Odsłuchaj ten artykuł
Fot. Faerdselsstyrelsen
Oszustwa AdBlue na celowniku duńskich służb. Inspektorzy mierzą emisję podczas jazdy
Od początku września Duński Urząd Transportu stosuje nową broń przeciwko oszustwom AdBlue. Dzięki wdrożeniu nowego sprzętu może mierzyć emisję ciężarówek podczas jazdy.
Duński Urząd Transportu (Færdselsstyrelsen) jako pierwszy w Europie wprowadza do użytku nową broń przeciwko zanieczyszczeniom, która pozwoli na wychwytywanie bez konieczności zatrzymywania pojazdów przekraczających normy. Tak zwane urządzenia “plume chasing” (z j. ang. “ścigające obłoki”), urząd zainstalował do mierzenia ilości tlenków azotu (NOx) emitowanych przez pojazdy ciężarowe. Duński Urząd początkowo otrzymał jeden z dwóch zamówionych zestawów sprzętów, które można instalować w różnych samochodach. Drugi zacznie używać jeszcze jesienią tego roku.
NOx jest szkodliwy zarówno dla środowiska, jak i zdrowia, a dzięki nowemu sprzętowi Duńskiego Urzędu Transportu można teraz kontrolować spaliny podczas jazdy. Dzięki temu możemy ograniczyć emisje, a także złapać tych, którzy oszukują. Dzięki nowemu sprzętowi podkreślamy wiodącą pozycję Danii w tej dziedzinie. Możemy być z tego tylko dumni” – powiedział Benny Engelbrecht, duński minister transportu.
Skuteczne kontrole
Ponieważ w ostatnich latach nasiliła się tendencja do jazdy ciężarówkami z wadliwymi lub wyłączonymi systemami selektywnej redukcji katalitycznej (SCR) służącymi do ograniczenia emisji szkodliwych tlenków azotu, duński resort transportu wraz z Agencją Ochrony Środowiska postanowiły przeciwdziałać tym praktykom. Od 2018 r. wspólnie realizowały projekt, w ramach którego badano skuteczne metody wychwytywania pojazdów ciężarowych emitujących zbyt duże ilości NOx. Na podstawie wyników badań zamówiono urządzenia, które Duński Urząd Transportu zaczął właśnie używać.
Duńskie Ministerstwo Transportu wyjaśnia, że korzystając ze sprzętu, inspektorzy mogą dokonać wstępnego pomiaru spalin pojazdu podczas jazdy i w ten sposób wyznaczyć pojazdy o wysokim poziomie emisji do kontroli drogowej.
Warunkiem skutecznej kontroli jest przeprowadzanie przez nas kwalifikowanych przeglądów, ale także posiadanie inteligentnej metody doboru pojazdów do kontroli. Dzięki urządzeniom “plume chasing” mamy możliwość jeszcze bardziej ukierunkowanego doboru pojazdów. Jednocześnie mniej czasu trzeba będzie poświęcić na kontrolę samochodów, które poza tym są całkowicie w porządku pod kątem wymogów środowiskowych. To korzyść dla nas wszystkich” stwierdził Jesper Høgh Bach, zastępca dyrektora Duńskiego Urzędu Transportu .
Nowy sprzęt duńskich służb
“Plume chasing” to metoda pomiaru emisji zanieczyszczeń w trakcie jazdy. Wystarczy, że auto służb z odpowiednim sprzętem jedzie za ciężarówką, którą chce skontrolować pod tym kątem. Po obu stronach samochodu zamontowane są rury (na grafice poniżej), które kierują spaliny do bagażnika, gdzie są one analizowane. Monitor, z którego korzysta inspektor w kabinie, pokazuje wyniki pomiarów.
Sprzęt pomiarowy najpierw pokazuje, kiedy samochód duńskiego Urzędu Transportu znajduje się w chmurze spalin, którą emituje pojazd z przodu. W takim przypadku dokonywany jest pomiar wstępny, pozwajający stwierdzić, czy emisja jest w normie, czy też podejrzanie wysoka.
Jeżeli pomiar szczegółowy wykaże, że emisja z pojazdu ciężkiego jest nadal podejrzanie wysoka, pojazd zostanie skierowany do kontroli drogowej. Jeśli w jej trakcie zostanie wykryta manipulacja, kierowca zostanie ukarany. Mandaty za oszustwa związane z Adblue są w Danii dotkliwe. Przewoźnikowi grozi od 15 tys. koron (9,1 tys. złotych) przy pierwszej manipulacji do 115 tys. koron duńskich (70 tys. złotych) grzywny, gdy jego kierowca zostanie przyłapany po raz szósty. Z kolei kierowcy grozi od 7,5 tys. koron (4,5 tys. złotych) za pierwszym razem, do 57,5 tys. koron (ok. 35 tys. złotych) za szóstym razem.