Fot. AdobeStock / Gina Sanders

Koniec z płaceniem za transport stawek poniżej kosztów. Rewolucyjna zmiana na Zachodzie

Hiszpański rząd opublikował dekret przewidujący szereg zmian dla branży przewozowej, stanowiący podwaliny Prawa o łańcuchu transportowym. Precyzuje m.in. kwestię zakazu załadunku i rozładunku dla kierowców w transporcie drobnicowym i uznaje płacenie za przewóz stawki poniżej kosztów firmy przewozowej za poważne wykroczenie.

Ten artykuł przeczytasz w 6 minut

Hiszpańska Rada Ministrów zatwierdziła 1 sierpnia dekret królewski, który zawiera szereg środków regulujących działalność branży przewozowej. Wprowadza on zmiany w prawie umów przewozowych, prawie o zarządzaniu transportem lądowym, a nawet w zatwierdzonym w marcu dekrecie w sprawie środków na rzecz zrównoważonego rozwoju transportu. Nowy dekret – donosi hiszpańska federacja związków transportowych Fenadismer – ma na celu wprowadzenie niezbędnych zasad ochrony łańcucha transportowego. 

Przewiduje on m.in. że:

wszystkie umowy, od 150 euro, muszą być sformalizowane na piśmie w liście przewozowym,

list przewozowy musi zawierać cenę transportu, 

– obowiązywać będą sankcje w przypadku niewywiązania się z obowiązku pisemnego zawarcia umowy albo nałożenia lub naliczenia cen przewozu poniżej rzeczywistych kosztów operacyjnych przewoźnika.

Zakaz załadunku i rozładunku dla kierowców

Dodatkowo nowy dekret precyzuje kwestię częściowego załadunku pomiędzy centrum dystrybucyjnym a punktem sprzedaży (chodzi o transport drobnicowy) w odniesieniu do zakazu, który ma wejść w życie na początku września br. Nie została ona bowiem rozstrzygnięta w dotyczącym tego dekrecie, opublikowanym w marcu br. – donosi Fenadismer. 

Akt prawny wyjaśnia najpierw, co możemy traktować jako wspomniany przewóz drobnicowy. To  “transport pomiędzy centrum dystrybucyjnym a punktem sprzedaży oraz realizacja usług paczkowych i innych podobnych usług, które obejmują odbiór lub dystrybucję przesyłek towarowych składających się z niewielkiej liczby paczek, które mogą być łatwo obsługiwane przez jedną osobę”. 

Przez przewóz ładunków drobnicowych rozumie się taki, w którym konieczna jest uprzednia obsługa, grupowanie, klasyfikacja lub inne podobne operacje” – czytamy dalej w dekrecie.

Zgodnie z dokumentem, “kierowca może uczestniczyć w rozładunku transportu drobnicowego między centrum dystrybucji a punktem sprzedaży pod warunkiem, że czynność ta nie wpływa na jego dobowy okres odpoczynku lub, w zależności od przypadku, pod warunkiem, że jest wykonywana w ciągu jego dnia pracy i pod warunkiem, że umożliwi mu powrót do miejsca pracy lub zamieszkania”.

Treść listu przewozowego 

Każdy transport (ponieważ umowa może dotyczyć pojedynczego przewozu lub relacji długoterminowej), w którym jest wiele przesyłek, musi być sformalizowany pisemnie w liście przewozowym (jeśli cena przewozu przekracza 150 euro). Nowe przepisy wprowadzają możliwość korzystania z elektronicznych listów przewozowych – donosi Fenadismer. 

CMR musi zawierać:

  1. dane załadowcy i spedytora, jeśli są różne,
  2. dane faktycznego przewoźnika (tego, który faktycznie przewozi towar w swoich pojazdach i na swoją odpowiedzialność),
  3. miejsce i datę odbioru towaru przez przewoźnika,
  4. miejsce i przewidywany termin dostawy towaru do miejsca przeznaczenia,
  5. dane odbiorcy,
  6. charakter i masę towaru,
  7. cenę transportu oraz konieczne i związane z transportem koszty, a konkretnie liczbę operacji załadunku i rozładunku, jeśli są one wykonywane przez kierowcę w sytuacjach, w których nie jest to wyraźnie zabronione, np. w opisanym wyżej przypadku ładunków drobnicowych.

Cena transportu powiększona o wydatki musi być „równa lub większa niż suma indywidualnych rzeczywistych kosztów poniesionych lub przejętych przez przewoźnika za jego wykonanie”. A to oznacza, że cena musi pokrywać co najmniej koszty wykonania tego konkretnego transportu – wyjaśnia Fenadismer. 

Jeżeli jedna ze stron odmówi sformalizowania umowy przewozu na piśmie, w tzw. liście przewozowym, druga strona może od umowy odstąpić i jednocześnie żądać odszkodowania w wysokości ceny przewozu.

W przypadku umowy o kontynuacji przewozu ustalono również obowiązek sformalizowania jej w formie pisemnej poza tym, że w przypadku każdego takiego przewozu trzeba będzie przygotować pisemny list przewozowy

Umowa o kontynuacji musi zawierać cenę (opisaną jako wartości graniczne stawek, które będą uwzględnione w listach przewozowych dla każdego przewozu) oraz pozostałe warunki wykonania frachtu.

Jak ustalić minimalną cenę transportu? 

W zasadzie każdy przewoźnik w ramach swobody biznesowej, dokonanych inwestycji, struktury biznesowej itp., sam ustala własne koszty i zalicza je w przypadku konfliktu z załadowcą do ceny transportu – wyjaśnia hiszpańska organizacja przewozowa. Jako punkt odniesienia może służyć także Obserwatorium Kosztów, przygotowywane i aktualizowane kwartalnie przez hiszpańskie Ministerstwo Transportu.

Obserwatorium Kosztów nie jest doskonałe i ma godne uwagi niedociągnięcia, (…) ale jest ważnym punktem odniesienia dla wszystkich, którym szczególnie trudno jest określić strukturę kosztów” – komentuje Fenadismer.

W przypadku konfliktu z załadowcą i zapłaty (lub próby) ceny niższej niż koszt poniesiony przez przewoźnika, to on musi wykazać, jakie są jego minimalne koszty świadczenia usługi.

To może wydawać się skomplikowane, ale wcale tak nie jest. A Obserwatorium Kosztów może służyć przynajmniej jako przewodnik przy obliczaniu” – radzi organizacja.

Nowe wykroczenia 

Zakaz płacenia za transport poniżej kosztów przewoźnika prawdopodobnie nie byłby egzekwowany, gdyby nowe przepisy nie wprowadzały również sankcji za to naruszenie. Zgodnie z dekretem, bardzo poważnym wykroczeniem jest to, że w umowach dotyczących pojedynczego transportu (a nie długoterminowych lub ciągłych) przewoźnik otrzymuje cenę niższą niż suma jego indywidualnych kosztów. Wysokość kary za to wykroczenie wynosi od 2001 do 4000 euro.

Ponadto dekret przewiduje nowe poważne wykroczenia, takie jak:

  • brak obowiązkowych danych w liście przewozowym, za co grozi mandat w wysokości od 401 do 600 euro,
  • niesformalizowanie listu przewozowego lub umowy kontynuacji przewozu w formie pisemnej, gdy jest to obowiązkowe. Za to naruszenie odpowiada zarówno załadowca umowny, jak i faktyczny przewoźnik, chyba że udowodnią inaczej. Wysokość mandatu to 801-1000 euro,
  • nieuwzględnienie ceny transportu w liście przewozowym lub w innych dokumentach umownych, jeśli jest to wymagane. Wykroczenie to jest karane grzywną w wysokości od 601 do 800 euro.

Większość przepisów weszła w życie w dniu publikacji dokumentu, tj. 2 sierpnia br. 

Tagi