Według raportu Financial Times, szef sztabu wojskowego Huti, generał major Yusuf Hassan al-Madani, napisał do zbrojnego skrzydła Hamasu – Brygad Kasam – stwierdzając, że Huti „uważnie monitorują rozwój wydarzeń” w Gazie i wznowią operacje wojskowe, jeśli Izrael wznowi ofensywę.
Jeśli wróg wznowi swoje działania ofensywne przeciwko Gazie, wrócimy do naszych operacji wojskowych głęboko w syjonistycznym bycie i ponownie wprowadzimy zakaz żeglugi izraelskiej na Morzu Czerwonym i Morzu Arabskim– napisano w liście cytowanym przez Financial Times.
List został opublikowany online przez rzecznika Huti, ale nie towarzyszyło mu formalne oświadczenie oficjalnie kończące morską kampanię grupy.
Dwa lata zakłóceń
Od końca 2023 r. wspierani przez Iran Huti atakowali statki na Morzu Czerwonym oraz w Zatoce Adeńskiej, twierdząc, że działają w solidarności z Palestyńczykami. Drony i pociski grupy uszkodziły lub zatopiły kilka jednostek i zmusiły wiele dużych firm żeglugowych do skierowania swoich statków na trasę wokół Przylądka Dobrej Nadziei.
Według Al Jazeera, co najmniej dziewięć osób zostało zabitych, a cztery statki zatopione od rozpoczęcia ataków. Financial Times podał, że zakłócenia te spowodowały spadek przychodów z Kanału Sueskiego w Egipcie o szacunkowe sześć miliardów dolarów w 2024 r., ponieważ przewoźnicy unikali tego obszaru.
W południowym porcie Izraela w Ejlacie aktywność spadła o około 85 proc. do grudnia 2023 r., a port tymczasowo zawiesił działalność w lipcu 2025 r. z powodu narastających długów związanych z zakłóceniami na Morzu Czerwonym – według Reutersa i The Times of Israel.
Odwetowe ataki Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Izraela były wymierzone w pozycje Huti w Jemenie w całym 2024 r. i na początku 2025 r.
Analitycy zalecają ostrożność
Pomimo pozornego zawieszenia broni, eksperci do spraw bezpieczeństwa morskiego ostrzegają przed założeniem, że zagrożenie minęło.
Martin Kelly, szef działu doradczego w firmie wywiadu morskiego EOS Risk, powiedział Financial Times, że sytuacja pozostaje „szalenie niepewna” i że Huti mają zarówno „zdolność, jak i chęć do ataku bez wcześniejszego ostrzeżenia”.
Lars Jensen, czołowy analityk rynku kontenerowego, podzielił te obawy w poście na LinkedIn w poniedziałek, zauważając, że ostatnie oświadczenie Huti „wydaje się pośrednio wskazywać, że obecnie przestrzegają zawieszenia broni”, jednak byłoby to „przedwczesne traktowanie zawieszenia broni przez Huti jako oznaki szybkiego powrotu linii żeglugowych”.
Przypomniał, że bojownicy przestrzegali również dwumiesięcznego rozejmu na początku tego roku – między styczniem a marcem – gdy obowiązywało tymczasowe zawieszenie broni między Izraelem a Hamasem, tylko po to, by wznowić ataki, gdy walki się rozpoczęły.
Jeśli tak miałoby być” – napisał Jensen – „to wymagałoby to, aby linie żeglugowe zmieniły swoją tolerancję ryzyka w porównaniu do ich poglądu sprzed zaledwie ośmiu miesięcy.
Wpływ na handel globalny
Trasa przez Morze Czerwone i Kanał Sueski obsługuje około 12 proc. światowego handlu, według UNCTAD. Każdy trwały postęp w zakresie bezpieczeństwa może zmniejszyć presję na globalne łańcuchy dostaw i obniżyć zużycie paliwa, stawki frachtowe oraz koszty ubezpieczenia dla połączeń między Azją a Europą.
Jednak – jak zauważył Reuters – większość firm żeglugowych prawdopodobnie przyjmie postawę wyczekującą przed powrotem na trasę, biorąc pod uwagę historię nagłych eskalacji inicjowanych przez Huti.











