Odsłuchaj ten artykuł
Fot. Tim Reckmann/Flickr
[AKTUALIZACJA] Podwyżka niemieckiego myta jednak już za kilka tygodni. Niemieccy przewoźnicy ostro krytykują rząd
BGL, jedna z najważniejszych niemieckich organizacji transportowych, poinformował we wtorek, że myto w Niemczech nie wzrośnie z początkiem przyszłego roku, jak planował pierwotnie rząd. Dziś organizacja krytykuje chaos w rządzie i potwierdza, że wzrost opłat drogowych nastąpi jednak z początkiem przyszłego roku.
Aktualizacja, 10 listopada 2022 r., godz 12:00
Niemiecka organizacja przewoźników informowała w tym tygodniu o ponownym usunięciu z porządku obrad Komisji Transportu Bundestagu nad ustawą zmieniającą federalne przepisy o opłatach drogowych. Miało to jednocześnie oznaczać, że niemieckie myto nie zostanie podniesione 1 stycznia 2023 r. jak pierwotnie planował rząd.
Dziś (tj. 10 listopada) organizacja doniosła jednak, krytykując przy tym chaos w niemieckim rządzie, że podwyżka myta ma nastąpić z początkiem przyszłego roku.
Partie koalicji zgodziły się na zwiększenie opłat drogowych od ciężarówek 1 stycznia 2023 roku! Oznacza to, że średnie firmy są wreszcie degradowane do roli pionka polityki! W najbliższy piątek rano o godzinie 8.15 zostanie zwołane specjalne posiedzenie komisji transportu specjalnie w sprawie opłat drogowych, aby projekt ustawy o podwyżkach przeszedł w trybie pilnym. 21 listopada zgromadzenie plenarne podejmie decyzje w sprawie podwyżek, aby Rada Federalna mogła w odpowiednim czasie zatwierdzić ustawę 25 listopada” – wyjaśnia BGL w poście na portalu Facebook.
Według doniesień niemieckiej prasy koalicja zgodziła się również na reformę systemu myta, która przewiduje od 2024 r. rozszerzenie opłat na pojazdy powyżej 3,5 t. Obecnie mytem objęte są pojazdy ciężarowe o dmc przekraczającym 7,5 t.