Odsłuchaj ten artykuł
Fot. Pixabay/ha11ok/public domain//Twitter/@MWKZ_pl
Kolejny konserwator zabytków bierze pod lupę automaty paczkowe. Jest decyzja o demontażu
Po głośnej decyzji Poznańskiego Miejskiego Konserwatora Zabytków dotyczącej konieczności zdemontowania kilkudziesięciu automatów paczkowych, przyszedł czas na Warszawę.
Tylko kilkanaście dni w zabytkowych podcieniach przy Alei Wyzwolenia stał automat paczkowy. Okazało się bowiem, że ustawiono go tam tam nielegalnie, stąd też Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków nakazał demontaż urządzenia.
W zabytkowych podcieniach przy Alei Wyzwolenia nie ma już paczkomatu, który stał tam od kilkunastu dni. Kontrola pracowników @MWKZ_pl stwierdziła, że pojawił się tam nielegalnie .
Po niej został zdemontowany . #działamy #Śródmieście pic.twitter.com/EhjisqxJkY— Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków (@MWKZ_pl) February 16, 2023
Przypominamy, że montaż tego typu obiektów w budynkach i na terenie wpisanym do rejestru zabytków może odbywać się po uzyskaniu akceptacji przez nasz urząd” – podaje konserwator.
Tymczasem okazuje się, że firma, do której należało urządzenie, co prawda poprosiła o zgodę na jego montaż, jednak tylko… tamtejszej wspólnoty mieszkaniowej – podaje portal wirtualnemedia.pl. A teren ten był wpisany do rejestru zabytków.
Oficjalnie nie podano, do której firmy należało zdemontowane urządzenie.
Koniec samowolki?
Jest to kolejna w ciągu ostatnich kilkunastu dni decyzja konserwatorska, związana z automatami paczkowymi. Na początku tego miesiąca Miejski Konserwator Zabytków w Poznaniu podjął decyzję o demontażu 43 paczkomatów należących do firmy InPost i 15 automatów paczkowych Allegro. Podkreślał przy tym, że firmy nie uzyskały niezbędnej zgody właściwych organów do montowania tego typu urządzeń na terenie znajdującym się pod opieką konserwatorską.
Niezadowolenie ze stawiania automatów bez poszanowania przepisów podzielali niektórzy z mieszkańców, bowiem to po ich zgłoszeniach przeprowadzona została kontrola.
W Poznaniu demontaż może nie być jedyną karą. Konserwator nałożył bowiem na obie firmy również grzywny. Decyzja ich dotycząca nie jest jednak prawomocna.