Odsłuchaj ten artykuł
Fot. Pixabay/soualexandrerocha/public domain
Jeden z operatorów kontenerowych wznawia ograniczone rejsy przez Morze Czerwone
Francuski gigant żeglugowy CMA CGM ogłosił wznowienie ograniczonych tranzytów przez Morze Czerwone po zawieszeniu ich w grudniu 2023 r. ze względów bezpieczeństwa.
W oficjalnym oświadczeniu z ubiegłego tygodnia CMA CGM poinformowało, że „ponownie oceniło sytuację w południowym obszarze Morza Czerwonego i zmieniające się warunki pozwalają firmie na wznowienie tranzytu w indywidualnych przypadkach”.
Przedsiębiorstwo podkreśliło, że przed zezwoleniem na tranzyt dokładnie oceni indywidualnie sytuację każdego statku, w związku z czym nie można przewidzieć decyzji o trasie, ani o niej wcześniej informować. Wszystkie inne statki uznane za nienadające się do żeglugi po Morzu Czerwonym będą w dalszym ciągu kierowane przez Przylądek Dobrej Nadziei.
Decyzja ta nastąpiła po okresie wzmożonego napięcia w regionie, po którym kilka ataków na statki handlowe na Morzu Czerwonym przypisywano rebeliantom Huti w Jemenie, w szczególności atak na MSC Platinum III z 15 grudnia. Incydent ten spowodował szkody w wyniku których statek został wycofany z eksploatacji.
Ataki wzbudziły obawy o bezpieczeństwo załóg i ładunków, dlatego główne linie żeglugowe, w tym MSC, Maersk i Hapag-Lloyd, nadały priorytet bezpieczeństwu i przekierowały swoje jednostki przez Przylądek Dobrej Nadziei – znacznie dłuższą trasę mogącą powodować potencjalne zakłócenia w globalnych łańcuchach dostaw.
Oświadczenie CMA CGM z 28 lutego o wznowieniu ograniczonej działalności na Morzu Czerwonym wydawało się oznaczać potencjalny krok w kierunku normalizacji w regionie. Jednak według doniesień prasowych jemeńscy Huti oznajmili, że ataki na statki na Morzu Czerwonym będą kontynuowane i że ich celem będą statki brytyjskie.