TransInfo

“Kres wydajności i zbędne puste przebiegi”. Europejscy przewoźnicy i spedytorzy ostro krytykują stanowisko Rady UE ws. Pakietu Mobilności

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty

Członkowie Europejskiego Stowarzyszenia Spedycji, Transportu, Logistyki i Usług Celnych CLECAT są rozczarowani decyzją Rady Unii Europejskiej. Według organizacji przepisy Pakietu Mobilności nie będą chroniły pracowników branży transportowej, ani nie zagwarantują uczciwej konkurencji na rynku europejskim.

Europejska organizacja CLECAT, która zrzesza związki z sektora transportu, spedycji i logistyki, jeszcze w listopadzie apelowała do państw członkowskich o odrzucenie wniosku prezydencji austriackiej dotyczącego lex specialis i do całkowitego wyłączenia transportu międzynarodowego z przepisów dotyczących delegowania.

Gdy na początku grudnia zapadło porozumienie w Radzie UE, obejmujące transport przepisami o delegowaniu, CLECAT wydał kolejne oświadczenie pełne słów krytyki.

W opinii organizacji “ogólne podejście Rady w żaden sposób nie odpowiada potrzebom prostych, jednolitych, jasnych i łatwych do egzekwowania przepisów, które ułatwiłyby operacje transportowe, ochronę pracowników zatrudnionych w tej branży i zapewnienie uczciwej konkurencji”. Jest wręcz przeciwnie.

Negatywne konsekwencje Pakietu

Organizacje należące do CLECAT ostrzegają przed negatywnymi konsekwencjami tego podejścia, które położy kres wydajności i korzyściom dla środowiska, osiągniętym przez europejski transport drogowy dzięki jednolitemu rynkowi.

Według nich porozumienie Rady w żadnym wypadku nie odpowiada złożoności dzisiejszych działań transportowych.

Rynek wewnętrzny UE wyewoluował i wykracza poza bilateralny import/eksport, a więc ma swoje unijne systemy transportowe.  Wyłączenie (spod delegowania – przyp. red.) jedynie transportu bilateralnego jest dalece niewystarczające, aby zagwarantować dobrze funkcjonujący rynek wewnętrzny transportu drogowego” – czytamy w komunikacie CLECAT.

Jeśli przepisy wejdą w życie w takiej formie, w jakiej przyjęła je Rada UE, spowodują jedynie niepotrzebne puste przebiegi, ograniczą elastyczność i mobilność pracowników wpływając tym samym na całą gospodarkę unijną – uważa organizacja. Dodatkowo zmniejszą wydajność zatrudnionych i podniosą koszty administracyjne, które zwłaszcza dla małych i średnich przedsiębiorstw mogą stanowić poważne obciążenie.

Członkowie CLECAT krytykują także porozumienie w sprawie kabotażu. Zwracają uwagę, że choć celem Rady było uproszczenie przepisów w tym zakresie, to zdecydowano o ich zaostrzeniu, wprowadzając m.in. okres karencji. To zaś przyczyni się według związku do jeszcze większych strat wydajności, luk przepustowości w towarowym transporcie drogowym i ograniczy zatrudnienie.

Pakiet Mobilności

– lex specialis, czyli szczegółowe regulacje dot. kierowców zawodowych w UE, a dotyczące delegowania. Ogólne przepisy już powstały, wchodzą w życie w 2020 r. i zawiera je Dyrektywa o delegowaniu. Nie dotyczą jednak truckerów, ponieważ ze względu na specyfikę ich pracy europosłowie pracują obecnie nad zasadami dla transportu.

Prace te przeciągają się i nie wiadomo, czy uda się je zakończyć na początku przyszłego roku. Obecnie znane jest dopiero stanowisko Rady UE w sprawie Pakietu Mobilności. Mocno skrytykowane przez ministra Andrzeja Adamczyka, który określił je mianem „protekcjonistycznego”. Projekt przepisów, za którymi opowiedziała się Rada UE, zakłada m. in.: 

– obowiązek posiadania drugiej wersji inteligentnych tachografów,

– ograniczenie systematycznego kabotażu,

– konieczność powrotów kierowców do domu przynajmniej co cztery tygodnie

– oraz zakaz spędzania regularnego tygodniowego odpoczynku w kabinie pojazdu.

Teraz wspólne stanowisko musi wypracować Parlament Europejski, co nie będzie łatwe, głównie z uwagi na niechęć do współpracy niektórych zachodnich posłów.

Na kształt omawianego w PE Pakietu Mobilności składają się trzy sprawozdania, dotyczące:

– kabotażu,

– delegowania,

– odpoczynku kierowców.

Jeśli PE wypracuje wspólne stanowisko, wówczas dopiero, w ramach Trilogu, czyli współpracy z Radą UE i Komisją Europejska, będzie można ustalić ostateczny kształt przepisów.

Fot. Trans.INFO

Tagi