TransInfo

Fot. InPost Fulfillment

E-handel znów nakręca logistykę. Sąsiad Polski tymczasem złapał zadyszkę

Rynek logistyki dla sektora e-commerce wrócił w zeszłym roku na ścieżkę wzrostu po zadyszce z 2022 r. - wynika z raportu Transport Intelligence. Dynamicznie rozwija się rynek amerykański, wyraźnie wolniej Europa. W największej unijnej gospodarce sprzedaż online ma za sobą wyjątkowo słaby rok.

Ten artykuł przeczytasz w 6 minut

Globalny rynek logistyki e-commerce wzrósł o 7,5 proc. w 2023 r., osiągając wartość 449,8 mld dolarów. Widać wyraźne odbicie względem 2022 r., gdy rynek skurczył się o 5,2 proc. rok do roku. Spadek spowodowany był globalnymi zakłóceniami w łańcuchach dostaw oraz, przede wszystkim, normalizacją handlu internetowego.

Po wyraźnych wzrostach w trakcie pandemii w latach 2020-21 r. spowodowanych boomem w segmencie e-commerce, kolejny rok przyniósł powrót konsumentów do zachowań sprzed pojawienia się COVID-19. Dodatkowo w 2022 r. spadły wydatki konsumenckie z powodu wysokiej inflacji i rosnących kosztów życia. Wpłynęło to na logistykę obsługującą handel internetowy.

Ubiegły rok przyniósł ponowny wzrost w sprzedaży online. Warto zaznaczyć, iż wartość rynku logistyki e-commerce w 2023 r. przekroczyła poziom z 2021 r. (449,8 mld vs. 441,4 mld w 2021 r.).

W dalszej części artykułu przeczytasz:

  • jak rozwijała się logistyka dla e-commerce w poszczególnych regionach świata
  • jak wygląda najbliższa przyszłość tego segmentu logistyki
  • o zaskakującym trendzie w niemieckiej sprzedaży online

Amerykański awans

Największym rynkiem dla logistyki e-commerce był region Ameryki Północnej, warty 174,8 mld dol. na koniec 2023 r. (wzrósł o ok. 7,6 proc. w skali roku). Tuż za nim znalazł się rynek Azji i Pacyfiku. Z kolei europejska logistyka dla handlu internetowego warta była 85,26 mld dolarów w 2023 r., co oznaczało wzrost o 4,5 proc. rok do roku.

Warto podkreślić, iż w 2022 r., gdy globalny rynek zanotował spadek wartości rok do roku, region Ameryki Północnej zdołał utrzymać wzrostową trajektorię. Jego wartość zwiększyła się o wówczas o 8,5 proc. Dzięki temu region ten wysunął się na czoło globalnego rankingu. Tymczasem jeszcze w 2021 r. obszarem największym pod względem wartości usług logistycznych dla handlu online były Azja i Pacyfik.

Do mocnej pozycji obszaru północnoamerykańskiego przyczyniła się przede wszystkim dynamiczna ekspansja sprzedaży internetowej. O ile w 2018 r. zakupy w sieci stanowiły tam 9,7 proc. ogółu handlu detalicznego, to w II kw. 2023 r. było to już prawie 15 proc.

Powrót do wyraźnych wzrostów

W globalnej logistyce dla e-commerce usługi ostatniej mili stanowiły 53,3 proc. wartości rynku w 2023 r. (239,8 mld dolarów). To jednak fulfillment oznacza dla firm wartość dodaną i usługi wysokomarżowe.

Warto dodać, że logistyka e-commerce ma mocno lokalny charakter. Aż 84 proc. wartości rynku (378,4 mld dolarów) w 2023 r. generowana była w segmencie wewnątrzkrajowym (lokalnym, w ramach poszczególnych krajów). Rok wcześniej odsetek wartości rynku pochodzący z działalności lokalnej był takim sam.

Najbliższe lata mają przynieść szybszy wzrost wartości rynku usług logistycznych obsługujących handel internetowy. Według prognozy z początku 2023 r. analitycy z TI oczekują, iż w latach 2022-2027 globalny rynek logistyki dla e-commerce rosnąć będzie w tempie 10,3 proc. średniorocznie. Według ich obliczeń w 2027 r. wartość tego rynku wyniesie 683,5 mld euro. Z czego logistyka obsługująca rynki wewnętrzne warta będzie 569,1 mld euro, a ta świadcząca usługi dla handlu transgranicznego 114,5 mld euro.

E-commerce’owy krach w Niemczech

Jak widać po danych z raportu TI, logistyka związana z e-commerce w Europie rośnie w dużo mniejszym tempie niż na rynkach Ameryki Północnej i Azji. Słabą kondycję naszego regionu widać chociażby po wynikach jednej z największych gospodarek – Niemiec.

Według najnowszych szacunków niemieckiego stowarzyszenia handlu internetowego bevh, sprzedaż brutto towarów w Niemczech w całym 2023 r. spadła dwucyfrowo o 11,8 proc. do 79,7 mld euro, w porównaniu z 90,4 mld euro w roku poprzednim. Udział e-commerce w ogólnej sprzedaży detalicznej w węższym znaczeniu (z artykułami spożywczymi, ale bez sprzedaży w aptekach) spadł z 11,8 do 10,2 proc. A przypomnijmy, iż w Ameryce Północnej jest to blisko 15 proc.

Po raz pierwszy od 2020 r. obroty branży spadły poniżej 100 mld euro. Uwzględniając obroty generowane przez telefon, faks lub inne kanały składania zamówień, całkowita sprzedaż w 2023 r. wyniosła 93,6 mld euro.

„Spodziewamy się, że niemiecki rynek e-commerce osiągnie dno w ciągu tego roku. Czwarty kwartał 2023 roku, ze spadkiem o 7,1 proc., był pierwszym kwartałem od wczesnego lata 2022 roku ze spadkiem jednocyfrowym i wskazuje na stabilizację sprzedaży w przyszłości” – komentuje Gero Furchheim, przewodniczący bevh i rzecznik zarządu spółki Cairo AG.

Pokłosie spowolnienia

Gero Furchheim spadek sprzedaży w branży w 2023 r. tłumaczy faktem, iż handel internetowy jest silny w kategoriach takich towarów jak odzież i artykuły rozrywkowe, w których niemieccy konsumenci szczególnie oszczędzali. Nie sposób bowiem oddzielić kondycji niemieckiego sektora e-commerce od szerszego kontekstu jakim jest bardzo mocno na tle innych państw europejskich odczuwalne spowolnienie gospodarcze w tym kraju.

W przypadku modelu sprzedaży D2C (prosto od producenta do klienta) obroty spadły o 11,1 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem. Platformy handlowe i sprzedawcy internetowi odnotowali spadek odpowiednio o 8,5 i 14,7 proc. Najbardziej widoczne były spadki obrotów w sprzedaży wielokanałowej, gdzie wyniosły -18,1 proc., wynika to jednak z faktu, że klienci ponownie częściej korzystali ze stacjonarnych punktów sprzedaży.

Otwarcie na zagranicę

W kontekście ponadgranicznej logistyki dla rynku e-commerce ciekawe mogą być wyniki ankiety przeprowadzonej przez bevh. Dostrzec w niej można rosnącą tendencję wśród niemieckich konsumentów do kupowania w zagranicznych sklepach, jeśli ceny są tam niższe. Zgadza się z tym „w pełni” 22,1 proc. respondentów, czyli znacznie więcej niż w porównawczym badaniu z 2022 roku (wówczas 16,8 proc.). Ogółem obecnie 61 proc. klientów „raczej” lub „w pełni” preferowałoby zagranicznego dostawcę, jeśli zakupy u niego byłyby tańsze. O pozycji zagranicznych sprzedawców świadczy fakt, iż chińska platforma handlu internetowego Temu jest tam obecnie absolutnym liderem wśród darmowych aplikacji.

Wzrost na horyzoncie

Obecny rok ma już być lepszy dla niemieckiego e-commerce. Wspólna prognoza bevh i EHI Retail Institute zakłada, że perspektywy rynku handlu internetowego poprawią się w trakcie 2024 roku. Szacuje się, że nominalny wzrost obrotów w całym roku wyniesie 2 proc.

Współpraca: Natalia Jakubowska

Tagi