Fot. Facebook/Bogdan Ioan Chindris, Ovidiu Constantin, Dany Daniela

Kolejna tragedia na parkingu. A protest po śmierci Rumuna zatacza coraz szersze kręgi

Ten artykuł przeczytasz w 5 minut
|

26.05.2021

Nie minęły jeszcze dwa tygodnie od tragicznej śmierci rumuńskiego kierowcy ciężarówki na parkingu w północnej Francji, a doszło do kolejnego, podobnego zabójstwa. Ofiarą, według doniesień mediów, znowu jest trucker z Rumunii, który zginął od ran zadanych nożem we Włoszech. Na razie śledztwo jest w toku i policja ustala okoliczności oraz kto był sprawcą.

Tym razem kierowca ciężarówki został zabity w miniony weekend w parku dla ciężarówek – w strefie przemysłowej Rivoli di Osoppo, około 25 minut jazdy na północ od Udine we Włoszech. Włoski portal messaggeroveneto.gelocal.it twierdzi, że 50-letni kierowca miał kilka ran kłutych na ciele.

Policję zaalarmowali koledzy kierowcy po tym, jak nie odbierał telefonu przez kilka godzin. Poszukiwania rozpoczęta przez władze doprowadziły do znalezienia ciężarówki kierowcy, która była zaparkowana w strefie przemysłowej Rivoli.

Niestety, gdy na miejsce zdarzenia przybyły służby, Rumun był już martwy i ekipa ratowników nie mogła nic zrobić.

Rumuński kierowca ciężarówki zginął – koledzy protestują

Przypomnijmy, że w ostatni poniedziałek wielu kierowców na znak protestu po śmierci rumuńskiego truckera we Francji, umieściło na szybach w swoich kabinach napisy „JE SUIS MIHAI”. Akcja miała na celu zwrócenie uwagi władz europejskich i rumuńskich na zagrożenia na jakie narażeni są truckerzy. Zwłaszcza po ostatnich aktach przemocy i atakach na samochody ciężarowe i kierowców.

Daniel Grasu, inicjator protestu powiedział Trans.INFO, że otrzymał kilka tysięcy wiadomości ze wsparciem od kolegów, nie tylko Rumunów, ale także kierowców ciężarówek z innych krajów.

Jest zdecydowany by kontynuować akcję do czasu wysłuchania kierowców przez władze. Daniel Grasu zachęca by w przyszły poniedziałek 31 maja o godzinie 12, kierowcy, którzy będą akurat w trasie przynajmniej przez 15 minut zmniejszyli prędkość na autostradach do 80 km/h, a na zwykłych drogach krajowych do 50 km/h. Oraz by zawiesili czarną wstążkę na lusterkach lub umieścili na szybie napis „JE SUIS MIHAI”.

To od nas zależy, czy zmienimy sytuację. Jeśli tego chcemy, nie możemy czekać, aż zrobi to ktoś inny. Jeśli jest nas dzisiaj 10 tysięcy, tych, którzy wykonali ten mały gest i umieścili na szybie napis, to będziemy brani pod uwagę. Nie możemy przywrócić życia naszego kolegi, ale możemy alarmować sibie nawzajem dla naszego bezpieczeństwa na drogach” – powiedział Daniel Grasu.

Rumunia wstrząśnięta – petycja i działania władz

W internecie wystartowała też rumuńska petycja „Przestańcie mordować kierowców na parkingach!” z następującym komunikatem:

Nadszedł czas, aby domagać się prawa do bezpieczeństwa! Nadszedł czas, aby zwrócić się do Unii Europejskiej o zainicjowanie europejskich środków ochrony małych i dużych europejskich przewoźników. Wszyscy podpisujemy petycję! #my_life_counts ”.

Petycję podpisało już ponad 14 tys. osób.

Oprócz tego Krajowy Związek Przewoźników Drogowych Rumunii (UNTRR) ogłosił, że zwrócił się do rządu rumuńskiego, ambasady rumuńskiej we Francji i ambasady francuskiej w Rumunii o interwencję u władz francuskich i europejskich w celu ochrony kierowców przed atakami imigrantów, na parkingach i w rejonie portu w Calais.

Wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej doprowadziło do spadku liczby przewoźników działających na trasach do Wielkiej Brytanii, a liczba imigrantów stale rośnie, przez co ciężarówki automatycznie stają się bezpiecznym celem kradzieży i środkiem, który umożliwia przekroczenie granicy i Kanału La Manche. Ostatnio sytuacja wymknęła się całkowicie spod kontroli, władze nie zajmują się prewencją, tylko gdy znajdują imigrantów ukrywających się w ciężarówkach, to karzą przewoźników. Chociaż ciężarówki są wyposażone w specjalne zamknięcia, a kierowcy są przeszkoleni, imigranci wciąż znajdują sposoby, aby dostać się do naczep, a jeśli zostaną wykryci, to czasami uciekają się do przemocy” – głosi stanowisko UNTRR.

UNTRR przypomina też, że informowało o braku bezpiecznych parkingów we Francji od 2014 r. Jednak władze francuskie i europejskie wolały raczej zastosować środki protekcjonistyczne wobec zagranicznych przewoźników (takie np. jak Pakiet Mobilności) niż zwiększyć bezpieczeństwo na parkingach.

Kroki w sprawie zabójstwa Mihaia Spătaru podjęło także rumuńskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

Ambasada Rumunii w Paryżu powiadomiła o tej sprawie, podejmując określone kroki na szczeblu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Ministerstwa Spraw Zagranicznych, aby wyrazić zaniepokojenie i zaniepokojenie pogorszeniem się stanu bezpieczeństwa na terenach wykorzystywanych do wypoczynku przez zawodowych kierowców. W tym kontekście zasugerowano również rozważenie możliwych środków bezpieczeństwa publicznego na takich obszarach, aby w przyszłości zapobiegać takim incydentom” – czytamy w komunikacie rumuńskiego resortu spraw zagranicznych.

Współpraca: Gregor Gowans, Olga Corochii

Fot. Facebook/Bogdan Ioan Chindris, Ovidiu Constantin, Dany Daniela

Tagi