TransInfo

Kierowca będzie nadal potrzebny – czyli opinie ekspertów na temat automatyzacji w transporcie

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty
|

14.07.2017

Czy inteligentna technologia zastąpi pracę człowieka? To pytanie pada coraz częściej gdy mowa o przyszłości sektora transportu drogowego. Tymczasem przedstawiciele branży twierdzą, że autonomiczna rewolucja może tak naprawdę poprawić sytuację na rynku pracy kierowców.

Jak czytamy w raporcie „Managing the Transition to Driverless Road Freight Transport” – zrealizowanym przez International Transport Forum – w 2020 roku w Europie i USA potrzebnych będzie 6,4 mln kierowców przy liczbie 5,6 mln osób aktywnych zawodowo. Do zmniejszenia niedoboru zatrudnienia o 50 – 70% przyczyni się  jednak wykorzystanie bezzałogowej floty. W efekcie nawet 2 mln kierowców może mieć problemy z wykonywaniem swojego zawodu.

Z kolei w zeszłorocznej analizie “Artificial Intelligence, Automation, and the Economy”, powstałej z inicjatywy Biura Wykonawczego Prezydenta Stanów Zjednoczonych, dowiadujemy się, że posadę w tym segmencie w USA straci aż 80-100% pracowników, a więc nawet do 1 678 280 miejsc pracy zniknie za sprawą postępu technicznego. Autorzy publikacji twierdzą jednak, że choć inteligentne ciężarówki wygenerują wysoki poziom bezrobocia, nie wyręczą w stu procentach ludzi.

Technologia to szansa, a nie zagrożenie

Martinem Lundestedt, prezes Volvo Group w rozmowie z portalem onet.pl stwierdził, że prowadzenie ciężarówki to specyficzne warunki pracy, rozłąka z rodziną i tygodnie poza domem, co skutecznie odstrasza chętnych do pracy w zawodzie. Za pomocą nowoczesnej technologii jedna osoba będzie mogła obsłużyć więcej niż jeden pojazd, a to doprowadzi do zmniejszenia postępującego deficytu zatrudnienia.

Jego zdaniem kierowcy nie da się w stu procentach zastąpić:

“Kierowca zawsze będzie potrzebny. Niemniej minie sporo czasu nim zobaczymy autonomiczne ciężarówki na publicznych drogach. Brakuje odpowiedniego ustawodawstwa, systemu ubezpieczeń i określenia odpowiedzialności.”

Podobne zdanie ma Joanna Rutkowska z organizacji “Transport i Logistyka Polska.”

Jeśli chodzi o obecny w całej Europie brak kierowców, pojawienie się autonomicznych ciężarówek z pewnością pomoże w rozwiązaniu problemu, ale upowszechnienie inteligentnych pojazdów potrwa lata” – mówi.

Kierowca nie zniknie z dnia na dzień

Według ekspertów zawód kierowcy będzie ewoluował – zmieni się zakres pożądanych kompetencji oraz charakter pracy. Człowiek jednak wciąż będzie obecny w kabinie, aby interweniować w sytuacjach kryzysowych i nadzorować automatyczne procesy. Oznacza to konieczność podniesienia jego kwalifikacji poprzez szkolenia z obsługi, zarządzania czy tworzenia nowoczesnych technologii, co początkowo może wygenerować dodatkowe koszty, lecz w dłuższej perspektywie opłaci się.

Można sobie wyobrazić, że za kilkanaście, a może kilkadziesiąt lat kierowcą będziemy nazywali pracownika centrum sterowania pojazdami oddalonego o kilkaset kilometrów od przemieszczającej się ciężarówki. Traktujmy to jako szansę, którą powinniśmy wykorzystać” – twierdzi Rutkwoska.

Kluczem odpowiednia prewencja

Automatyzacja branży TSL to mimo wszystko radykalna zmiana wymagająca odpowiednich działań zaradczych. Eksperci z Transport International Forum przedstawili propozycje mające przygotować rynek pracy na transformację:

  • utworzenie rady przejściowej składających się przedstawicieli związków, firm transportowych, producentów pojazdów i rządu, która zapewni profesjonalne doradztwo w kwestiach związanych z przekwalifikowaniem kierowców
  • ustanowienie tymczasowego systemu licencjonowania kierowców zatrudnionych przez firmy testujące autonomiczne pojazdy
  • określenie standardów międzynarodowych przepisów drogowych i przepisów technicznych dla autonomicznych samochodów ciężarowych
  • kontynuację projektów pilotażowych

Jak twierdzi Joanna Rutkowska, część powyższych pomysłów już jest aktywnie wdrażana.

“Już w tej chwili branża blisko współpracuje z producentami pojazdów autonomicznych oraz aktywnie uczestniczy w testach. Oczekujemy jednak większego otwarcia ze strony administracji na nadchodzącą rewolucję, przygotowania niezbędnych zmian prawnych, które umożliwią testy takich pojazdów w warunkach realnego ruchu drogowego, a później ich wykorzystanie.”