REKLAMA
360 Pay

Polizei Niederösterreich/Facebook

Skrajne naruszenia i kuriozalna wymówka. Kierowca ciężarówki tłumaczył się „oszczędnościami dla firmy”

Odsłuchaj artykuł

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty

Policja w Austrii zatrzymała 45-letniego kierowcę ciężarówki, który dopuścił się szeregu poważnych naruszeń przepisów. Mężczyzna prowadził pojazd w fatalnym stanie technicznym, rażąco przekraczał czas pracy i prędkość, a swoją postawę próbował usprawiedliwić chęcią „pomocy firmie w kryzysie finansowym”.

Za tym tekstem stoi człowiek - nie sztuczna inteligencja. To materiał przygotowany w całości przez redaktora, z wykorzystaniem jego wiedzy i doświadczenia.

Do zdarzenia doszło w miejscowości St. Florian am Inn w powiecie Schärding. Podczas kontroli drogowej policjanci odkryli, że 45-letni kierowca z Bośni poruszał się po drodze objętej zakazem ruchu dla ciężarówek, jechał z prędkością 95 km/h, a pojazd, którym kierował, znajdował się w dramatycznym stanie technicznym – donosi austriacki serwis informacyjny orf.at.

Według ustaleń funkcjonariuszy przednie hamulce były mocno zużyte, a śruby mocujące piasty kół całkowicie skorodowane. Pojazd nie nadawał się do dalszej jazdy i został natychmiast wycofany z ruchu.

Rażące naruszenia czasu pracy

Jeszcze większe zastrzeżenia policji wzbudził sposób wykonywania przewozu. Kierowca przekroczył dozwolony czas prowadzenia pojazdu w sposób skrajny – w jednym przypadku jechał nieprzerwanie przez blisko 37 godzin, a jego dzienna przerwa w odpoczynku wynosiła zaledwie cztery godziny. Tak poważne naruszenia zasad czasu pracy stwarzały bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa na drodze.

„Chciałem pomóc firmie” – zaskakujące tłumaczenie kierowcy

Podczas przesłuchania 45-latek tłumaczył swoje działania sytuacją finansową przedsiębiorstwa, dla którego pracował. Jak twierdził, firma odnotowała w ubiegłym roku duże straty, a on chciał „pomóc jej zaoszczędzić”, kontynuując jazdę niesprawnym pojazdem i rezygnując z należnych przerw.

Policja nie miała jednak wątpliwości – tłumaczenie nie usprawiedliwiało stwierdzonych wykroczeń. Kierowca został zgłoszony do prokuratury, a na miejscu musiał wpłacić kilka tysięcy euro zabezpieczenia finansowego.

 

Tagi: