REKLAMA
Omega

AdobeStock

Opóźnienia, kary i utracone przychody. Dlaczego firmy logistyczne gwałtownie przyspieszają automatyzację dokumentacji

Odsłuchaj artykuł

Ten artykuł przeczytasz w 5 minut

Większość firm logistycznych wciąż obsługuje kluczowe dokumenty w sposób ręczny, co prowadzi do opóźnień, błędów i realnych strat finansowych. Najnowsze badanie pokazuje, że właśnie te problemy sprawiają, iż 72 proc. przedsiębiorstw planuje przyspieszenie inwestycji w narzędzia automatyzacji dokumentacji w ciągu najbliższych 12–18 miesięcy.

Za tym tekstem stoi człowiek - nie sztuczna inteligencja. To materiał przygotowany w całości przez redaktora, z wykorzystaniem jego wiedzy i doświadczenia.

Presja operacyjna i regulacyjna rośnie, a ręczne procesy coraz wyraźniej nie nadążają za skalą i złożonością współczesnych łańcuchów dostaw. Z badania Deep Current wynika, że automatyzacja przestaje być projektem „na przyszłość”, a staje się pilną koniecznością, szczególnie w międzynarodowym transporcie ładunków.

Kogo objęło badanie i dlaczego jego wyniki są istotne

Badanie Deep Current objęło 162 firmy logistyczne zaangażowane w międzynarodowy przewóz towarów, w tym spedytorów, operatorów 3PL oraz przewoźników ze średniego segmentu rynku. Respondenci pochodzili z Niemiec, Holandii, Belgii, Polski, Francji, Szwecji, Danii, Wielkiej Brytanii, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Arabii Saudyjskiej oraz Kataru, reprezentując zarówno rynki dojrzałe, jak i wschodzące.

W próbie znalazły się przedsiębiorstwa o bardzo zróżnicowanej skali działalności – od małych i średnich firm po duże korporacje. Blisko połowa badanych zatrudnia mniej niż 200 pracowników, czyli należy do grupy, która – jak wskazują autorzy raportu – jest szczególnie narażona na wysokie koszty integracji IT oraz ograniczenia wynikające z pracy na systemach starszego typu.

Błędy w dokumentach paraliżują przepływ towarów

Skala problemu związanego z dokumentacją okazuje się znacząca. 57 proc. menedżerów logistycznych doświadczyło w ciągu ostatniego roku opóźnień w przesyłkach bezpośrednio spowodowanych błędami w dokumentach. Najczęściej były to brakujące kody HS, nieprawidłowo wpisane adresy odbiorców lub niekompletne informacje handlowe.

Konsekwencje wykraczają jednak poza same opóźnienia. 42 proc. respondentów przyznało, że utraciło potencjalne przychody, ponieważ ręczna administracja spowalniała onboarding nowych klientów lub ograniczała możliwość skalowania działalności. Z kolei 36 proc. firm zgłosiło kary za niezgodność z przepisami, wynikające bezpośrednio z problemów dokumentacyjnych.

Kierownik operacyjny z Holandii, posiadający 40-letnie doświadczenie w branży, zwrócił uwagę, że nawet drobne uchybienia – takie jak brak pieczęci czy błędny kod – potrafią skutecznie zatrzymać przepływ towarów. Jak zauważył, zespoły „spędzają połowę dnia na ściganiu dokumentów zamiast na realnym przemieszczaniu ładunków”.

Digitalizacja zaczyna się od klienta, nie od zaplecza

Zapytani o obszary, w których cyfryzacja zaszła najdalej, respondenci jednoznacznie wskazali procesy skierowane na zewnątrz organizacji, do klientów.

55 proc. firm korzysta z cyfrowych systemów monitorowania przesyłek i zapewniania widoczności ładunków, a 41 proc. wdrożyło narzędzia do audytu dokumentów oraz kontroli zgodności z przepisami.

Znacznie gorzej wygląda sytuacja po stronie procesów wewnętrznych. Zaledwie 24 proc. respondentów deklaruje pełną digitalizację obsługi dokumentów wewnętrznych, natomiast 61 proc. nadal opiera komunikację z zagranicznymi partnerami na e-mailach i arkuszach kalkulacyjnych. Dzieje się tak mimo powszechnego przekonania, że cyfryzacja jest dziś „misją krytyczną” dla dalszego rozwoju.

Systemy starszego typu największą barierą

Respondenci wskazali szereg czynników, które nadal skutecznie spowalniają transformację cyfrową w logistyce.

  • 47 proc. firm uznaje integrację z systemami starszego typu za największe wyzwanie,
  • 39 proc. wskazuje na wysokie koszty i niejasny zwrot z inwestycji,
  • 34 proc. zwraca uwagę na opór zespołów wobec zmian,
  • 31 proc. przyznaje, że brakuje im wewnętrznych kompetencji cyfrowych,
  • 27 proc. uważa, że narzędzia oferowane przez dostawców nie odzwierciedlają realnych procesów logistycznych.

Jeden z profesjonalistów logistycznych z Niemiec zauważył, że rozwiązania oparte na AI są często promowane jako uniwersalne, lecz w praktyce nie zawsze uwzględniają operacyjną rzeczywistość, taką jak niekompletne dane towarowe czy rozbieżności adresowe.

Modułowe narzędzia zamiast rewolucji systemowej

Raport pokazuje wyraźny zwrot w stronę praktycznej, etapowej cyfryzacji. 49 proc. respondentów preferuje narzędzia modułowe, które można integrować z istniejącymi systemami TMS lub ERP, zamiast je całkowicie zastępować. Taki kierunek odzwierciedla zarówno presję kosztową, jak i chęć uniknięcia zakłóceń w bieżących operacjach.

Choć 61 proc. badanych uważa, że AI odegra w przyszłości istotną rolę wspierającą w codziennych procesach, większość podkreśla, że ludzka ekspertyza pozostaje niezbędna tam, gdzie kluczowe jest rozumienie kontekstu – szczególnie w obszarach celnych, zgodności z przepisami oraz obsługi dokumentacji.

Dyrektor generalny Deep Current, Tamim Fannoush, podsumował wyniki badania jako wyraźny sygnał przesunięcia w stronę strategii „integruj, nie zastępuj”. Jak podkreślił, operatorzy logistyczni coraz częściej priorytetowo traktują rozwiązania, które ograniczają liczbę błędów i zwiększają przepustowość, bez konieczności kosztownych i ryzykownych zmian całej infrastruktury IT.

 

Tagi:

Zobacz również