Nawet 115 euro i 1 punkt karny za nieutworzenie korytarza ratunkowego – takie kary chce wprowadzić niemieckie Ministerstwo Transportu i Infrastruktury.
Niemiecki minister transportu Alexander Dobrindt chce zaostrzyć kary dla “zawalidróg” na korytarzach ratunkowych, informuje niemiecki portal transportowy verkehrsrundschau.de. “Korytarze ratunkowe wciąż nie są tworzone na czas, przez co służby ratunkowe mają problemy z dotarciem do miejsca zdarzenia” – powiedział Dobrindt w wywiadzie dla radia “Antenne Bayern”.
Dobitnym tego przykładem była opisywana przez nas sytuacja na niemieckiej A5, kiedy to uczestnicy ruchu wykorzystali utworzony dla służb pas do wyprzedzania. Na tej samej autostradzie, z powodu niewłaściwego utworzenia pasa ratunkowego, zginął w zeszłym roku polski kierowca busa.
Ministerstwo chce podnieść kwoty mandatów
Ministerstwo proponuje podniesienie mandatów z obecnych 20 euro do 55 euro. Kwota ta wzrośnie do 115 euro i 1 punktu karnego, jeśli z powodu zablokowania/nieutworzenia pasa ratunkowego dojdzie do uszkodzenia mienia. Natomiast jeśli w wyniku tego wykroczenia dojdzie do narażenia życia i zdrowia członków służb ratunkowych lub poszkodowanych, sprawca zapłaci dodatkowo 95 euro (plus 1 punkt karny).
Nowela jest na etapie ustaleń resortowych.
Nowe zasady tworzenia korytarza ratunkowego w Niemczech
14. grudnia 2016 roku weszły w życie nowe przepisy dotyczące tworzenia korytarza ratunkowego w Niemczech. Zgodnie z nimi dla dróg dwu-, jak i trzy- i czteropasmowych obowiązuje od grudnia jedna zasada – korytarz należy stworzyć między skrajnym lewym pasem, a pasem graniczącym z nim po prawej stronie.
Wcześniej zasada ta dotyczyła jedynie dróg dwu- i trzypasmowych, a na drogach czteropasmowych miejsce do przejazdu dla służb ratunkowych i policji trzeba było pozostawić na środku, między dwoma pasami z lewej i dwoma z prawej strony.
Korytarz ratunkowy w Polsce
W Polsce obowiązuje taka sama, choć “niepisana” zasada, jak ta po zmianach w Niemczech. Różnica jest jednak zasadnicza – pojęcia “korytarza ratunkowego” wciąż brakuje w prawie o ruchu drogowym. Mimo to zarówno policja jak i służby ratunkowe apelują bezustannie do polskich kierowców, aby stosowali to rozwiązanie dla bezpieczeństwa własnego i innych uczestników ruchu.
Foto: snowflake.pl