TransInfo

Niewykrywalny wyłącznik tachografu? Nie dla “krokodyli”, a konsekwencją może być utrata licencji

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Inspektorzy ITD wykryli najnowszą “generację” wyłącznika tachografu. Co ciekawe, zakazane urządzenie były zainstalowane w nowiutkiej ciężarówce – informuje Główny Inspektorat Transportu Drogowego. Wobec przewoźnika wszczęto postępowanie administracyjne, którego skutki dla przewoźnika mogą być bardzo poważne.

W miniony piątek inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Kielcach podczas działań na S7 zatrzymali do kontroli 3-miesięczną ciężarówkę. Wykroczenie, jakie wykryli, może oznaczać dla przewoźnika utratę dobrej reputacji, ta zaś może skutkować cofnięciem licencji. Mowa bowiem o najpoważniejszym naruszeniu.

“Niewykrywalne” jednak wykryte

Szczegółowa analiza danych cyfrowych pobranych z tachografu oraz danych pozyskanych dzięki wykorzystaniu urządzeń diagnostycznych, w które są wyposażeni inspektorzy pozwoliła na wykrycie niedozwolonego urządzenia manipulacyjnego służącego do fałszowania zapisów tachografu – informuje GITD.

Wyłącznik tachografu sterowany był odpowiednią kombinacją przycisków na tachografie, a manipulacja polegała na przeprogramowaniu urządzenia rejestrującego przez wgranie nieoryginalnego oprogramowania sterującego – wyjaśnia Inspektorat.

Pojazd skierowano do autoryzowanego serwisu, gdzie zmanipulowany tachograf zdemontowano i zainstalowano fabrycznie nowy. Nielegalne urządzenie zostało zatrzymane jako jako dowód w sprawie. ITD uruchomiło procedurę ws. utraty dobrej reputacji przez przewoźnika, której konsekwencja może być cofnięcie licencji na wykonywanie transportu drogowego – czytamy w komunikacie. Co więcej, świętokrzyski inspektorat złożył też do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.

Oszustwo nie popłaca

Opisana przez GITD sytuacja z 26 lipca nie jest pierwszą tego typu. To już kolejny “najnowszy niewykrywalny” wyłącznik tachografu, który udało się wykryć. Z początkiem lipca równie zaawansowane urządzenie znalazła w ciężarówce łódzka policja we współpracy z ITD. Wówczas w ciężarówce  trakcie rutynowej kontroli stwierdzono manipulację odczytami tachografu i choć poszukiwania “wyłącznika” nie były łatwe, zakończyły się sukcesem inspektorów.

Z pomocą wykładowców z Centrum Szkolenia Policji w Legionowie odkryli oni nową metodę fałszowania czasu pracy kierowcy. Jak się okazało, przyczyną niezgodnych z rzeczywistością zapisów tachografu było urządzenie podłączone do gniazda diagnostycznego pojazdu, zaopatrzone w wejście USB. Do niego był z kolei wpięty pendrive.
Gdy wtyczka z pendrivem była wpięta do gniazda diagnostycznego, na desce rozdzielczej włączały i wyłączały się różne kontrolki, a tachograf wskazywał stale „odpoczynek”. Po odłączeniu urządzenia – tachograf działał prawidłowo.

Kierowca dostał mandat 2 tys. zł – „za nierejestrowanie za pomocą tachografu na karcie kierowcy wskazań w zakresie prędkości pojazdu, aktywności kierowcy i przebytej drogi”. Jednak jak informuje Komenda Miejskiej Policji w Łodzi, za podłączenie do tachografu niedozwolonego urządzenia, grozi kara grzywny o łącznej wysokości 17 tys. złotych”.

Oba te przykłady pokazują dobitnie, że każda próba oszustwa i łamania przepisów o czasie pracy kierowców, to nie tylko narażanie bezpieczeństwa i życia uczestników ruchu drogowego, ale także poważne sankcje, które mogą uniemożliwić prowadzenie biznesu. 

Poradnik: ITD kontrola kierowcy

Fot. gitd.gov.pl

Tagi