Odsłuchaj ten artykuł
Fot. dolnoslaska.policja.gov.pl
Wymierzyli radar nowej generacji w auta osobowe i ciężarówki. Za jakie przewinienie łapali kierowców?
Na podwrocławskim odcinku autostrady A4 policjanci łapali łamiących przepisy drogowe kierowców ciężarówek i aut osobowych. Wykorzystali przy tym ręczny radar nowej generacji.
Wspomniany radar to urządzenie działające w trybie pracy DBC (Distance Between Cars), które jest w stanie mierzyć odległość między jadącymi pojazdami. To właśnie tym wykroczeniem zajęli się w ostatnim czasie funkcjonariusze w okolicach stolicy Dolnego Śląska.
Przypomnijmy, że zgodnie z przepisami kierowca jadący autostradą lub drogą ekspresową musi zachowywać bezpieczną odległość (określoną w metrach) od poprzedzającego go pojazdu, która wynosi minimum połowę wartości określającej prędkość, z jaką się porusza (w km/h). A to oznacza na przykład, że samochód jadący z prędkością 120 km/h nie może być bliżej poprzedzającego go, niż 60 metrów.
Policjanci wykorzystywali radar nowej generacji, stojąc na moście nad A4. W razie odnotowania nieprawidłowej odległości, informowali o tym patrol stojący przy drodze nieco dalej. Ten zatrzymywał kierowcę łamiącego przepisy.
W sumie wystawiono 11 mandatów, na ponad 3 tys. zł.
Przypominamy, że za tego typu wykroczenie, zgodnie z obowiązującymi przepisami, przewidziany jest mandat karny w kwocie od 300 do 500 zł” – czytamy na stronie dolnośląskiej policji.