TransInfo

Girteka zatrudnia już 13 tys. kierowców zawodowych. I zapowiada kolejne rekrutacje

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Brak kierowców zawodowych, z którym boryka się cała Europa, nie dotyczy litewskiego przewoźnika. Firma zatrudnia już 13 tys. kierowców. Jak twierdzą przedstawiciele Girteka Logistics, cel w postaci 20 tys. kierowców do 2021 r. jest realizowany zgodnie z planem.

4 lata temu w Smoleńsku w Rosji powstał nowy oddział przewoźnika. Rok później firma zarejestrowała pierwszą ciężarówkę z rosyjskimi numerami rejestracyjnymi. Teraz zaczął tu pracować Anton Barabanszczikow, 13-tysięczny kierowca Girteki. Dołączył tym samym do grona ponad 2 tys. kierowców, zatrudnionych w rosyjskim oddziale, gdzie dodatkowo pracuje 150 pracowników administracyjnych.

– Wrażenie zrobił na mnie absolutnie nowy tabor firmy. Postanowiłem spróbować. Udałem się do działu kadr Girteki, złożyłem dokumenty i… zostałem zatrudniony – powiedział Anton Barabanszczikow podczas uroczystego wręczenia nagród i wyróżnienia w Smoleńsku.

Anton Barabanszczikow

Praca w Girteka Logistics

Kierowcy ciężarówek w litewskich firmach zarabiają około 60-70 euro dniówki, nie licząc podstaw. W Girtece wysokość stawki zależy od kierunku. Na Litwie kierowcy otrzymują około 65 euro, w Polsce – 64 euro w obsadzie pojedynczej i 68 euro w podwójnej, przy czym w Polsce kierowcy mogą jeździć na razie tylko w systemie 4-tygodniowym.

W tej chwili park ciężarowy firmy stanowi 6,7 tys. ciężarówek i 7 tys. naczep. Rosyjski oddział liczy 1,5 tys., pojazdów, polski natomiast – ponad 100. W Komornikach pod Poznaniem pracuje 219 kierowców.

Ekipa ze Smoleńska

Skąd ci kierowcy?

Podczas gdy większość przewoźników w Unii Europejskiej skarży się na brak kadr, litewska firma otwarcie się chwali, że ten problem jej nie dotyczy. W sierpniu 2018 r. w firmie obchodzono podobną uroczystość z okazji zatrudnienia 10-tysięcznego kierowcy. W ciągu niespełna półtora roku przewoźnik zatrudnił kolejnych 3 tys. kierowców, nie licząc pracowników administracyjnych.

– Rozwijamy zupełnie inny model biznesowy, niż nasi najwięksi zagraniczni konkurenci, tacy jak DSV, DB Schenker, DHL i Kühne & Nagel. Inwestujemy we własny park samochodowy i własnych kierowców – mówił wtedy Kristian Kaas Mortensen, szef ds. komunikacji w Girtece.

Przedstawiciele spółki twierdzą, że w powiększeniu zespołu kierowców w dużym stopniu przyczyniają się polecenia już zatrudnionych osób. Do spółki zgłaszają się ich znajomi i bliscy. Im więcej osób firma zatrudnia, tym więcej chętnych zgłasza się do pracy. Ponadto Girteka może sobie pozwolić na zatrudnienie mniej doświadczonych kierowców, których szkolą inni kierowcy, na przykład w trasie w podwójnej obsadzie.

Fot. Girteka Logistics

Tagi