W kilku krajach europejskich rośnie zapotrzebowanie na pracowników z zagranicy do obsadzenia wolnych stanowisk, co stworzyło stały łańcuch dostaw pracowników przybywających z krajów azjatyckich i afrykańskich. Jak to zwykle bywa, gdy dany model biznesowy nabiera rozpędu, pojawiają się nieetyczni naśladowcy, którzy mają nadzieję na osiągnięcie zysku bez konieczności robienia czegokolwiek.
Wielu pracowników i organizacji pokrzywdzonych przez te fikcyjne firmy rekrutacyjne działa w sektorze logistycznym, co negatywnie wpływa na obie strony biznesu. Potencjalni pracownicy z zagranicy słyszą przerażające historie o utracie zainwestowanych pieniędzy, utknięciu w obcym kraju bez żadnej pomocy i powrocie do domu osób tonących w długach. W międzyczasie europejskie firmy są wprowadzane w błąd w kwestii umiejętności i kwalifikacji pracowników, a ich przepływ pracy jest zakłócany, gdyż muszą ograniczać straty.
Biorąc pod uwagę rosnącą liczbę wakatów w europejskiej logistyce i wykwalifikowaną siłę roboczą gotową do obsadzenia tych ról, odrzucanie całej koncepcji zewnętrznych dostawców usług logistycznych (3PL) nie ma sensu. Bez nich firmy byłyby obciążone czasem, zasobami, kwestiami prawnymi i wydatkami związanymi z rekrutacją zagraniczną. Według ostatniego raportu firmy Technavio, europejski rynek logistyczny ma wzrosnąć o 51,35 mld USD, przyspieszając o 3.86% w latach 2023-2027. Znaczna część tego wzrostu będzie opierać się na doświadczeniu usług 3PL.
Powodem, dla którego firmy 3PL będą zyskiwać na znaczeniu, jest fakt, że korzystają one z efektu skali i specjalistycznej wiedzy. Mogą zapewnić indywidualne rozwiązania dla różnych korporacji, ograniczyć wydatki i koszty ogólne oraz pomóc klientom poprawić wydajność operacyjną. Firmy logistyczne 3PL oferują również szeroki zakres usług, takich jak transport, spedycja, zarządzanie zapasami, magazynowanie i pakowanie. Nawiązanie kontaktu z właściwym dostawcą usług 3PL może pozwolić firmom skupić się na swoich mocnych stronach, a resztę pozostawić dostawcy usług.
Czy można zatem zrobić coś, aby powstrzymać fikcyjne firmy rekrutacyjne przed przekształcaniem rosnącego rynku w nieuczciwy skok na kasę? Tak i nie. Nie, ponieważ te firmy wiedzą, jak omijać prawo. Wykazują się również sprytem, zamykając siedzibę w jednym miejscu i ponownie otwierając w innym. Jako że wielokrotnie zmieniają właściciela, trudno jest wykryć oszustwo. Stosują kamuflaż, podszywając się pod marki dużych i dobrze prosperujących firm. Czy można je całkowicie powstrzymać? Prawdopodobnie nie.
Nie wszystko jednak stracone. Istnieje wiele sposobów na wykrycie oznak oszustwa, zanim będzie za późno. Fikcyjne firmy rekrutacyjne skupiają się bardziej na wyglądzie niż treści, co oznacza, że chociaż ich media społecznościowe mogą wyglądać przyzwoicie, to już strony internetowe i blogi są zazwyczaj niskiej jakości. Zwykle od samego początku nie zachowują przejrzystości wobec klienta, skracając czas, jaki ma on na poznanie kandydata. Nie mają długoletniej i ugruntowanej renomy. Niechętnie spotykają się z klientami twarzą w twarz. Udają, że kwestie takie jak bariery językowe i różnice kulturowe nie mają znaczenia lub są drobnymi przeszkodami, w rezultacie nie inwestują czasu ani wysiłku w szkolenie swoich kandydatów, aby spełniali oni europejskie standardy. Nie oferują wsparcia w przypadku rezygnacji, co pokazuje, że nie zależy im na nawiązywaniu długotrwałych relacji z klientami.
Chociaż problem nieuczciwych firm rekrutacyjnych nie jest łatwy do rozwiązania, możemy zrobić co w naszej mocy, zwiększając świadomość, zgłaszając oszustów i naciskając na nasze rządy, aby zajęły się lukami prawnymi, które pozwalają im prosperować. Litwa już zaczęła zajmować się tymi kwestiami i jeśli wszyscy podążymy we właściwym kierunku, możemy zapewnić łatwiejszą ścieżkę zarówno kandydatom, jak i klientom. Europejskie firmy, które chcą pójść o krok dalej, mogą wesprzeć kandydatów w nawiązaniu kontaktu z uznanymi agencjami rekrutacyjnymi, aby pomóc im wyjść z kłopotliwej sytuacji.
W Novalife dokładamy wszelkich starań, aby informować zarówno klientów, jak i kandydatów oraz edukować ich na temat sztuczek stosowanych przez fikcyjne agencje. Pomogliśmy również wielu kandydatom i klientom, którzy zostali wykorzystani przez oszustów. Zobowiązaliśmy się do zapewnienia wyłącznie zarejestrowanych i wykwalifikowanych pracowników-imigrantów po pełnym zrozumieniu ich wymagań. Przewidujemy, że w ciągu najbliższych kilku lat pojawi się więcej takich nieuczciwych firm, a my nadal będziemy pomagać w usuwaniu niektórych szkód, jakie wyrządzają.
Artykuł opublikowany w interesie publicznym przez Novalife Global Recruiters.