Loi Macron to po niemieckim MiLoG-u kolejne przepisy wymierzone w przewoźników zagranicznych – m.in. z Polski. Za sprawą Ustawy Macrona od lipca, wykonując przewozy we Francji, trzeba będzie się dostosować do wyśrubowanych wymogów płacy minimalnej. Skutkiem może być znaczący wzrost kosztów działalności i lawina niepotrzebnej papierkowej roboty do wykonania.
Astronomiczne kary, czy da się ominąć ustawę Macrona?
Powodzenia… Bo dla tych, którzy tego spróbują przewidziane są kary: do pół miliona euro! Przedsiębiorcy będą musieli za każdego kierowcę wypełnić tzw. zaświadczenie o delegowaniu, ważne maksymalnie przez pół roku. Dokument musi zawierać m.in. dane fi rmy i osób nią zarządzających, wskazanie systemu ubezpieczeń społecznych, do którego odprowadzane są składki oraz dane dotyczące kierowców: stawki godzinowe brutt o (w przeliczeniu na euro) oraz koszty diet i ryczałtów. Ponadto, pracodawca będzie musiał sam zweryfikować, do której francuskiej klasy wynagrodzenia pracownik jest zakwalifikowany.
