TransInfo

Kontyngent zezwoleń kością niezgody między polskimi i ukraińskimi przewoźnikami

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty

Przez dwa dni, 4-5 września, obradowała w Warszawie Polsko-Ukraińska Komisja Mieszana ds. międzynarodowych przewozów drogowych. Głównym i najbardziej kontrowersyjnym punktem rozmów była wysokość kontyngentu zezwoleń, którymi strony powinny się wymienić na 2019 rok.

Niestety mimo wielogodzinnych rozmów nie udało się uzgodnić wysokości kontyngentu na rok 2019. Oczekiwania stron były całkowicie rozbieżne. Delegacja ukraińska zawnioskowała zwiększenie kontyngentu na kolejny rok, a polscy przedstawiciele zaproponowali jego znaczące obniżenie.

Dla Polski istotny jest aspekt ekonomiczny, nie tylko środowiskowy – podkreślił reprezentujący TLP Maciej Wroński w odpowiedzi na propozycję przedstawicieli Ukrainy dotyczącą zwiększenia liczby zezwoleń dla pojazdów spełniających normę emisji spalin euro 5, kosztem zezwoleń dla euro 1 i 2.

Prezes TLP dodał również, że polscy przewoźnicy zmagają się z licznymi barierami ekonomicznymi oraz regulacyjnymi. Bariery te w niewielkim stopniu dotyczą natomiast przewoźników ukraińskich.

Natomiast wobec całkowicie rozbieżnych stanowisk uzgodnienie wysokości kontyngentu zezwoleń przeniesione zostało na kolejne spotkanie Komisji Mieszanej. Odbędzie się ono na Ukrainie, najprawdopodobniej już w październiku br.

Warto przypomnieć, że kontyngent zezwoleń na rok 2018 wynosi po 200 tys. sztuk dla Polski i Ukrainy. Co więcej, w maju br. Ukraina poprosiła o dodatkowe 30 tys. zezwoleń, a decyzją polskiego ministra infrastruktury otrzymała jedynie 6,5 tys. zezwoleń ponad ustalony kontyngent.

Niestety z tych 200 tysięcy zezwoleń polscy przewoźnicy być może wykorzystają do końca roku zaledwie 20 proc. Przyczyną tego stanu rzeczy są bardzo niskie stawki frachtów proponowane przez ukraińskich przewoźników, z którymi polscy przedsiębiorcy nie są w stanie konkurować.

Aby wyrównać szansę w dostępie do wspólnego rynku, zdaniem TLP, OZPTD i innych polskich organizacji konieczne jest administracyjne wyrównanie szans przez obniżenie liczby wymienianych zezwoleń. Zmniejszenie podaży zezwoleń i dostosowanie ich całkowitej liczby do realnych potrzeb rynkowych (przy założeniu równego podziału rynku pomiędzy Polską a Ukrainą) powinno przynieść pozytywne efekty nie tylko dla strony polskiej, ale i dla ukraińskiej.

Fot. Pixabay/9743366

Tagi