Odsłuchaj ten artykuł
Fot. Pixabay/ResoneTIC
Rekordowo wysoka cena diesla w Niemczech. Nasi zachodni sąsiedzi będą tankować w Polsce?
Po raz pierwszy w historii za litr oleju napędowego w Niemczech trzeba zapłacić powyżej 1,6 euro. To skutek wzrostu cen ropy naftowej. Właściciele stacji benzynowych na wschodzie kraju i tamtejsza policja spodziewają się rozkwitu turystyki paliwowej do Polski i korków na granicy. Wszystko za sprawą tarczy antyinflacyjnej 2.0 i obniżce podatku VAT na paliwa.
Ceny oleju napędowego w Niemczech nigdy nie były tak wysokie. Za litr diesla w tym kraju trzeba zapłacić 1,601 euro za litr. To 1,6 eurocenta wyżej niż tydzień temu. ADAC opiera swoje cotygodniowe obliczenia na średniej z cen obowiązujących w całym kraju. To akurat niezbyt dobra wiadomość dla wszystkich przewoźników realizujących przewozy międzynarodowe do krajów zachodnich, bo oznacza, że wzrosną im koszty transportu.
Z kolei benzyna jest o 1,7 centa droższa niż w ubiegłym tygodniu. Kierowcy muszą obecnie zapłacić średnio 1,672 euro za litr Super E10. Jednak E10 wciąż dzieli 3,7 centa od ceny najwyższej w historii (1,709 euro 13 września 2012 r.).
Według niemieckiego automobilklubu główną przyczyną wzrostu cen paliw jest drożejąca ropa naftowa. Podczas gdy tydzień temu baryłka kosztowała około 84 dolarów, w tym tygodniu trzeba za nią zapłacić już niemal 88 dolarów. Ropa naftowa była ostatnio droższa w 2014 r. Niestety prognozy analitykówco do cen surowca nie są optymistyczne.
Ceny baryłki ropy Brent znalazły się na nowym cyklicznym maksimum, a niskie zapasy i brak istotnych wolnych mocy wytwórczych sprawiają, że przybywa prognoz ich dalszego wzrostu, nawet powyżej 100 dolarów za baryłkę” – poinformowali analitycy Banku Pekao we wtorkowym raporcie. Ekonomiści Pekao wskazują, że powodów podwyżek cen nie należy się dopatrywać w panice związanej z epidemią COVID-19 i nowym wariantem wirusa – omikron. Stoi za tym przede wszystkim niedostateczna podaż tego surowca.
Polska “tarcza antyinflacyjna”
Aby złagodzić skutki wysokich cen, również paliw, polski rząd przyjął niedawno “tarczę antyinflacyjną”, która zacznie działać od 1 lutego i obniży podatek VAT lub całkowicie od niego zwolni grupy towarów.
🛡️ Obniżamy podatki dla wszystkich ⤵️
✅ zmniejszamy presję inflacyjną w sytuacji powszechnego wzrostu cen w UE i kryzysu energetycznego.#TarczaAntyinflacyjna 2.0 pic.twitter.com/AOSjsfrHyu— Kancelaria Premiera (@PremierRP) January 11, 2022
Wysokość VAT od paliw zostanie obniżona z początkiem przyszłego miesiąca z 23 do 8 proc. Według rządu obniżka ta przełoży się na spadek cen na stacjach o 60-70 groszy.
Obniżka do 8% VAT na paliwo, to blisko 60-70 gr na litrze
Cena benzyny bezołowiowej powinna osiągnąć ok. 5 zł za litr.
Przedłużenie obniżki akcyzy do końca lipca 2022 r.#TarczaAntyinflacyjna 2.0 pic.twitter.com/3yczlFFqJB— Kancelaria Premiera (@PremierRP) January 11, 2022
Dzięki obniżeniu VAT na paliwa z 23 do 8 proc., ceny w detalu mogą spaść do poziomu ok. 5,20 lub powyżej 5,20 zł” – oznajmił w w wywiadzie dla Polsat News Daniel Obajtek,prezes Orlenu . Dodał również, że spółka “jak najszybciej” zaimplementuje obniżki w rynek hurtowy i detaliczny.
Nieoczekiwany efekt tarczy
Obniżka VAT zdaje się być dobrą wiadomością, nie tylko dla obywateli i przedsiębiorców z naszego kraju. Według doniesień niemieckich mediów możemy się spodziewać wkrótce fali “turystyki paliwowej” z Niemiec.
Stowarzyszenie stacji benzynowych w północno-wschodniej części kraju jest zaniepokojone utratą klientów na rzecz konkurentów za granicą – donosi niemiecki portal transportu drogowego Trucker.de.
Prezes stowarzyszenia Hans-Joachim Rühlemann powiedział, że różnica w cenach paliw już w tej chwili „jest poważna”. Twierdzi, że cena benzyny E10 za litr wynosi obecnie około 1,74 euro w Niemczech, w porównaniu do 1,22 euro w Polsce. Obniżka podatku VAT może jeszcze zwiększyć tę różnicę.
Także Policja Federalna w Saksonii uważa, że podróże transgraniczne będą rosły ze względu na niższe ceny paliw. Marcel Pretzschassumes, rzecznik saksońskiej policji , spodziewa się, że po spadku cen paliw, ludność z obszarów przygranicznych będzie coraz częściej przyjeżdżać do Polski. W związku z tym służby będą obserwować ruch “turystów paliwowych” i zapobiegać ewentualnym korkom na granicy.