Odsłuchaj ten artykuł
Przewoźnicy coraz częściej sięgają po tabor z alternatywnym napędem. Za tym trendem stoją wymagania załadowców
Popularność ciężarówek na ekologiczne paliwa gazowe lub z napędem elektrycznym wciąż rośnie. Wykorzystywane są one zarówno w transporcie dalekobieżnym, jak i lokalnym i miejskim. Za decyzją o inwestycji w ekologiczną flotę nie zawsze stoją tylko potencjalne oszczędności. Od niektórych firm stosowania nowoczesnych bezemisyjnych ciężarówek oczekują kluczowi klienci.
Hiszpański operator logistyczny Havi, który świadczy kompleksowe usługi restauracjom McDonald’s zamówił pod koniec zeszłego roku 14 ciężarówek Scanii na CNG i LNG. Operator opracował plan działania mający na celu ograniczenie wpływu łańcucha dostaw na środowisko w ciągu najbliższych pięciu lat. Operator dotychczas miał już dwie takie ciężarówki. Za wspomnianym planem działania oraz decyzją firmy o zakupie trucków na gaz stoi polityka sieci McDonald’s, która chce budować swój ekologiczny wizerunek.
Ekologiczne trucki będą odbierały ładunki w centrach dystrybucyjnych w Madrycie oraz Barcelonie, by rozwozić je do restauracji w różnych częściach kraju. Pojazdy wyposażone są w niskoemisyjne silniki i specjalne elektryczne urządzenia chłodzące. Są przy tym znacznie cichsze niż spalinowe ciężarówki. Dzięki nim możliwe będzie zmniejszenie poziomu hałasu w miastach.
Według operatora, ciężarówki na LNG i CNG pozwalają na zmniejszenie emisji dwutlenku węgla o ok. 20 proc. Firma będzie zwiększać udział pojazdów na ekologiczna paliwa gazowe w swojej flocie. Docelowo przedsiębiorstwo będzie chciało korzystać z pojazdów na biogaz ciekły i sprężony, jak tylko paliwo to będzie dostępne na rynku. Havi szacuje, że pozwoliłoby to na zmniejszenie emisji CO2 o 90 proc.
Ekologiczne ciężarówki na życzenie klienta
Havi nie jest przypadkiem odosobnionym. Takich firm, które decydują się na inwestycje w ekologiczną flotę ze względu na wymagania i politykę kluczowych klientów, jest coraz więcej. W 2018 roku na podobne zakupy zdecydował się polski oddział holenderskiego operatora Don Trucking. Firma zamówiła 20 ciężarówek na LNG marki Iveco, co pozwoliło jej nawiązać współpracę z grupą Containerships, która stawia kolejne kroki ku zrównoważonemu transportowi. Najpierw zapadła decyzja o kontenerowcach na LNG, później grupa koncepcję ekologicznego transportu przeniosła również na drogi. Wybór padł na Don Trucking z flotą 20 nowych ciężarówek Iveco Stralis NP460.
Podobną strategię przyjął Volkswagen, który transporty z Europy do Ameryki Północnej realizuje statkami na LNG. Na ciężarówki na to paliwo gazowe koncern stawia jedynie w logistyce produkcji. Trucki na LNG wożą części, wkrótce ich liczba w Niemczech przekroczy ponad 100 egzemplarzy. W logistyce całych pojazdów tego typu rozwiązanie nie jest na razie stosowane ze względu na bariery związane z konstrukcją.
Inwestycje na wschodzie
Na inwestycje w ekologiczną flotę decydują się nie tylko zachodni operatorzy. Ciężarówki na sprężony gaz ziemny ze względu na warunki stawiane przez klienta, kupiła w tym roku bułgarska firma PIMK. Przewoźnik, który obsługuje w Bułgarii sieć niemieckich marketów Kaufland, zainwestował w 50 trucków Iveco Stralis NP AS440S40T/P. Firma chce stopniowo zastępować ciężarówki w dieslu pojazdami na CNG.
Dla właścicieli PIMK, Iliana Filipova i Penko Nestorova, priorytetem jest zarówno zadowolenie klienta, jak i wydajność i ekologia. Wśród rozwiązań dostępnych obecnych na rynk , gaz ziemny jest według nich jedyną ekologiczną i efektywną alternatywą dla diesla.
Elektryczne ciężarówki
Coraz większą popularnością, obok trucków na paliwa gazowe, cieszą się również elektryczne pojazdy ciężarowe. Sieć marketów SPAR postanowiła przetestować ciężarówkę MAN TGM 26.360 E w dostawach realizowanych na terenie austriackiego miasta Graz. Według Christopha Holzera, dyrektora regionalnego SPAR, korzystanie z elektrycznych trucków pozwoli na zmniejszenie emisji w mieście o ok. 40 ton CO2 rocznie.
Także niemiecki gigant logistyczny Hermes postanowił sprawdzić elektryczne pojazdy w dostawach miejskich. W Business Campus w Garching pod Monachium dostarcza małe przesyłki lekkimi dostawczakami elektrycznymi marki Paxster. Pilotaż ma zweryfikować przydatność elektrycznych pojazdów w tego rodzaju przewozach.
Alternatywne napędy przyszłością transportu drogowego?
Przewoźników do inwestycji w ekologiczne ciężarówki motywują nie tylko klienci, którzy dbają o środowisko i swój wizerunek. Kolejne europejskie miasta wprowadzają strefy ekologiczne. Ze szczególnym “wysypem” zakazów dla starszych diesli mamy do czynienia w Niemczech. Organizacja ochrony środowiska DUH wywalczyła je w zeszłym roku w niemieckich sądach. Władze wielu miast będą musiały wprowadzić w najbliższych miesiącach ograniczenia na drogach, w zależności od przekroczonych unijnych norm emisji. Jeden z nich pojawi się nawet na odcinku autostrady (A40 w Essen).
Ponadto kilka europejskich państw zapowiedziało zakaz sprzedaży samochodów spalinowych. W Szwecji, zgodnie z deklaracją premiera, ma on wejść w życie już w 2030 r. Podobnie w Danii oraz Irlandii. W Wielkiej Brytanii i Francji natomiast nie będzie można kupić auta spalinowego w 2040 roku. Najwcześniej zakaz zacznie obowiązywać jednak w Norwegii – zgodnie z zapowiedziami już od 2025 r.
Zauważalny trend na rynku
– Od kilku już lat obserwujemy znaczące zmiany w podejściu do transportu drogowego rzeczy – mówi Paweł Tronina, Western Europe sales director w Trans.eu.
Według niego znaczącą zmianą jest podejście zleceniodawców, którzy przykładają większą wagę do ekologii oraz tego, jak ich działania wpływają na środowisko naturalne.
– Coraz częściej zleceniodawcy wymuszają wręcz na swoich podwykonawcach wysokie standardy ekologiczne transportu. Wcześniej było to wykorzystywanie środków transportowych z wysoką klasą EURO, a obecnie przeistacza się to w wykorzystanie elektrycznego bądź gazowego napędu taboru. Z miesiąca na miesiąc silniki dieslowskie są zastępowane przez napędy przyjaźniejsze środowisku, które są coraz bardziej dostępne na rynku – zauważa Paweł Tronina.
Dodaje, że nie tylko zleceniodawcy, ale również poszczególne państwa motywują podwykonawców do korzystania z bardziej ekologicznych rozwiązań.
– W wielu europejskich miastach, by dowieźć towar do poszczególnych restauracji, sklepów zlokalizowanych w centrach miast, trzeba wykorzystywać przyjazne dla środowiska środki transportu.
Tronina wskazuje również na rozwiązania, które obecnie testują kraje skandynawskie. Są nimi ciężarówki napędzane prądem stałym. Płynącym w liniach rozłożonych nad drogami bądź ścieżkami elektrycznymi umieszczonymi bezpośrednio w asfalcie.
– Niewątpliwie świat zmuszony jest do nowych rozwiązań które będą chronić planetę przed dalszymi zanieczyszczeniami. Ważna staje się dostępność nowoczesnych rozwiązań oraz koszt ich eksploatacji. Pozytywnie możemy stwierdzić, że już w tej chwili dostępnych jest wiele alternatyw dla silników spalinowych diesla. Konieczne jest dalsze propagowanie nowych modeli napędowych oraz jeszcze mocniejsze wsparcie oraz lobbing rozwiązań napędowych przyjaźniejszych naszemu środowisku – komentuje Paweł Tronina.
Fot. Volvo Group