TransInfo

Podatki poszły z dymem

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty
|

11.03.2010

Ponad cztery miliony euro każdego roku, niemiecki budżet traci z powodu przemytu papierosów. Handel, jak i producenci są stratni na ponad półtora miliarda.

Przeprowadzona Analiza Hamburskiego Instytutu Gospodarki Światowej, na zlecenie niemieckiego przemysłu tytoniowego wykazała, że rozmiary nielegalnego wwozu do Niemiec papierosów osiągnęły liczbę 7 miliardów sztuk. 16 miliardów sztuk papierosów pochodziło z wwozu "duty free", co stanowi 20 proc. ogólnej ilości papierosów wypalonych przez niemieckich palaczy.

 Marianne Tritz, prezes zrzeszenia producentów wyrobów tytoniowych, postuluje zwołanie "okrągłego stołu". Tylko przy współdziałaniu wszystkich stron jesteśmy w stanie ukrócić proceder przemytu i nielegalnego handlu- dodaje.

Przemycany towar najczęściej pochodzi z Europy Wschodniej: Ukrainy (3,2 mld) i Rosji (2,4 mld). Największa popularnością cieszy się tam marka "Jin Ling", która jest tam produkowana nielegalnie.

Niemiecki przemysł tytoniowy przypuszcza, że wzrost przemytu wiąże się z podniesieniem podatku na wyroby tytoniowe. Ta podwyżka nie odwiodła ludzi od palenia, a taki był cel jej wprowadzenia. Międzynarodowy zespół naukowców stwierdził w listopadzie ub.r., że w Unii Europejskiej spadła liczba zgonów wywołanych przez choroby nowotworowe i przyczyn tego dopatrują się w spadku konsumpcji tytoniu.

Instytut HWWI ostrzegał, wskazując na przykład Stanów Zjednoczonych, że równoległe istnienie na rynku papierosów z akcyzą i bez, może sprzyjać rozwojowi zorganizowanej przestępczości. W USA w poszczególnych stanach obowiązuje różna akcyza, co powoduje, że kwitnie tam czarny rynek.
 

 

Autor: Paulina Pożarycka

Źródło: http://www.dw-world.de/dw/article/0,,5168643,00.html