Odsłuchaj ten artykuł
Fot. AdobeStock/ekkaluck
Uszkodzenia towaru w transporcie. Zmiana opakowania ładunku może ograniczyć straty
Szkody związane z transportem kosztują przedsiębiorców około 60 centów na każde tysiąc dolarów przewożonych towarów - wynika z badań Supply Chain Digest. Przyczyniają się do tego m.in. przeładunki między oddziałami. Zarówno załadowcy, jak i firmy przewozowe mogą podjąć jednak kroki, które ograniczą ryzyko zniszczenia produktów.
Uszkodzenia ładunku podczas przewozu to dość częste zjawisko. Towary pokonują w ciężarówkach, pociągach lub na statkach wiele kilometrów, docierają do sortowni i przechodzą przez wiele rąk. Zgodnie z Kodeksem cywilnym za uszkodzenia paczek do momentu przekazania ich konsumentowi odpowiada sprzedający. To on jest zobowiązany do naprawienia towaru, wymiany na nowy, obniżenia ceny, a nawet zwrotu środków, jeśli takie będzie życzenie kupującego.
Sprzedawca ma obowiązek uwzględnić reklamację kupującego nawet, gdy szkody nie powstały z jego winy. Jeśli podejrzewa, że wynikają one z zaniedbań firmy transportowej, po zrealizowaniu reklamacji może się z nią skontaktować, aby wyjaśnić przyczyny uszkodzenia przesyłki. To przewoźnik musi zadbać o odpowiednie przewożenie towaru i ponosi odpowiedzialność za utratę, ubytek lub uszkodzenie przesyłki powstałe od przyjęcia jej do przewozu aż do jej wydania, a także za opóźnienie w przewozie.
– Pamiętajmy, że mimo tego, że to firma przewozowa ma obowiązek dbania o przekazywany towar, sprzedawca również ma pewne obowiązki związane z przewozem. Oryginalne opakowanie producenta często nie jest odpowiednie lub wystarczające do transportu drobnicowego z licznymi przeładunkami – mówi Katarzyna Stasiak, regionalny kierownik sprzedaży z Geis PL.
Dlatego firma edukuje klientów, analizuje przyczyny uszkodzeń i wskazuje możliwości zmiany sposobu pakowania. Po to, by transport był bezpieczny dla towarów wszystkich nadawców.
– Warto też zaznaczyć, że jeśli sprzedający właściwie zapakował towar, a wina za jego uszkodzenie leży po stronie przewoźnika, może oczywiście domagać się odszkodowania – zaznacza Katarzyna Stasiak.
Uszkodzenia towaru w transporcie można ograniczać
Uszkodzone produkty generują niepotrzebne koszty, które obejmują obsługę klienta związaną z reklamacją, zakup i wysyłkę nowego produktu, czasem wypłatę odszkodowania, a także koszty transportu i administracji. Jeśli firma wymaga od klientów odsyłania uszkodzonego towaru, może napotkać problemy z ich przechowywaniem lub utylizacją po przyjęciu. Sprzedawcy, którzy decydują się na naprawę lekko uszkodzonych produktów, mają przed sobą dodatkowe koszty pracy i części, a zysk z nich będzie niższy niż ze sprzedaży nowych.
– Uszkodzenia towarów stanowią ponad 90 proc. reklamacji. Dzięki skutecznej strategii zapobiegania tego rodzaju sytuacjom odnotowujemy w każdym roku zmniejszenie liczby uszkodzeń przesyłek wraz z równoczesnym zwiększeniem ich ilości w twierdzi Bartłomiej Lenart, menadżer ds. reklamacji w Geis PL.
Na dowód tego przytacza wskaźniki zgłoszonych szkód z ostatnich lat. W 2022 roku wynosił on 0,33 proc., a w 2023 r. – zmniejszył się do 0,22 proc.
– Z kolei wskaźnik samych uszkodzeń powstałych z winy naszych przewoźników – to odpowiednio 0,15 proc. w roku 2022 i 0,09 proc. w 2023 r. – wylicza Bartłomiej Lenart.
Dlatego ważny jest regularny nadzór nad liczbą uszkodzeń. Jeśli to konieczne, warto utworzyć specjalny zespół zajmujący się wykrywaniem błędów oraz proponowaniem ulepszeń. Ważne jest także stałe szkolenie personelu i praca nad bezpieczeństwem przesyłek klientów, a także działanie zgodnie z procedurami i normami jakości ISO – aktualizacje procedur, sprawdzanie ich skuteczności np. przez audyty wewnętrzne.