Przedsiębiorstwa transportowe z Polski, Rumunii i Litwy “rozwinęły skrzydła” na zachodzie Półwyspu Iberyjskiego. To powód do niepokoju dla hiszpańskich przewoźników.
Jak wynika z raportu sporządzonego przez hiszpańskie Ministerstwo Transportu, aktywność wschodnioeuropejskich przewoźników na hiszpańskim rynku transportowym wyraźnie wzrosła w ostatnich latach.
Polska wiedzie prym
Jeśli wziąć pod uwagę transport towarów z Hiszpanii do innych krajów UE, Polacy znajdują się na drugim miejscu w rankingu tuż po Hiszpanach i realizują 9,9% analizowanych przewozów. W roku 2015 polskie firmy transportowe przewiozły z Hiszpanii 2 816 000 ton towarów, tj. ok 10% więcej niż w 2010 r. (2 545 000 ton).
Natomiast praca przewozowa wykonana przez Polaków w analizowanym okresie wzrosła o ok. 20%, podnosząc się z 5 168 mln tonokilometrów w 2010 r. do 6 315 mln tonokilometrów w roku 2015.
Z kolei udział polskich przewoźników w transporcie towarów z krajów UE do Hiszpanii wyniósł w 2015 r. 8,6% przy liczbie ton na poziomie 1 993 000. To ok. 3% mniej niż w roku 2010, w którym to odnotowano wynik 2 052 000 ton.
Zmniejszyła się zatem także liczba tonokilometrów przewiezionych przez Polaków z krajów członkowskich Unii do Hiszpanii – z 4 016 mln tonokilometrów do 3 980 mln km.
Niemniej jednak Polacy wciąż znajdują się w czołówce tego rankingu zajmując 3 pozycję tuż po Hiszpanach (realizujących 57,7% przewozów) i Portugalczykach (z udziałem na poziomie 10,3%).
W sumie w 2015 r. Polacy przewieźli z i do Hiszpanii 4 809 000 ton towarów, czyli o ok. 5% więcej niż przed sześcioma laty (4 597 000 ton).
Silna ekspansja Rumunii
Rumuńscy przewoźnicy w ciągu ostatnich lat także zdążyli się “zadomowić” na hiszpańskim rynku transportowym. W roku 2010 przewieźli z Hiszpanii do innych krajów członkowskich 133 000 ton, a w 2015 r. zwiększyli ten wynik ponad ośmiokrotnie osiągając 1 077 000 ton. Wykonana przez nich praca przewozowa wyrażona w tonokilometrach wzrosła z kolei 7-krotnie – z 246 mln w 2010 r. do 1 731 mln w roku 2015.
Jeśli zaś chodzi o przewozy z krajów UE do Hiszpanii, Rumuni również odnotowali kilkusetprocentowy wzrost. W 2015 przetransportowali 1 017 000 ton towarów, czyli prawie 6 razy tyle, co w roku 2010 (178 000 ton).
Litwini na hiszpańskim rynku transportowym
Godny uwagi jest także rozwój litewskich firm transportowych na hiszpańskim rynku przewozów. Litwini w 2015 r. przewieźli 957 000 ton towarów z Hiszpanii do UE, tj. ponad dwa razy tyle co w 2010 r. (450 000 ton). Natomiast do Hiszpanii z innych krajów członkowskich przetransportowali 732 000 ton, czyli o 72% więcej niż w 2010 r. (450 000 ton).
Powód do niepokoju dla Hiszpanów
Silny wzrost aktywności wschodnioeuropejskich przewoźników na rynku hiszpańskim jest powodem zmartwień przedsiębiorców transportowych na Półwyspie Iberyjskim.
Wg Rafaela Simacas, deputowanego z ugrupowania Grupo Socialista, winne są tu hiszpańskie przepisy o delegowaniu i przepaść między płacami w Europie. Wschodnioeuropejscy kierowcy zarabiają znacznie mniej od hiszpańskich – “kierowca rumuński zarabia jedną czwartą tego, co Hiszpan, a bułgarski nawet jedną szóstą”, dodaje Simacas.
Tak kolosalna różnica w wynagrodzeniach wynika wg Simacasa z faktu, że dyrektywa o pracownikach delegowanych została wprowadzona do hiszpańskich przepisów “w nieodpowiedni sposób”. Zgodnie z hiszpańskim prawem firma nie musi zgłaszać delegowania pracownika, który na terenie kraju przebywa przez okres krótszy niż 8 dni, w związku z czym można powiedzieć, że transport jest spod niego wyłączony.
Wg Simacasa ta luka w przepisach skazuje hiszpańską branżę transportową na “konkurencję ze strony przeniesionych firm ze Wschodu Europy”.
Fenadismer domaga się zmiany przepisów
Hiszpańska federacja związków transportowych Fenadismer chce wprowadzenia obowiązku zgłaszania delegowania pracownika juz od pierwszej realizowanej w kraju trasy. Federacja liczy, że dzięki temu będzie łatwiej kontrolować zagraniczne firmy operujące w Hiszpanii.
Foto: wikipedia.org