Fot. Ethan Wilkinson/Unsplash

Strach przed pustymi półkami w Wielkiej Brytanii. Rząd szykuje kontrole graniczne

Po licznych przesunięciach rząd brytyjski opublikował plan wprowadzenia kontroli na granicy z Unią Europejską. Lokalni logistycy ostrzegają, iż skończy się to brakiem towarów i rosnącymi niedoborami produktów żywnościowych.

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty

5 kwietnia rząd brytyjski ogłosił Docelowy Model Operacyjny (Border Target Operating Model) zakładający ustanowienie kontroli produktów żywnościowych na granicy brytyjskiej zgodnie z układem o wolnym handlu z UE oraz wymogami Światowej Organizacji Handlu (WTO).

Choć brytyjski rząd zapewnia, iż nowy model zapobiegnie opóźnieniom na granicy poprzez redukcję koniecznych badań i kontroli dla wielu kategorii produktów, oraz przez przeniesienie badań i kontroli z dala od portów, to jednak Federacja Logistyki Chłodniczej (Cold Chain Federation) wskazuje na zapisy, które mogą doprowadzić do wydłużenia kolejek i zatorów na granicy.

Wśród nich są m.in.:

– Konieczność przedstawienie przez importerów świeżego lub mrożonego mięsa, nabiału i innych produktów eksportowych świadectw zdrowia przy każdym ładunku tego typu.

– Wszystkie eksportowe świadectwa zdrowia muszą być osobiście podpisane przez weterynarza w punkcie wysyłki.

– Wszystkie ładunki z dobrami z kategorii średniego i wysokiego ryzyka wjeżdżające do Wielkiej Brytanii podlegać mają nowemu podatkowi w wysokości do 41 funtów od ładunku bez względu na to czy będą kontrolowane, czy nie.

– Wszystkie ładunki z powyższych kategorii ryzyka będą podlegały kontroli dokumentacji.

– Nowe wymogi dotyczący kontroli i badań będą wprowadzone dla produktów irlandzkich bezpośrednio importowanych z Republiki Irlandii do Wielkiej Brytanii. Z drugiej strony przedsiębiorcy z Irlandii Północnej zachowają wolny i nieograniczony dostęp do brytyjskiego rynku, zarówno bezpośrednio lub przez porty w niepodległej Irlandii.

Etapy implementacji

Obecnie trwa sześciotygodniowy okres, w którym gracze rynkowi i bezpośrednio zainteresowani wprowadzeniem przepisów mogą zgłaszać swoje zastrzeżenia i uwagi. Ostateczna wersja przepisów będzie opublikowana w tym roku.

Według propozycji kontrole graniczne wprowadzane będą w trzech krokach:

31 października 2023 r. – wprowadzone będą świadectwa zdrowotne na import produktów średniego ryzyka pochodzenia zwierzęcego, rośliny oraz na produkty pochodzenia roślinnego, a także na wysokiego ryzyka produkty spożywcze (i pasze) nie-zwierzęcego pochodzenia z UE.

31 stycznia 2024 r. – wejście w życie kontroli fizycznych i dokumentów a także identyfikaci opartych na czynnikach ryzyka dla produktów średniego ryzyka pochodzenia zwierzęcego, rośliny i produkty pochodzenia roślinnego, a także na wysokiego ryzyka produkty spożywcze (i pasze) nie-zwierzęcego pochodzenia z UE.

31 października 2024 r. – zaczną obowiązywać deklaracje bezpieczeństwa i ochrony (Safety and Security Declarations) dla importu z UE. Jednocześnie zacznie działać platforma UK Single Trade Window, która wprowadzi standaryzację dokumentacji przez importerów i eksporterów i ma ułatwić ich składanie.

Puste półki i drożyzna?

Federacja Logistyki Chłodniczej twierdzi, iż najnowsze propozycje brytyjskiego rządu mogą doprowadzić do niedoborów produktów spożywczych oraz wzrostu ich cen i uderzą przede wszystkim w małe przedsiębiorstwa.

(Propozycje rządu – przyp. red.) nie rozwiązują żadnego z czynników ryzyka dotyczących naszych post-brexitowych łańcuchów dostaw żywności i tylko pogorszą niedobory na półkach i braki produktów spożywczych” – powiedział Shane Brennan, przewodniczący Cold Chain Federation.

Brennan nazwał propozycję rządu „olbrzymim rozczarowaniem”. Skarży się, iż kiedy w lipcu 2022 r. zrezygnowano z planu wprowadzenia kontroli na granicy brytyjskiej, rząd obiecał kompletnie nowe podejście do zarządzania przepływem towarów przez granicę. Obecna propozycja zdecydowanie nie jest nowym podejściem – twierdzi Brennan. Dodaje, iż nie rozwiązano żadnych fundamentalnych problemów, a przedsiębiorcom nie dano czasu na przygotowanie się.

Brennan wskazuje, iż w wyniku nowych regulacji ładunki drobnicowe, będące jedynym efektywnym sposobem na import małych wolumenów produktów żywnościowych przez detalistów i restauracje, nie będzie już wykonalny w nowych warunkach. A to doprowadzi do załamania importu specjalistycznych produktów na Wyspy.

„Ogólnie eksportowanie produktów takich jak mięso i nabiał z UE do Wielkiej Brytanii będzie droższe, wolniejsze i bardziej skomplikowane” – podsumowuje Brennan.

Szef Cold Chain Federation podkreślił, iż forma i tempo wprowadzania propozycji w czasie galopujących podwyżek cen żywności i jej braków jest „bardzo złym pomysłem” a unijni eksporterzy po prostu będą omijać Wyspy i sprzedawać swoje produkty na innych rynkach.

Tagi