Fot. Polisen Stockholm - Trafik

Szwedzi bezlitośni dla firm naruszających przepisy o pracownikach delegowanych. Taka kara może zaboleć

Firmy transportowe, które naruszą przepisy dotyczące pracowników delegowanych zawarte w unijnym Pakiecie Mobilności, będą karane grzywnami w wysokości 60 tys. koron szwedzkich - ogłosił tamtejszy rząd. Dodał przy tym, że "wysoka kara pieniężna ma na celu przeciwdziałanie oszustwom i zapewnienie szwedzkich płac i warunków pracy większej liczbie kierowców".

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty

Zagraniczne firmy transportowe, które nie przedstawią kopii deklaracji delegowania, zostaną obciążone karą w wysokości 60 tys. koron szwedzkich (ok. 26 388,00 zł).

Rząd twierdzi, że nowe przepisy obejmują “bardziej rygorystyczne wymogi dla zagranicznych firm transportowych w zakresie zgłaszania pracowników delegowanych do Szwedzkiego Urzędu Inspekcji Pracy, gdy kierowcy wykonują pracę na rzecz odbiorcy usług w Szwecji przez określony czas”.

Ponadto rząd wyraźnie zaznaczył, że szwedzkie związki zawodowe będą mogły kontaktować się z zagranicznymi firmami transportowymi i ustalać wymagania dotyczące tamtejszych płac i warunków pracy.

Szwedzkie płace i warunki pracy będą obowiązywać wszystkich, którzy prowadzą pojazdy użytkowe na naszych drogach. Wprowadzamy teraz wysokie sankcje wobec firm, które oszukują i wykorzystują zagranicznych kierowców” – powiedział Tomas Eneroth, szwedzki minister infrastruktury

Kary za złamanie przepisów dot. delegowania pracowników w Szwecji są na tym samym poziomie, co mandaty za kabotaż realizowany niezgodnie z prawem i są najwyższe w Unii Europejskiej.

Szwedzka Agencja Transportu przygotuje teraz strategię nadzoru nad kierowcami delegowanymi. Nowe zmiany w prawie wejdą w życie 15 czerwca 2022 r.

Tagi