Odsłuchaj ten artykuł
Fot. Estonian Tax and Customs Board
Kolejki po wprowadzeniu pełnych kontroli na przejściach granicznych
Wczoraj estońscy celnicy rozpoczęli pełne kontrole na przejściach granicznych z Rosją. Na wyjazd z Estonii trzeba teraz czekać nawet kilka lub kilkanaście godzin.
Rząd Estonii zdecydował o przejściu do pełnej kontroli celnej na granicy z Rosją, by egzekwować sankcje nałożone na ten kraj. Procedurę estońscy celnicy wdrożyli w czwartek 8 sierpnia.
Nawet po kilka lub kilkanaście godzin trzeba już czekać na wyjazd z Estonii” – informuje Polska Agencja Prasowa.
🇪🇪 🇷🇺 Estonya Rusya sınırında tam gümrük kontrolü başlattı
📌 Artık Rusya sınırını geçen tüm kişiler ve tüm yükler denetime tabi tutulacak
📌 Estonya Başbakanı Kristen Michal, tedbirin Narva, Koidula ve Lujamaa geçiş noktalarını etkileyeceğini bildirdi… pic.twitter.com/dGdCWXrkOb
— harici (@haricitr) August 8, 2024
Estonia musi zrobić wszystko co możliwe, by zapobiec obchodzeniu sankcji w przewozie przez naszą wschodnią granicę zakazanych towarów” – oświadczył premier Kristen Michal.
Przejście do pełnej kontroli celnej zamiast dotychczasowej kontroli opartej na ryzyku, według estońskiego rządu wydłuży czas oczekiwania na granicy i może zmniejszyć o połowę przepustowość granicy w kierunku Federacji Rosyjskiej.
W czwartek, jak relacjonował estoński nadawca ERR, pierwszego dnia obowiązywania zaostrzonych kontroli, w Narwie w kolejce do przejścia oczekiwało paręset pieszych. Z kolei na południowym odcinku granicy w Koidula, gdzie możliwe jest przekroczenie granicy samochodem, przed przejściem ustawiły się setki samochodów osobowych i ciężarówek. Według celników czas oczekiwania może wydłużyć się z kilku do nawet 24 godzin” – informuje PAP.
Kontrole także przy wjeździe z Rosji?
Estońska Izba Podatkowa i Celna (MTA) wyjaśnia, czy nowa procedura dotyczy także osób przyjeżdżających do Estonii z Rosji.
Pełna kontrola celna koncentruje się na kontroli pasażerów, bagażu i towarów kierowanych do Rosji, jednak obecna praktyka pracy urzędników celnych, tj. kontrole celne oparte na ryzyku, które opierają się na kompleksowych analizach ryzyka i kontrolach automatycznych, uzupełnionych o wiedzę ekspercką inspektora celnego, nie zniknie. Muszą to wziąć pod uwagę osoby przekraczające granicę poruszające się w obu kierunkach” – czytamy w komunikacie MTA.