Odsłuchaj ten artykuł
Już wkrótce nowy podatek za ciężarówki we Francji? Związkowcy oburzeni pomysłem minister transportu
Elizabeth Borne, francuska Minister ds. Transportu spotkała się w ubiegłym tygodniu z francuskimi związkowcami z sektora transportu, aby rozwiać ich wątpliwości dotyczące planowanej przez rząd ustawy o mobilności. Dokument ten przewiduje między innymi wprowadzenie “winiety tymczasowej” dla ciężarówek jeżdżących po francuskich drogach. Jest to kolejny pomysł rządu na finansowanie rozbudowy i modernizacji infrastruktury, który jak się okazuje, nabiera coraz wyraźniejszego kształtu.
Najpierw “ecotaxe”, a teraz “winieta tymczasowa” – związki biją na alarm i sprzeciwiają się nowej ustawie, a przede wszystkim wprowadzeniu nowego rodzaju podatku dla samochodów ciężarowych – donosi francuski portal branżowy, TRM24.
Renowacja infrastruktury kosztem przewoźników
Minister Borne twierdzi, że nic nie jest jeszcze przesądzone i że ustawa trafi teraz do Rady Stanu. Mimo to, nie ma raczej mowy o usunięciu zapisu o winiecie z tekstu projektu, a raczej o rozszerzeniu obowiązku opłaty na przewoźników parających się transportem osobowym. Już we wrześniu dowiemy się, czy spodziewane wpływy z winiety zostaną uwzględnione we francuskim budżecie na 2019 r. Związkowcy są tym oburzeni, bo uważają, że rząd zaskoczył ich pomysłem wprowadzenia winiet i nie ma nawet czasu na debatę w tej kwestii.
– Francuski rząd nie może finansować renowacji infrastruktury zrzucając koszty na barki przewoźników” – komentuje na Twiterze francuska Krajowa Federacja Transportu Drogowego (FNTR).
[#taxe #vignette] La @FNTR (et ses membres actifs @CSDEMENAGEMENT, l’#Unostra) l’@UnionTLF et la @FNTVFrance : « le @gouvernementFR ne peut pas financer la rénovation des infrastructures sur le dos des transporteurs » pic.twitter.com/few2DXD4Bz
— FNTR (@FNTR) July 26, 2018
1000 euro rocznie za każdy pojazd
Według projektu ustawy, winieta ma być dostępna w trzech wersjach: na jeden dzień, na tydzień lub na cały rok.
Florence Berthelot, przedstawicielka FNTR twierdzi, że kwota wpływów, jakiej rząd spodziewa się rocznie z tytułu opłat za winiety wynosi 700 milionów euro. W przeliczeniu na jeden pojazd daje to prawie 1000 euro rocznie (początkowo Ministerstwo Transportu mówiło o 500 euro).
Opłata będzie proporcjonalna do czasu korzystania z dróg. Dodatkowo pod uwagę brana będzie charakterystyka pojazdu, DMC i wpływ pojazdu na środowisko naturalne oraz na infrastrukturę. Nie bez znaczenia będzie ilość emitowanego dwutlenku węgla, który bezpośrednio przekłada się na zanieczyszczenie środowiska.
Winieta ma dotyczyć wszystkich pojazdów o DMC ≥ 3,5 tony. Za zakup i okazanie winiety odpowiedzialny jest właściciel pojazdu. Projekt ustawy precyzuje również przypadki, kiedy pojazd jest wynajmowany, lub leasingowany.
W przypadku gdy pojazd jest przedmiotem leasingu finansowego, umowy najmu lub innego rodzaju umowy dotyczącej udostępnienia pojazdu, opłata jest uiszczana przez użytkownika wyznaczonego w umowie” – czytamy w projekcie ustawy o mobilności.
Fot. Wikimedia.com/Lionel Allorge/CC BY-SA 3