Wprowadzone etapowo Rozporządzenie w sprawie ogólnego bezpieczeństwa pojazdów (GSR) ma jeden klarowny cel: ograniczyć błędy ludzkie, odpowiedzialne za blisko dziewięćdziesiąt proc. wypadków na europejskich drogach. Od lipca 2024 r. wszystkie nowo rejestrowane ciężarówki muszą być wyposażone w obowiązkowy zestaw systemów ADAS, obejmujący m.in. wykrywanie martwego pola, zaawansowane hamowanie awaryjne, utrzymanie pasa ruchu, inteligentnego asystenta prędkości oraz monitorowanie zmęczenia kierowcy.
Nowe standardy zmieniają ciężarówki u podstaw
Regulacja zmieniła sposób, w jaki producenci projektują swoje pojazdy. Volvo podkreśla, że unijne wymogi realnie wpływają na poprawę bezpieczeństwa.
Samochody ciężarowe staną się bardziej inteligentne i bardziej proaktywne w kwestii bezpieczeństwa, z większą liczbą funkcji, które ingerują, zamiast jedynie informować” — zauważa Anna Wrige Berling, Traffic and Product Safety Director w Volvo Trucks, dodając jednocześnie, że „kierowca nadal jest najważniejszym systemem bezpieczeństwa w samochodzie ciężarowym”.
Producenci dostosowali się z wyprzedzeniem. Scania już wcześniej standardowo montowała większość rozwiązań wymaganych teraz przez GSR, a DAF deklaruje pełną zgodność całej gamy pojazdów z pierwszą fazą regulacji. W efekcie technologie, które kilka lat temu były opcją z katalogu, dziś stają się branżowym standardem.
Młodsze ciężarówki wykonują coraz większą część pracy przewozowej
Nowe systemy bezpieczeństwa trafiają na drogi szybciej, niż przewidywano. Dane Eurostatu pokazują, że w 2024 r. w Unii zarejestrowano ponad cztery miliony pojazdów ciężarowych, a ponad osiemdziesiąt trzy proc. transportu wykonały zestawy powyżej trzydziestu ton.
Najważniejsze jednak, że ciężarówki mające mniej niż dwa lata odpowiadają już za ponad dwadzieścia proc. całkowitej pracy przewozowej, z rocznym wzrostem tonokilometrów na poziomie ponad sześciu proc. To oznacza szybkie odmładzanie flot oraz przyspieszone wdrażanie pojazdów zgodnych z GSR.
A tam, gdzie na drogach pojawia się więcej młodszych pojazdów, pojawiają się też efekty.
Girteka: dziesięć proc. mniej wypadków w rok
Najbardziej przekonujące są wyniki operatorów dysponujących dużymi, jednolitymi technicznie flotami. Girteka od lipca 2024 r. wprowadziła do użytku ponad dwa tysiące czterysta ciężarówek zgodnych z GSR. W ciągu zaledwie roku liczba wypadków z udziałem tych pojazdów spadła o dziesięć proc.
Największa poprawa dotyczy obszarów, które regulacje miały uderzyć najprecyzyjniej:
- manewry przy niskiej prędkości,
- drobne kolizje parkingowe,
- incydenty związane z martwym polem.
To miejsca, gdzie wcześniej powstawało najwięcej szkód, kosztów i zagrożeń dla niechronionych uczestników ruchu.
Wymagane technologie zmniejszyły liczbę wypadków w naszych operacjach o dziesięć proc.” — podkreśla Dainius Augutis z Girteki. Zwraca uwagę, że efekt nie wynika wyłącznie z konstrukcji pojazdów, ale także z tego, jak systemy działają w codziennych operacjach.
Technologia pomaga, ale człowiek pozostaje kluczowy
Nie tylko Volvo przypomina o znaczeniu kompetentnego kierowcy. Girteka potwierdza, że technologia działa najlepiej tam, gdzie człowiek zna jej możliwości, ograniczenia i potrafi z niej korzystać. Stąd inwestycje w szkolenia, programy bezpiecznej jazdy i regularne treningi.
Według firmy to połączenie nowoczesnej floty, danych i dobrze przygotowanych kierowców pozwala osiągać w praktyce to, co przewidują unijne regulacje.
Większe bezpieczeństwo i mniej zakłóceń w łańcuchach dostaw
Zmniejszenie liczby wypadków to nie tylko mniej szkód i przerw w pracy kierowców. To także korzyści dla całej gospodarki:
- mniejsze obciążenie służb ratunkowych,
- niższe koszty społeczne zdarzeń drogowych,
- rzadsze przestoje i większa przewidywalność transportu.
Dla firm produkcyjnych i handlowych oznacza to bardziej stabilne łańcuchy dostaw. Dla przewoźników — mniej kosztów, mniejsze ryzyko i sprawniejsze operacje. Dla lokalnych społeczności — mniejsze zagrożenie w przestrzeni miejskiej.
To dopiero początek
GSR, wraz z dalszym rozwojem ADAS i pracą nad standardami bezpośredniej widoczności, wprowadza branżę na ścieżkę dynamicznych zmian. Dane Eurostatu, sygnały od producentów i konkretne rezultaty flotowe Girteki pokazują jasno: regulacje działają.
Jeżeli tempo modernizacji utrzyma się na obecnym poziomie, a floty będą inwestować w szkolenia kierowców równie konsekwentnie jak w sprzęt, europejskie drogi realnie zbliżą się do założeń Vision Zero znacznie szybciej, niż wielu zakładało.










