Odsłuchaj ten artykuł
Fot. Politi.dk
Konfiskata pojazdu, a nawet więzienie – duńscy policjanci mogą już surowiej karać piratów drogowych
Policja w Danii zyskała możliwość surowszego karania kierowców za brawurę i lekkomyślność na drogach. Władze kraju wprowadziły stosowne zmiany w prawie, ponieważ nadal jest zbyt wiele ofiar wypadków drogowych, spowodowanych przez „szalonych” kierowców.
31 marca weszło w Danii w życie zaostrzenie kar za brawurową jazdę. Policja może teraz rozprawić się ostrzej z kierowcami, którzy za nic mają przepisy ruchu drogowego. Jedną z opcji jest zajęcie, a następnie konfiskata pojazdu użytego do brawurowej jazdy. Co istotne, nowością w duńskich przepisach jest to, że kara ta może być zastosowana bez względu na to, czy samochód jest własnością kierowcy, czy też jest wynajmowany, wypożyczany lub leasingowany. A to oznacza, że na baczności muszą mieć się także kierowcy zawodowi, korzystający z firmowych flot. Dla nich też nie będzie pobłażania.
VANVIDSBILISTER SKAL VÆK FRA VEJENE
I politiet ser vi for mange vanvidsbilister, der ser stort på andres liv og…
Opublikowany przez Politi Wtorek, 30 marca 2021
„Dzięki nowym zasadom mamy okazję ostro rozprawić się z tymi, którzy nie potrafią zrozumieć, jak nalezy jeździć prawidłowo” – mówi Henrik Glintborg, szef wydziału ruchu drogowego w Centralnej i Zachodniej Jutlandii.
Konfiskata pojazdu to nie jedyna zaostrzona kara
Oprócz tego jeśli kierowca zostanie przyłapany na „wyścigach” lub innych skrajnie niebezpiecznych przypadkach brawurowej jazdy, oprócz ryzyka zajęcia i konfiskaty pojazdu, grozi mu także bezwarunkowe cofnięcie prawa jazdy na co najmniej 3 lata.
Natomiast w przypadku najpoważniejszych wykroczeń, czyli np. przekroczenia prędkości 200km/h lub przekroczenia dozwolonego limitu o 100 proc. i jednocześnie 100 km/h – kara została zaostrzona i zamiast grzywny, jak do tej pory, może skończyć się na odsiadce w więzieniu.
Brawurowa jazda może polegać na prowadzeniu z bardzo dużą prędkością, ale obejmuje również kierowanie pod wpływem alkoholu przy poziomie powyżej 2 promili, szczególnie lekkomyślną jazdę, a także nieumyślne spowodowania śmierci w szczególnie obciążających okolicznościach. Ogólnie nowa kara jest surowsza i nie możemy się już doczekać, żeby skorzystać z nowych przepisów”- przyznał inspektor Henrik Glintborg.
Według komunikatu duńskiej policji, za brawurową jazdę uważane są m.in. następujące naruszenia:
– nieumyślne spowodowanie śmierci w szczególnie obciążających okolicznościach,
– szczególnie lekkomyślna jazda,
– jazda z prędkością przekraczającą limit o 100 proc. i powyżej 100 km/h,
– jazda z prędkością 200 km/h albo więcej,
– prowadzenie po pijanemu z poziomem alkoholu we krwi powyżej 2 promili.
Problem dla przewoźników? “Tylko hipotetycznie” – uważa minister
Można oczywiście przyjąć, że w przypadku kierowców ciężarówek ryzyko, że będą łamać tak mocno ograniczenia prędkości jest stosunkowo niewielkie, ale media branżowe donosiły niedawno o przypadku pewnego truckera, który pędził po francuskich drogach… 147 km/h.
Benny Engelbrecht, duński minister transportu uważa jednak, że konfiskata ciężarówki będzie dla przewoźników tylko hipotetycznym ryzykiem.
– Trudno mi wyobrazić sobie ciężarówkę jadącą po autostradzie dwa razy szybciej niż dozwolona prędkość. Można jednak wyobrazić sobie indywidualne przypadki, w których kierowcy są tak pijani, że przekraczają granicę 2 promili – mówi Benny Engelbrecht, cytowany przez portal transportmagasinet.dk.
Spać spokojnie mogą właściciele ładunku i spedytorzy – konfiskacie podlega bowiem tylko ciągnik, a nie przyczepa – zaznaczył minister transportu. Większe jest ryzyko w przypadku samochodów dostawczych, które nie są wyposażone w ograniczniki prędkości.
– To prawda, że może trafić się kierowca, który prowadzi auto dostawcze w sposób kompletnie brawurowy. Jednak to obowiązkiem pracodawcy jest upewnienie się, że jego pracownicy zachowują się we właściwy sposób – zaznaczył minister.
Dodał, że w takich sytuacjach, jeśli pracodawca podjął wszelkie możliwe środki ostrożności, może się zdarzyć, że samochód zostanie zajęty, ale niekoniecznie będzie skonfiskowany. – To będzie zależało od decyzji sądów – podkreślił.
Fot. Politi.dk