Komu grozi kontrola ITD? Najwięcej takich firm jest w czterech województwach

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty

Nawet 260 przewoźników musi się liczyć z kontrolą Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego w tym roku. Powodem są przekroczenia współczynnika ryzyka występowania naruszeń. Najwięcej takich firm jest, podobnie jak w ubiegłych latach, w województwie mazowieckim. To tu zwykle znajduje się od 50 do nawet 60 przedsiębiorstw wytypowanych do kontroli.

Współczynnik ryzyka występowania naruszeń „dotyczących czasu prowadzenia pojazdu, obowiązkowych przerw i czasu odpoczynku kierowców” określa każdego roku Główny Inspektor Transportu Drogowego. W tym roku współczynnik za rok ubiegły wynosi co najmniej 31. To więcej o 11 punktów niż rok wcześniej, ale na przykład aż o 69 pkt mniej niż w 2011 r. 

GITD wylicza go posługując się wzorem, zamieszczonym w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury. Uwzględnia przy tym „katalog naruszeń z zakresu czasu prowadzenia pojazdu, obowiązkowych przerw i czasu odpoczynku, na podstawie wyników kontroli zgromadzonych w systemie informatycznym Centralnej Ewidencji Naruszeń” – tłumaczy nam Inspekcja.

W tych województwach najwięcej

Zwykle w ciągu roku kontroli związanych z przekroczeniem współczynnika jest od 260 do 280. W 2018 r. najwięcej będzie ich w województwach: mazowieckim, wielkopolskim, śląskim i łódzkim.

Wynika to z faktu, że w województwach tych jest zarejestrowana największa liczba przedsiębiorstw transportowych, które wykonują na terenie kraju największą liczbę przewozów. Co się z tym faktem wiąże, podlegają największej liczbie kontroli” – tłumaczy GITD.

„Najmniejsza liczba firm wyznaczonych do kontroli na podstawie określonego współczynnika ryzyka przypada na województwa opolskie oraz świętokrzyskie”.

Jest zakres, nie ma przyczyny

Firmy, które przekroczą współczynnik ryzyka występowania naruszeń, podlegają kontroli GITD zgodnie z ustawą o swobodzie gospodarczej. Jednak „kontrola w przedsiębiorstwie nie musi wynikać z samego współczynnika, mogą być też inne powody, np.: skarga, kontrola zlecona, itp.” – poinformowała nas Inspekcja. – „Upoważnienie do przeprowadzenia kontroli zawiera zakres, nie ma tam wskazanej przyczyny (nie ma do tego podstaw prawnych)”.

Za każdym razem firma transportowa jest informowana o tym, że ITD zamierza ją skontrolować. Kontrola może się rozpocząć najwcześniej 7 dni po tym, jak do firmy dotrze zawiadomienie w jej sprawie i nie później niż 30 dni po tym.

Jeżeli kontrola nie zostanie wszczęta w terminie 30 dni od dnia doręczenia zawiadomienia, wszczęcie kontroli wymaga ponownego zawiadomienia” – czytamy w Prawie przedsiębiorców, które opisuje zasady kontroli działalności gospodarczej, odnoszące się również do przewoźnika.

Gdyby przedsiębiorcy nie było w dniu kontroli, i tak może być ona przeprowadzona, pod warunkiem, że w siedzibie będzie pracownik lub “osoba zatrudniona u przedsiębiorcy w ramach innego stosunku prawnego”. Ewentualnie może zostać przywołany inny świadek. Powinien być to funkcjonariusz publiczny, niebędący jednak pracownikiem organu przeprowadzającego kontrolę.

Nawet 40 tys. złotych

W ciągu roku kontrole firmy nie mogą trwać dłużej niż to zostało określone w ustawie:
– u mikroprzedsiębiorców – to 12 dni roboczych,
– u małych przedsiębiorców – 18 dni roboczych,
– u średnich przedsiębiorców – 24 dni robocze,
– u pozostałych przedsiębiorców – 48 dni roboczych.

Jest jednak sporo wyjątków, które umożliwiają ich wydłużenie. 

Za każde wykryte naruszenie grozi kara od 50 zł do 10 tys. złotych. Są jednak limity. Podczas kontroli suma wszystkich kar nie może przekroczyć pewnego pułapu, określonego w Ustawie o transporcie drogowym. Zależy on od liczby zatrudnionych kierowców:

15 tys. złotych – dla podmiotu zatrudniającego kierowców w liczbie średnio do 10 w okresie 6 miesięcy przed dniem rozpoczęcia kontroli,

20 tys. zł – dla podmiotu zatrudniającego kierowców w liczbie średnio od 11 do 50 w okresie 6 miesięcy przed dniem rozpoczęcia kontroli,

25 tys. zł – dla podmiotu zatrudniającego kierowców w liczbie średnio od 51 do 250 w okresie 6 miesięcy przed dniem rozpoczęcia kontroli,

30 tys. zł – dla podmiotu zatrudniającego kierowców w liczbie większej niż 250 w okresie 6 miesięcy przed dniem rozpoczęcia kontroli,

40 tys. złotych – dla podmiotu wykonującego inne czynności związane z przewozem drogowym.

Fot. Trans.INFO

Tagi