewoźnicy. Po pierwsze AdBlue podrożeje o ponad 50 proc. (tylko w tym tygodniu przewiduje się podwyżkę na poziomie 50 proc.). Po drugie należy spodziewać się, że niektóre stacje benzynowe zaczną racjonować produkt ze względu na jego braki. 

Zakładając, że odczynnika nie zabraknie, a przewoźników dotknie tylko wzrost jego ceny, Fenadismer szacuje dodatkowe koszty roczne na poziomie 1000 euro na ciężarówkę (ok. 4,6 tys. złotych). 

Coś, na co w obecnych warunkach rosnących kosztów i spadających cen (usług transportowych – przyp. red.) niewiele firm transportowych będzie sobie w stanie pozwolić” – komentuje federacja.

Ciężarówki nie mogą jeździć bez AdBlue, podobnie jak autobusy, furgonetki i samochody osobowe z silnikami diesla. W konkretnym przypadku ciężarówek, począwszy od modeli z klasą Euro 4 do Euro 6 wszystkie wymagają AdBlue do działania. Jazda bez AdBlue oznacza nie tylko gwałtowny wzrost emisji, ale także utratę znacznej części momentu obrotowego silnika. A rozwiązanie tego problemu nie jest tak proste, jak wprowadzenie AdBlue z powrotem do zbiornika. Konieczna jest interwencja w oprogramowaniu sterującym ciężarówki. Oznacza to, że konieczna jest wtedy wizyta w serwisie.

 

Tagi