TransInfo

Rzecznik Praw Obywatelskich chce zmiany prawa dotyczącego mandatów. Kierowcy się ucieszą

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Do senackiej Komisji Ustawodawczej wpłynęła prośba Rzecznika Praw Obywatelskich o zmianę prawa dotyczącego nakładania grzywien na właścicieli aut, którzy odmawiają ujawnienia, kto siedział za kierownicą, gdy pojazd np. przekraczał prędkość. Jak tłumaczy RPO, obecnie właściciel pojazdu niejednokrotnie musi wskazywać sam siebie. A to, jego zdaniem, oznacza złamanie prawa do milczenia.

Przypomnijmy – dziś, gdy fotoradar złapie pojazd przekraczający dopuszczalną prędkość, a zdjęcie nie pozwala na ustalenie tożsamości kierowcy, właściciel pojazdu musi podać, kto siedział za kierownicą. Jeśli tego nie zrobi, wówczas popełnia wykroczenie i grozi mu grzywna.

Wyjątkiem jest sytuacja, kiedy pojazd został użyty wbrew woli i wiedzy właściciela przez nieznaną osobę, czemu ten pierwszy nie mógł zapobiec – wskazuje RPO Adam Bodnar, powołując się na przepisy Prawa o ruchu drogowym.

Co to oznacza w praktyce?

Kierowcy podkreślali, że oznacza to ustawowy nakaz albo obciążania samego siebie, albo też donoszenia na najbliższych. Często odmawiali odpowiedzi na takie zapytania” – wskazuje Bodnar.

I przekonuje, że prawo musi zostać zmienione tak, by kierowcy nie byli zmuszani do dostarczania dowodów przeciwko samym sobie.

Dla kogo prawo do milczenia?

Adam Bodnar powołuje się na prawo do milczenia, skorzystanie z którego “jest częścią konstytucyjnego prawa do obrony”. Oznacza, że nie można nikogo zmusić do tego, by dostarczał przeciwko sobie dowodów lub sam się oskarżał o złamanie prawa.

Zasada ta “uważana jest powszechnie za naczelną zasadę procesu karnego w demokratycznym państwie prawa” – wnioskuje RPO. I apeluje, by w Kodeksie wykroczeń dodać przepis, by karą grzywny nie był zagrożony ten, “kto nie wskaże na żądanie uprawnionego organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie, gdy udzielona w ten sposób informacja, mogłaby stanowić dowód w postępowaniu w sprawie o wykroczenie przeciwko niemu samemu”.

Wniosek w tej sprawie Adam Bodnar skierował do przewodniczącego senackiej Komisji Ustawodawczej Krzysztofa Kwiatkowskiego.

Tymczasem warto przypomnieć, że Ministerstwo Infrastruktury planuje… zaostrzyć przepisy związane z karami za niewskazanie kierującego pojazdem. W czerwcu pisaliśmy, że zgodnie z tymi planami za odmowę przekazania danych osoby złapanej przez fotoradar właścicielowi pojazdu nie groziłby już mandat, ale kara administracyjna. A ta miałaby być dwukrotnie wyższa niż dotychczasowy mandat za dane wykroczenie.

Fot. Canard.gitd.gov.pl

Tagi