Odsłuchaj ten artykuł
Fot: nikolamotor.com
Nikola odwołuje najważniejszą imprezę w roku, ale twierdzi, że dotrzyma złożonych obietnic
Po zamieszaniu wokół start-upu, które wywołał głośny raport firmy Hindenburg Reaserch, Nikola Motor Company odwołuje coroczną imprezę, podczas której prezentuje m.in. nowe modele.
Nad Nikolą zebrały się niedawno czarne chmury. Mowa o głośnym skandalu wywołanym przez firmę Hindenburg Research, która obnażyła prawdę m.in. o fałszywych oświadczeniach start-upu co do posiadanych technologii. Wkrótce po ujawnieniu tych rewelacji, Trevor Milton, CEO Nikoli, ustąpił ze stanowiska. Teraz z kolei amerykański start-up odwołuje główną coroczną imprezę Nikola World. Choć firma oficjalnie tłumaczy decyzję trudnościami w zorganizowaniu eventu wynikających z pandemii koronawirusa, nie brakuje głosów, że anulowanie imprezy jest bezpośrednim skutkiem zarzutów postawionych Nikoli przez Hindenburg
Research oraz odejścia Miltona ze spółki.
Mimo, że Nikola World nie odbędzie się w tym roku, start-up obiecuje, że dotrzyma zapowiedzianych wcześniej terminów premier i rozpoczęcia produkcji. Według zapewnień producenta, produkcja pierwszych przedprodukcyjnych modeli elektrycznych Nikola Tre w fabryce Iveco w niemieckim Ulm rozpocznie się „w najbliższych tygodniach”, a dostawa pierwszych trucków elektrycznych Tre do klientów – w IV kwartale 2021 r.
Dodatkowo, start-up twierdzi, że przed końcem przyszłego roku wyprodukuje w Stanach Zjednoczonych pierwsze ciężarówki z ogniwami paliwowymi, a ich testy terenowe rozpoczną się w pierwszej połowie 2022 r. Ile z tych obietnic Nikola dotrzyma, czas pokaże.
Ciężarówki od konkurenta Nikoli mają wzięcie
Trucki Tesli, amerykańskiego producenta, uznawanego za konkurencję Nikoli, także nie trafiły jeszcze do klientów. Firma Elona MUska po raz kolejny przesunęła termin dostaw ciągnika elektrycznego na 2021 r., choć Semi zaprezentowana w 2017 r. do pierwszych klientów miała trafić w 2019 r. Mimo tych opóźnień sieć marketów Walmart Canada zwiększyła w zeszłym tygodniu swoje zamówienie na Teslę Semi do 130 sztuk. Tuż po premierze trucka Walmart Canada zamówił 10 sztuk, kolejne 30 domówił w 2018 r., a w zeszłym tygodniu niemal potroił zamówienie.
Potrojenie naszej rezerwacji ciężarówek Tesla Semi jest częścią naszych ciągłych starań o wprowadzanie innowacji w biznesie i nadanie priorytetu zrównoważonemu rozwojowi” – skomentował zamówienie John Bayliss, wiceprezes ds. logistyki i łańcucha dostaw w Walmart Canada.
Według planów kanadyjskiego Walmarta, do 2022 r. 20 proc. floty sieci będą stanowiły pojazdy elektryczne, a do 2028 r. wszystkie trucki firmy będą bezemisyjne.
Fot.nikolamotor.com