1 dzień, 12 godzin do wygaszenia systemu via-TOLL. Ministerstwo odnosi się do zarzutów przewoźników

W systemie e-TOLL służącym do poboru opłat za przejazd drogami nadzorowanymi przez Krajową Administrację Skarbową zarejestrowanych jest ponad 469 tys. pojazdów ciężkich (dane na 28 września br.). To mniej więcej tyle, ile wynosi średnia miesięczna liczba pojazdów ciężkich korzystających z viaTOLL (dokładnie 510 tys. sztuk).

W sumie (niezależnie, czy mowa o posiadaczach ciężarówek, czy aut osobowych), w systemie funkcjonuje dziś 186 tys. kont, a aplikację będącą alternatywą dla urządzeń OBU/ZSL pobrano 216 tys. razy. Użytkownicy dróg płatnych pokonali dotąd w ramach e-TOLL-a ponad 27 mln km – podali podczas dzisiejszej konferencji prasowej przedstawiciele Ministerstwa Finansów i Krajowej Administracji Skarbowej.

Jesteśmy “na ostatniej prostej do wprowadzenia historycznej zmiany”, a “w dłuższej perspektywie to rozwiązanie (e-TOLL – przyp.red.) jest wygodniejsze” – przekonywała Magdalena Rzeczkowska, szefowa KAS.

Co dalej z OBU?

Po raz kolejny przedstawiciele władz zastrzegli, że przesunięcia zamknięcia viaTOLL nie będzie, ponieważ data wynika z “przepisów prawa i obowiązującej ustawy” – tłumaczył Przemysław Koch, dyrektor Centralnego Ośrodka Informatyki.

Równocześnie zapewnił, że stale monitorowana jest dostępność urządzeń OBU, na którą szczególnie mocno narzekają przewoźnicy. Tłumaczył, że każdy z dopuszczonych przez KAS operatorów tego typu urządzeń musi się zarejestrować na specjalnej platformie, za pomocą której nadawane są unikalne identyfikatory biznesowe (niezbędne przy korzystaniu z OBU/ZSL).

Na tej platformie odnotowaliśmy ponad 500 tys. takich numerów – podał Koch przekonując, że biorąc pod uwagę liczbę zarejestrowanych pojazdów, jest to wystarczajaca liczba.

Równocześnie przekonywał, że nie dotarły do niego sygnały od operatorów, mówiące o braku urządzeń.

Przytaczał ponadto wyniki ankiety przeprowadzonej w sierpniu wśród wówczas dopuszczonych operatorów, z której wynikało, że problemów z dostępnością urządzeń nie powinno być. W ankiecie wzięło wówczas udział około 20 podmiotów. Dziś dopuszczonych jest 89 operatorów takich urządzeń.

Nieco inne sygnały, niestety, docierały swego czasu do redakcji Trans.INFO. W połowie września zarówno przewoźnicy, jak i firmy dystrybuujące OBU przyznawali, że “tych urządzeń fizycznie brakuje”, a “podaż absolutnie nie nadąża za popytem”.

Dodatkowe koszty dla zagranicznych?

Przy okazji konferencji poruszony został również problem uiszczania opłat przez przewoźników zagranicznych. Dziś w systemie e-TOLL zarejestrowanych jest prawie 97 tys. użytkowników zagranicznych, co monitorowane jest za pomocą sprawdzania pochodzenia tablic rejestracyjnych pojazdów.

Zdaniem Przemysława Kocha, nowy system jest przygotowany również dla przewoźników z zagranicy, funkcjonuje bowiem w dziewięciu wersjach językowych, ponadto przygotowana została kampania informacyjna, mająca na celu wytłumaczenie przewoźnikom z zagranicy, jak korzystać z e-TOLL.

Zebrani eksperci nie odnieśli się jednak do kwestii braku obowiązku posiadania przez przedsiębiorców z zewnątrz telefonów z polską kartą SIM i dostępem do roamingu, co jest niezbędne dla korzystania z aplikacji do płacenia za myto. Tymczasem już w kwietniu Instytut Staszica, niezależny think-tank gospodarczy alarmował, że “przerzucanie kosztów związanych z poborem opłat (np. za roaming – przyp. red.) na użytkowników jest niezgodne zarówno z ustawodawstwem krajowym, jak i regulacjami unijnymi”.

Obydwa akty prawne mówią o opłacie za korzystanie z infrastruktury jako iloczynie długości przejechanego odcinka i stawki opłaty za ten odcinek. Nie zezwalają na dodatkowe obciążanie użytkowników opłatami za transmisję danych” – podkreślił Instytut przestrzegając, że wymogi takie mogą doprowadzić do kierowania do Polski zarzutów o dyskryminowanie przewoźników zagranicznych.