
Paraliż komunikacyjny w Stanach Zjednoczonych. Autostrada zniszczona po pożarze cysterny
Jadąca autostradą I-95 w Filadelfii cysterna stanęła w ogniu, kiedy przejeżdżała pod wiaduktem. Chwilę później konstrukcja zawaliła się, niszcząc drogę i zasypując pojazd.
Ten artykuł przeczytasz w 1 minutę
Jadąca autostradą I-95 w Filadelfii cysterna stanęła w ogniu, kiedy przejeżdżała pod wiaduktem. Chwilę później konstrukcja zawaliła się, niszcząc drogę i zasypując pojazd.

Do katastrofy doszło kilka godzin temu. Media amerykańskie wciąż nie podają informacji o ofiarach. Cysterna nadal jest uwięziona pod gruzami wiaduktu – podaje CNN.
Tymczasem eksperci już zauważają, że zniszczenie odcinka autostrady I-95 może poważnie odbić się na ruchu pasażerskim i towarowym w regionie Wschodniego Wybrzeża.
Codziennie I-95 pokonywało dotąd nawet 160 tys. pojazdów – wynika z szacunków podanych przez Mike’a Carrolla, sekretarza Departamentu Transportu Pensylwanii.
To główna arteria komunikacyjna dla wielu ludzi i towarów, a jej zamknięcie będzie miało znaczący wpływ na miasto i region do czasu zakończenia odbudowy – skomentował na Twitterze Pete Buttigieg, minister transportu Stanów Zjednoczonych.
Tymczasem naprawa zniszczonego w katastrofie odcinka może potrwać nawet kilka miesięcy.