TransInfo

Nowelizacja przepisów o transporcie drogowym. “Branża transportowa zapłaci za program 500+” – wypowiedź eksperta

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty
|

3.07.2017

Projektowana nowelizacja ustawy o transporcie drogowym ma dopasować polskie akty prawne dotyczące transportu do zapisów Rozporządzenia UE 2016/403 z 18 marca 2016, które weszło w życie 1 stycznia 2017. Efekt? Surowsze kary dla przewoźników.

Kary dla przewoźników będą znacznie wyższe. Na zarządzających przedsiębiorstwem bądź transportem będzie można m.in. nałożyć sankcje w wysokości od 200 do 2000 zł także w sytuacji, gdy nie mieli oni wpływu na konkretne przewinienia podległych im osób. Ponadto o 50%, z 10 000 zł do 15 000 zł, wzrośnie maksymalny pułap sumy kar, które mogą być nałożone podczas jednej kontroli drogowej.

To dopiero preludium do tego, co będzie czekało przedsiębiorców z branży transportowej.

O wypowiedź na temat projektu, który znajduje się obecnie na etapie konsultacji publicznych, poprosiliśmy Łukasza Chwalczuka, prezesa zarządu Ogólnopolskiego Stowarzyszenie Pracodawców Transportu Nienormatywnego, ESTA Transport Section Executive, wspólnika w Kancelarii Prawnej Iuridica:

W najbliższych miesiącach branżę transportową czeka istna i wielowymiarowa rewolucja. Zacznie się ona od przewrócenia do góry nogami procedur badań technicznych pojazdów, a w ostateczną fazę wchodzą także europejskie projekty związane z płacami minimalnymi i delegowaniem pracowników. 

Może się jednak okazać, że to nie francuskie, niemieckie, ani holenderskie idee zniszczą polskich przewoźników. Już za kilka miesięcy destrukcyjne dla polskiej branży transportowej może okazać się nasze Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa, którego zachowanie można porównać do choroby autoimmunologicznej, czyli niszczenia własnych komórek, czytaj przewoźników.

Ignorancja oraz bierność

Od wielu lat branża transportowa nie może doprosić się przeprowadzenia niezbędnych zmian w szeroko rozumianym prawie transportowym. Jedyne zmiany, jakie są prowadzone w MIiB to te, które wynikają z konieczności implementacji przepisów unijnych.

Francuzi walczą o płacę minimalną. Niemcy, nie zastanawiając się wiele, próbują przeforsować zwrot opłat drogowych za autostrady dla swoich obywateli. Hiszpania uniemożliwia świadczenie usług przewoźnikom zza granicy. Można by sobie życzyć, aby przedstawiciele polskiego rządu tak mocno walczyli o prawa polskich przewoźników. Niestety, póki co potrzeby polskiej branży transportowej są ignorowane, a rosnące zagrożenia międzynarodowe zamiatane pod dywan i okrywane biernością urzędników.

Implementacja prawa unijnego na zasadzie „kopiuj-wklej”

Rozporządzenie Komisji (UE) nr 2016/403 z dnia 18 marca 2016 r. stawia krajom członkowskich wymóg dostosowania prawa krajowego do unijnych standardów. Celem jest m.in. ujednolicenie sposobu nakładania i wyliczania kar za naruszenia czasu pracy kierowcy, masy całkowitej lub wymiarów pojazdu.

Słuszne jest założenie Komisji Europejskiej, która wymaga, aby kara była proporcjonalna do naruszenia. Podobnie jak mandaty za przekroczenie prędkości, tak kary za przekroczenie masy całkowitej lub wymiarów pojazdu powinny rosnąć wraz ze zwiększonym przekroczeniem.

Niestety jak się okazuje, projekt ustawy o zmianie ustawy o transporcie drogowym oraz niektórych innych ustaw (Numer z wykazu: UC90) został przygotowany w pośpiechu i rzec by można, w oderwaniu od aktualnie obowiązującego prawa w Polsce. Nie bacząc na fakt, iż ustawa o ruchu drogowym od 2012 roku reguluje nakładanie kar za przekroczenia wymiarów lub masy całkowitej pojazdów na zasadach pakietowości, MIiB wdraża rozporządzenie Komisji 2016/403 stosując zasadę „kopiuj-wklej”.

Dla przykładu, przewoźnik, który porusza się drogą krajową zespołem pojazdów przekraczającym dopuszczalną masę całkowitą, otrzyma dodatkowe 1000, 2000, 5000 lub 10000 zł kary, w zależności od skali naruszenia. Zauważmy zatem, że przewoźnik, wbrew pradawnej regule ‘Ne bis in idem’ będzie karany dwa razy za to samo naruszenie. Ponadto organy kontrolne będą mogły nałożyć następne kary za przekroczenie szerokości lub długości pojazdu, więc w skrajnym przypadku przewoźnik otrzyma 4 kary. Jedną za brak zezwolenia, drugą za przekroczenie DMC, trzecią za przekroczenie szerokości, a czwartą za przekroczenie długości pojazdu. Szacujemy, że spowoduje to realne zwiększenie kar nakładanych na przewoźników do 400%.

Komentarz Ministerstwa

Zwróciliśmy się do Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa o komentarz na temat powyższej wypowiedzi. W odpowiedzi otrzymaliśmy następujące oświadczenie:

MIB analizuje uwagi, które zostały zgłoszone w trakcie uzgodnień międzyresortowych i konsultacji społecznych projektu ustawy o zmianie ustawy o transporcie drogowym oraz niektórych innych ustaw. Opracowujemy ostateczny kształt projektu, w tym m.in. przepisów dotyczących pojazdów nienormatywnych.

Foto: pixabay.com