TransInfo

Hyundai wysłał do Europy pierwsze ciężarówki na wodór. Na jednym ładowaniu pokonają 400 km

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty

Pierwszych 10 ciągników jest właśnie transportowanych do Szwajcarii, do końca tego roku Hyundai chce ich wysłać 50. W ciągu najbliższych 5 lat – aż 1600.

Realizację tak dużego zamówienia ciągników z ogniwami paliwowymi na wodór południowokoreański koncern zapowiedział już w październiku ubiegłego roku. 1600 ciężarówek Xcient trafi do szwajcarskiej firmy H2 Energy, która specjalizuje się w produkcji i dostawach wodoru ze źródeł odnawialnych.

Firma będzie udostępniać ciężarówki swoim klientom (m.in. operatorom stacji paliw i firmom z branży handlu detalicznego), pobierając opłatę za ich użytkowanie.

Na razie 400 km, przyszłość lepsza

Ciężarówki Xcient zasilane są przez system ogniw paliwowych o mocy 190 kW. Na jednym ładowaniu są w stanie pokonać 400 km. Tyle na początek. Firma zapowiada jednak, że pracuje nad dalekobieżnym modelem, który będzie mógł przejechać nawet 1000 km.

Ładowanie Xcienta zajmuje od 8 do 20 minut. Ciągnik osiąga maksymalną prędkość 85 km/h.

Opłacalne w Szwajcarii

Jak wskazuje Hyundai, “technologia ogniw paliwowych szczególnie dobrze nadaje się do komercyjnej wysyłki i logistyki ze względu na duże dystanse, jakie można przy jej pomocy pokonywać oraz krótkie czasy tankowania”.

Nie jest to technologia nowa. Już w 2019 r. eksperci widzieli w niej przyszłość transportu. Yorick Ligena z Politechniki w Lozannie (EPFL) mówił wprost, że “rozwiązanie to ma zrewolucjonizować transport ciężarowy, a ogólnodostępność tych innowacji nastąpi w ciągu najbliższych 5 lat”.

Media wskazują jednak, że Hyundai jako pierwszy zaczął produkować ciężarówki na wodór na masową skalę. Za miejsce ekspansji w Europie wybrał Szwajcarię. Nie bez przyczyny. To tam w stosunku do pojazdów zeroemisyjnych (do jakich należy Xcient) nie stosuje się podatku drogowego (LSVA).

Ze względu na to użytkowanie ciężarówki na wodór staje się opłacalne. Koszty transportu na kilometr dla ciężarówki z ogniwami paliwowymi wynoszą niemal tyle samo, co te ponoszone przy korzystaniu ze zwykłej ciężarówki z silnikiem Diesla – tłumaczy koncern.

Fot. materiały prasowe

Tagi