Odsłuchaj ten artykuł
Fot. AdobeStock/IndiaPix
Robi się coraz bardziej egzotycznie – firmy z Europy rekrutują już kierowców na Sri Lance i w Maroku
Aby rozwiązać problemy z brakiem personelu, Manvesta, duża litewska firma transportowa, postanowiła przenieść poszukiwania pracowników z Europy do Azji. Natomiast rząd Hiszpanii chce ułatwić przewoźnikom pozyskiwanie kierowców ciężarówek z Maroka.
Manvesta, jeden z większych graczy na litewskim rynku transportowym, rozpoczęła poszukiwania kadry na Sri Lance. Firma chce zatrudnić 250 truckerów. Aby ich przyciągnąć, oferuje im miesięczną pensję w wysokości 2550 euro oraz szereg świadczeń, w tym zakwaterowanie, elastyczne godziny pracy, pakiet ubezpieczeń a także „program mentorski”, czyli dodatkowe szkolenia dla kierowców z niewielkim doświadczeniem. Wybór kraju poszukiwań jest nieprzypadkowy, Sri Lanka bowiem z powodu pandemii przeżywa jeden z najgorszych kryzysów gospodarczych w swojej historii. Manvesta zleciła rekrutację agencji Fortuna, która specjalizuje się w pozyskiwaniu kadry m.in. dla branży transportowej.
Firma poszukuje truckerów, którzy mają już międzynarodowe doświadczenie w transporcie, mówią biegle po angielsku, mają mniej niż 45 lat i mają już prawo jazdy CE.
Manvesta nie jest wyjątkiem wśród litewskich firm przewozowych. Przypomnijmy firmę CagoGo, która w obliczu braku kadry rozpoczęła rekrutację w Indiach. Ponadto w połowie grudnia przedstawiciele litewskiego zrzeszenia przewoźników Linava oraz uzbeckiego stowarzyszenia Aircuz i ministerstwa transportu zawarli porozumienie, którego celem jest wzmocnienie współpracy w sektorze transportu, wymiana doświadczenia w zakresie cyfryzacji oraz platformizacji, a także rozwiązania problemu niedoboru kierowców ciężarówek. Trwają prace nad rozwiązaniami, które mają ułatwić zatrudnianie uzbeckich truckerów na Litwie.
Rekrutacja kierowców z Maroka
Z kolei Hiszpanie zwracają wzrok ku Afryce. Źródło rządowe zdradziło agencji prasowej Reuters, że Hiszpania będzie starała się złagodzić niedobór kierowców ciężarówek, szkoląc i zatrudniając truckerów z Maroka.
Według Reutersa Hiszpanie ściągną do kraju Marokańczyków w ramach pilotażu, który umożliwiły nowe przepisy imigracyjne. „Pozwalają one na bardziej elastyczne zatrudnianie obcokrajowców” – informuje agencja prasowa.
Program jest otwarty dla kierowców ciężarówek i autobusów, którzy przed rozpoczęciem pracy w Hiszpanii zostaną przeszkoleni w Maroku. Ci, którzy wezmą udział w programie, otrzymają kontrakty na co najmniej 12 miesięcy.
Program rządu hiszpańskiego jest najnowszym akordem w coraz powszechniejszym trendzie rekrutacji kierowców z krajów spoza UE. Od pewnego czasu większość tych praowników pochodzi z takich krajów jak Ukraina czy Białoruś. Jednak inwazja Rosji na Ukrainę ograniczyła dostęp do siły roboczej z tych państw. To skłoniło przewoźników z wielu krajów unijnych do prowadzenia rekrutacji w krajach takich jak Kazachstan, Uzbekistan, Indie i Filipiny.
Madryt oferuje dofinansowania
Hiszpanie podejmują działania mające na celu złagodzenie braki kadry w branży transportowej również na poziomie lokalnym. Wspólnota Autonomiczna (hiszpański odpowiednik naszych województw) Madrytu poinformowała niedawno o dofinansowaniu do szkolenia na kierowców ciężarówek. Oferuje czeki na 600 euro.
Projekt pilotażowy ma na celu ułatwienie uzyskiwania praw jazdy kategorii C (samochód ciężarowy), D (autobus) oraz C+E (zestaw z przyczepą) zarówno osobom bezrobotnym, jak i zatrudnionym. Beneficjenci muszą mieć prawo jazdy kategorii B, i mogą otrzymać dofinansowanie do zdobycia zezwoleń C i D, lub posiadać prawo jazdy C i otrzymać dotację na szkolenie C+E. Ten sam wnioskodawca może zdecydować się na szkolenie maksymalnie na dwa różne zezwolenia, za co otrzyma dwa czeki – donosi hiszpański portal transportowy rutedeltransporte.com.
Wspólnota chce rozdysponować 2857 takich bonów.