TransInfo

Fot. AdobeStock/Petinovs

Polska będzie jednym z europejskich liderów odbicia na rynku spedycyjnym. Jednak nie na długo

W 2023 r. rynek spedycyjny w Europie skurczył się o 2,3 proc. rok do roku do 57,3 mld euro - wynika z raportu Transport Intelligence “Global freight forwarding 2024 market report”. Bieżący rok przynieść ma już odbicie na rynku. Wśród liderów wzrostu ma znaleźć się Polska. 

Ten artykuł przeczytasz w 6 minut

Spadek wartości rynku na Starym Kontynencie był bardziej wyraźny niż w innych regionach świata. Wynika to z faktu, iż spowolnienie gospodarcze jest dużo bardziej odczuwalne w Europie niż w innych regionach świata. Globalna spedycja skurczyła się o 1,3 proc. w 2023 r. Nadal jednak wartość rynku spedycyjnego w Europie stanowi blisko 30 proc. światowego rynku.

W dalszej części artykułu przeczytasz:

  • dlaczego Polska jest wśród liderów odbicia na rynku spedycyjnym w 2024 roku
  • jak kondycja gospodarcza Niemiec wpływa na rynek spedycyjny w Europie
  • które kraje w Europie odnotowały największe spadki i wzrosty na rynku spedycyjnym oraz jakie czynniki na to wpłynęły

Spadki zanotowały oba segmenty rynku spedycyjnego – lotniczy i morski. Ten pierwszy w 2023 r. był o 2,7 proc. mniejszy niż rok wcześniej, drugi – o 2,1 proc.

Kondycja europejskiego rynku spedycyjnego w dużej mierze zależy od sytuacji w Niemczech – największej gospodarki w Europie. A ta już od kilku kwartałów czyni z Republiki Federalnej „chorego człowieka Europy”.

Niemcy są jednym z tych państw najbardziej dotkniętych spowolnieniem gospodarczym. Od wybuchu wojny na Ukrainie cierpi przede wszystkim niemiecki przemysł tradycyjnie zależny od taniego rosyjskiego gazu. Brak dostępu do surowców energetycznych z Rosji mocno uderzył w niemiecki sektor wytwórczy. Na wysokie koszty producentów znad Renu dodatkowo nałożył się niski popyt. Dość powiedzieć, iż niemiecka produkcja przemysłowa spadła w 2023 r. drugi rok z rzędu. Był to też 4 spadek w ciągu ostatnich 5 lat.

Spadki odnotowała także wymiana handlowa. Eksport z Niemiec spadł o 1,8 proc. rok do roku pod względem wartości, zaś import do tego kraju był niższy w porównaniu do 2022 r. aż o 9,7 proc.

Logistyczne serce Niemiec, jakim jest port w Hamburgu (trzecia największa przystań w Europie), zanotowało 7 proc. spadek przeładunków w 2023 r.

To wszystko przekłada się na rynek TSL. Niemiecki rynek spedycji skurczył się w 2023 r. o 5,2 proc. W spedycji lotniczej było to aż 7,3 proc. w porównaniu do 2024 r. Nieco łagodniej rok 2023 r. obszedł się ze spedycją morską (spadek o 4,2 proc.).

Inni też pod kreską….

Spadek rynku spedycyjnego odnotowała także druga największa gospodarka Unii Europejskiej – Francja. Spedycyjny tort skurczył się tam o 1,4 proc. w 2023 r. I podobnie jak w przypadku Niemiec, mocniej spowolnienie uderzyło w segment lotniczy (spadek o 3,2 proc.) aniżeli morski (0,6 proc. pod kreską).

Mocniej skurczył się rynek włoski – o 2,9 proc. rok do roku. Segment spedycji lotniczej osiągnął wynik o 6,8 proc. gorszy niż rok wcześniej, segment morski o 1,5 proc.

W Wielkiej Brytanii rynek spedycji spadł łącznie o 4 proc. w 2023 r. W segmencie lotniczym spadek był nieznaczny – 1 proc. rok do roku. Spedycja morska na Wyspach zaliczyła w związku z problemami na Morzu Czerwonym spory spadek, bo aż o 8,2 proc. Eksperci oceniają, iż wyraźnie lepszy wynik drogi powietrznej kosztem morskiej po wybuchu kryzysu na Morzu Czerwonym. Aczkolwiek warto podkreślić, że w przypadku innych rynków tego efektu nie było widać.

Z dużych europejskich gospodarek Hiszpania mogła się pochwalić w 2023 r. ekspansją sektora spedycyjnego – o 1,7 proc. Szczególnie mocno rosła spedycja powietrzna. Hiszpańskie lotniska odnotowały w 2023 r. blisko 8 proc. wzrost przeładowanych towarów.

Na przeciwległym biegunie do większości państw europejskich znalazła się Dania. Tam rynek spedycyjny w 2023 r. urósł aż o 5,9 proc. Wzrost widoczny był zarówno w sektorze morskim (6,7 proc.) jak i powietrznym (4,3 proc.).

Mały kawałek tortu

Na koniec 2023 r. niemiecki rynek stanowił 20,5 proc. europejskiego tortu spedycyjnego. Francja reprezentowała dziesiątą część rynku. Trzecim największym rynkiem był włoski z 8,8 proc. udziałem. Polski rynek spedycyjny był 10 największym w Europie pod względem wartości z 3 proc. udziałem. Warto porównać to z pozycją Polski na rynku przewozów drogowych, w których nasz kraj jest bezapelacyjną potęgą europejską. Na rynku spedycyjnym większe od naszego są nie tylko największe gospodarki Europy, ale także mniejsze państwa, takie jak jak Dania, Szwecja, Belgia czy Niderlandy.

Lepsze czasy za rogiem

Eksperci z Transport Intelligence oczekują, że już 2024 rok przyniesie lepsze czasy dla sektora spedycyjnego w Europie. Rosnące wynagrodzenia mają napędzać konsumpcję, która będzie głównym motorem odbicia gospodarczego. Szacuje się, że rynek spedycyjny na Starym Kontynencie urośnie o ok. 1,5 proc. w 2024 r.

Jeśli chodzi o perspektywę do 2028 r., ogólnoeuropejski wzrost znacznie przyspieszy w kolejnych latach po 2024 r. Średnioroczne tempo wzrostu na okres 2023-28 prognozowane jest na 3 proc.

Warto przyjrzeć się prognozom dla Niemiec, bo to od nich w dużej mierze zależeć będzie kondycja europejskiej gospodarki i spedycji. Tu wiadomości są dość optymistyczne. W powietrzu wzrost rynku szacowany jest na 0,4 proc. w 2024 r. i 3,8 proc. średniorocznie w perspektywie do 2028 r. Odnośnie spedycji morskiej przyspieszenie wyniesie odpowiednio 1,6 proc. i 2,9 proc.

Chwilowy skok Polski

Najszybsze wzrosty rynku spedycyjnego w 2024 r. będą jednak dziełem innych rynków. Wśród liderów ma znaleźć się Polska. Najszybciej rynek rósł będzie na Ukrainie (14,2 proc.). Za nią znaleźć się ma Turcja (7,7 proc.), Dania i Serbia (po ok. 6 proc.), a na piątym miejscu Polska (ok. 5,9 proc.).

Niestety w kolejnych latach do 2028 r. rynek w Polsce nieco wyhamuje w stosunku do 2024 r. Szacowany wzrost na lata 2023-28 wynieść ma nieco poniżej 2 proc.

Tagi