Fot. Twitter.com/PolizeiMFR

Masowe manipulacje tachografami w austriackiej firmie. Wyszły na jaw po wypadku drogowym

Austriacka policja wykryła liczne oszustwa w firmie transportowej z Karyntii. Blisko połowa kierowców pracujących dla przewoźnika dopuszczała się manipulacji tachografami, by móc przekraczać dozwolony czas pracy.

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty

Przewoźnik z południowej Karyntii został wzięty pod lupę po wypadku drogowym jednego z zatrudnionych przez niego kierowców. Po kolizji z udziałem ciężarówki przedsiębiorcy, do której doszło w lutym br. w Klagenfurcie, policja sprawdziła wydruki z tachografu.

Funkcjonariusze odkryli wówczas, że pojazdem przez kilka dni kierował nieznany kierowca. Z kolei godziny pracy kierowcy, który spowodował wypadek, zostały wyraźnie udokumentowane i czas, gdy doszło do wypadku, był dodany ręcznie jako okres odpoczynku. 

Kolejnym krokiem służb była kontrola w przedsiębiorstwie, które dysponuje 21 ciężarówkami i zatrudnia prawie 50 kierowców. Analiza dokumentacji wykazała, że do podobnych manipulacji mogło dojść z udziałem ponad 20 kierowców. Truckerzy zostaną zgłoszeni do prokuratury.

Związki zawodowe reagują

To nie jest błahe przestępstwo, ale w najgorszym przypadku zagraża ludzkiemu życiu” – oburza się Markus Petritsch, przewodniczący wydziału drogowego austriackiego związku zawodowego Vida cytowany przez austriacki portal informacyjny 5min.at.

Związek zawodowy Vida domaga się wzmożonych kontroli ze strony inspekcji pracy i przeprowadzenia kompleksowego dochodzenia.

Jednocześnie jednak musi być jasne, że oskarżeni w tej sprawie są również domniemanymi ofiarami. Ponieważ pracodawca jest głównym beneficjentem tego lekceważenia przepisów dotyczących ochrony pracowników” – podkreślił Petritsch. 

 

Tagi