Fot. Bartosz Wawryszuk

List otwarty do organizatorów protestów rolniczych – NSZZ RI Solidarność oraz OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych

Nawiązując do zapowiedzianej w mediach blokady polsko-niemieckiego przejścia granicznego w Świecku w dniach od 25 lutego do 20 marca br., zwracam się do Was w imieniu Związku Pracodawców „Transport i Logistyka Polska” z prośbą o odstąpienie od tej akcji protestacyjnej.

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty

Branża transportu drogowego i wiele innych środowisk gospodarczych, w które bezpośrednio uderza zbyt szybka i agresywna unijna polityka klimatyczna, z dużą życzliwością obserwują masowe wystąpienia rolników skierowane przeciwko tej polityce. Ta życzliwość wynika z faktu, że realizacja celów klimatycznych w transporcie drogowym, nad którymi toczą się obecnie prace w Parlamencie Europejskim i w Radzie Unii Europejskiej, wymagać będzie zainwestowania przez wszystkich polskich przewoźników drogowych, tylko przez najbliższe 5 lat, około 81 mld euro. Nie trzeba przy tym dodawać, że jako branża nie dysponujemy zdolnością finansową pozwalającą wykonać tego, co planują dla nas obecne władze Unii Europejskiej i pozbawieni jesteśmy (od zawsze) jakiejkolwiek pomocy finansowej ze strony władz publicznych.

Na dodatek nikt z polskich i unijnych władz nie brał nigdy pod uwagę głosu przewoźników drogowych na temat konsekwencji obecnej polityki klimatycznej, słuchając jedynie lobbystów działających na rzecz elektryfikacji transportu drogowego. W szczególności nigdy nie konsultowali z nami swojego stanowiska w tej sprawie (i nie robią do tej pory) polscy europarlamentarzyści, polscy komisarze i polscy urzędnicy pracujący w ramach unijnych struktur nad projektami dotyczących nas aktów prawnych, które wchodzą w skład Pakietu Fit for 55. Dlatego też rozumiemy Waszą determinację.

Niemniej Wasze protesty nie mogą być zagrożeniem dla egzystencji innych polskich przedsiębiorców oraz nie mogą zagrażać całej gospodarce narodowej. Czym innym są bowiem ograniczone czasowo blokady dróg, manifestacje w miastach będących siedzibą władz centralnych i wojewódzkich, blokowanie urzędów, a czym innym zapowiadana miesięczna blokada jednego z głównych przejść granicznych, przez które odbywa się polska wymiana towarowa z największymi naszymi partnerami handlowymi w Unii Europejskiej.

Chciałbym zwrócić Waszą uwagę, że wartość rocznego polskiego eksportu przewożonego przez polsko-niemieckie drogowe przejścia graniczne do Niemiec i dalej do innych krajów zachodniej Europy, wynosi około 131 miliardów euro. Czyli miesięcznie około 11 miliardów euro. Od tego eksportu uzależniona jest bezpośrednio znaczna część polskiej gospodarki narodowej, produkujący na eksport i wykonujący usługi związane z tym eksportem przedsiębiorcy, a także ich pracownicy, a pośrednio całe nasze społeczeństwo.

Z kolei dla samej tylko naszej branży transportu drogowego, granica polsko-niemiecka ma szczególne znaczenie, gdyż ponad 40 proc. polskiej międzynarodowej pracy przewozowej związane jest z rynkiem niemieckim. Blokada jednego z głównych polsko-niemieckich drogowych przejść granicznych nałoży się na najtrudniejszą od 20 lat sytuację na rynku przewozowym i tym samym przyśpieszy upadłość setek rodzinnych polskich firm transportowych. 

Przy marżach w transporcie drogowym wynoszących co najwyżej 1-2 eurocenty na kilometrze, nie jesteśmy w stanie wydłużać (w celu objazdu zablokowanego przejścia) tras zakontraktowanych przewozów lub ponosić dodatkowych kosztów przestoju na pozostałych, obciążonych dodatkowym natężeniem ruchu przejściach granicznych. 

Dlatego też zwracam się do Was z prośbą, abyście w imię solidarności z innymi środowiskami gospodarczymi oraz w imię interesu polskiej gospodarki narodowej, odstąpili od długoterminowych blokad na polsko-unijnych drogowych przejściach granicznych oraz na drogach leżących w korytarzach sieci TEN-T.

Tagi