Infografika: IRU

Kryzys kadrowy kierowców ciężarówek w Europie. Luki pogłębiły się o blisko połowę

Brak kierowców ciężarówek nadal nęka europejską branżę transportową. Według najnowszego raportu Międzynarodowej Unii Transportu Drogowego (IRU) w ubiegłym roku w Europie było nieobsadzonych 425 tys. stanowisk truckerów. Niedobory kadrowe zwiększyły się wyraźnie, ale nie w Polsce.

Ten artykuł przeczytasz w 5 minut

W ubiegłym roku było 425 tys. wakatów, czyli 10 proc. ogółu zatrudnionych na stanowisku kierowcy ciężarówek w Europie – wynika z najnowszego raportu IRU. Organizacja prognozuje, że do końca tego roku odsetek ten wzrośnie o niemal połowę –  do 14 proc. 

Najnowsze badanie europejska organizacja przygotowała przeprowadzając ankiety z 744 przewoźnikami drogowymi z 15 krajów Europy przy uwzględnieniu sytuacji branży transportowej.

Brak kierowców i niższe przychody sektora

Przychody europejskiej branży drogowego transportu towarowego znajdują się poniżej (w 2021 r. o ok. 5 proc.) poziomu sprzed pandemii COVID-19, czyli z 2019 r. Wprawdzie po 6,8-procentowym spadku w 2020 r. przychody z przewozów ciężarowych wzrosły o 2,4 proc. w 2021 r., kontynuując ożywienie, które rozpoczęło się w drugiej połowie 2020 r. Według IRU programy wsparcia dla gospodarki i firm wdrożone przez rządy krajów europejskich zapobiegły fali bankructw, jakich obawiał się sektor transportu. Autorzy raportu przewidują jednak, że w 2022 r. przychody spadną w ujęciu rdr. o 0,4 proc. Powodu w spadku upatrują się głównie w braku kierowców, który ogranicza wzrost przemysłu.

W ubiegłym roku popyt przewyższył podaż, co odbiło się na całym łańcuchu dostaw, a zwłaszcza na transporcie. Niedobór półprzewodników, gwałtowny wzrost cen paliw i niedobór kierowców ciężarówek, miał wpływ na ceny transportu drogowego towarów w Europie.

Ceny usług przewozowych wzrosły rekordowo – wskaźnik Ti-Upply-IRU European Road Freight Rate Index osiągnął poziom 108,3 w czwartym kwartale 2021 r., osiągając najwyższy poziom od momentu powstania w 2017 r. –  czytamy w raporcie IRU.

Niedobór kadry większy o 40 proc.

W 2021 r. liczba wakatów na stanowisku kierowcy ciężarówki w Europie wzrosła o 41 proc. w porównaniu z 2020 r. Było to wynikiem zwiększonego zapotrzebowania na transport, a także starzenia się populacji kierowców ciężarówek. Coraz więcej truckerów przechodzi na emeryturę, a ich miejsca nie są zajmowane przez wystarczającą liczbę nowych (młodych) pracowników.

Autorzy raportu spodziewają się, że pogłębienie problemu z brakiem kadry w branży przewozowej utrzyma się w 2022 r., przy szacowanym (kolejnym) 40-procentowym wzroście nieobsadzonych wakatów w kabinach ciężarówek. Warto zwrócić uwagę, że największe niedobory kadry (w liczbach bezwzględnych) obserwujemy w Wielkiej Brytanii (od 80 do 100 tys.), w Polsce (80 tys.), Rumunii (71 tys.) i w Niemczech (57-80 tys.). Jeśli zaś chodzi o udział procentowy wakatów w ogóle zatrudnionych kierowców, najtrudniejsza jest sytuacja w Rumunii, gdzie nieobsadzone stanowiska stanowią 19 proc. W Polsce odsetek ten wynosi 11 proc., w Wielkiej Brytanii 9,7 proc., a w Niemczech 9 proc. Należy tu jednak pamiętać, że są to dane z 2021 r., a sytuacja w polskiej branży uległa zmianom po wybuchu wojny na Ukrainie. Konflikt zbrojny spowodował odpływ ukraińskich kierowców z naszego kraju. Wiadomo, że deficyt pracowników w polskim transporcie w 2022 r. znacznie się pogłębił.

Źródło: IRU

Dla porównania z ubiegłorocznych wyliczeń wynikało, że w Europie brakuje ok. 400 tys. kierowców. Największe braki kadrowe mieli wówczas przewoźnicy z Polski, Wielkiej Brytanii i z Niemiec. Według szacunków analityków, w naszym kraju brakowało w 2020 r. aż 124 tys. kierowców. Co więcej, Międzynarodowa Unia Transportu Drogowego (IRU) szacowała wtedy, że niedobór wykwalifikowanych kierowców w Polsce wynosił 37 proc. ogółu zatrudnionych kierowców w naszym kraju.

W trudnej sytuacji byli w 2020 r. również przedsiębiorcy transportowi z Wielkiej Brytanii gdzie, według różnych szacunków brakowało od 60 tys. do 76 tys. kierowców. Na Wyspach do kadrowej luki przyczynił się Brexit oraz pandemia, które sprawiły, iż wielu pracowników wyjechało z obawy przed lockdownami.

Także w Niemczech przed dwoma laty obserwowaliśmy poważny niedobór kadry (45 tys. – 60 tys. pracowników). Niestety w tym kraju nie widać wielkich szans na poprawę. Zgodnie z przewidywaniami IRU u naszych zachodnich sąsiadów w 2027 r. może brakować nawet 185 tys. kierowców. 

Potrzebna poprawa warunków pracy

Według raportu wzrost płac kierowców, który nastąpił w 2021 r. w niektórych krajach europejskich (lub ma nastąpić w 2022 r. w innych) nie wydaje się być zbyt skuteczny w poprawie sytuacji i przyciągnięciu większej liczby osób do zawodu. Może to potwierdzać stwierdzenie branży, że brak atrakcyjności zawodu to nie (tylko) kwestia płac, ale raczej warunków pracy.

15 milionów bezrobotnych w Europie w 2020 r. mogłoby w dużej mierze pokryć lukę w liczbie 380-425 tys. kierowców.

Działania na rzecz poprawy atrakcyjności zawodu kierowcy mogłyby dodatkowo pozytywnie wpłynąć na bezrobocie, które w 2020 roku w Europie wyniosło ponad 7 proc.

Tagi