Szczególnie warto przyjrzeć się pojęciu „retargetingu”. Pozwala on zwrócić uwagę kandydatów pasywnych na firmę (…) Ważny też jest zasięg: Im więcej osób dowie się o ofertach pracy danej firmy, tym większe prawdopodobieństwo, że wśród nich znajdą się potencjalni pracownicy” – wylicza Rinnhofer.
Poza tym pracodawcy powinni szerzej otworzyć się na pracowników z zagranicy, także z tych krajów na Zachodzie Europy, w których panuje wysokie bezrobocie.
W porównaniu z Polską, gdzie stopa bezrobocia wynosiła w październiku 2023 roku 2,8 proc. i była tym samym nawet niższa niż w Niemczech, rynek pracy w Hiszpanii oferuje znacznie większy potencjał z 12- procentowym bezrobociem. Dla niemieckich firm nie ma znaczenia, z którego kraju pochodzą zatrudniani pracownicy, ze względu na fakt, że koszty nie różnią się z uwagi na wymogi dotyczące płacy minimalnej i zabezpieczeń socjalnych” – wyjaśnia.
Wzrośnie zapotrzebowanie na kierowców
Fot. Girteka Transport
Mindaugas Paulauskas, dyrektor generalny Girteka Transport uważa, że sytuacja na rynku pracy ulegnie zaostrzeniu. Niedobór kierowców utrzyma się w 2024 roku na podobnym poziomie co w roku poprzednim. Równocześnie koniunktura w transporcie spowoduje, że wzrośnie zapotrzebowanie na kierowców.
Co to oznacza dla kierowców – z pewnością więcej możliwości na rynku, gdzie zaczną liczyć się kwestie stabilności pracodawcy, a także możliwości rozwoju, poprzez inicjatywy takie jak Akademia Kierowcy – podkreśla.
Pracodawców zaś sytuacja na rynku pracy zmusi do szukania pracowników spoza Unii Europejskiej.
Niedobór kierowców będzie się pogłębiał, a jednym ze sposobów na jego przezwyciężenie będzie pozyskanie doświadczonych kierowców spoza UE, zainteresowanych możliwością pracy w Europie – uważa.
Mniej ludzkich błędów dzięki AI
Fot. Manpower Lithuania
Zdaniem Eveliny Latyšovič, dyrektor ds. operacji biznesowych w Manpower Lithuania rok 2024 upłynie pod znakiem transformacji. Rynek pracy nie tylko będzie ewoluował pod wpływem technologii, ale także zmieni się charakter siły roboczej.
Narzędzia sztucznej inteligencji (AI) i wirtualnej rzeczywistości (VR) będą wykorzystywane w celu usprawnienia pracy, zwiększenia jej wydajności i zmniejszenia liczby błędów ludzkich. Ludzie będą coraz częściej zastępowani przez roboty zaprogramowane do wykonywania określonych zadań. To pozwoli nie tylko zdjąć ciężar trudnej pracy z barków pracowników, ale także uchronić ich przed wyjątkowo niebezpieczną pracą, co jest dziś szczególnie istotne w sektorze przemysłowym i logistycznym – uważa Latyšovič.
Część pracowników będzie musiała się także przekwalifikować.
Współczesny świat zmienia się tak szybko, że umiejętność i chęć uczenia się stają się niemal niezbędnymi cechami pracowników. Jest więc bardzo prawdopodobne, że nawet rozmowy kwalifikacyjne będą w coraz większym stopniu koncentrować się na ocenie umiejętności miękkich potencjalnego pracownika, a nie twardych” – podkreśla Latyšovič.
Co 15. osoba pracująca w Polsce jest obcokrajowcem
Według „Monitora Rynku Pracy” agencji personalnej Randstad polska branża TSL mimo zawirowań gospodarczych pozostaje atrakcyjna pod względem dostępności ofert pracy. Jedynie co dziesiąty ankietowany obawia się utraty zatrudnienia, 9 na 10 uważa, że bez trudu znajdą nowe zatrudnienie, a tylko co trzeci pracownik nie przejawia żadnej aktywności na rynku pracy.
Jak wylicza agencja, liczba oferty pracy w sektorze TSL przekracza obecnie 2500 w całej Polsce, a największe zapotrzebowanie jest na operatorów wózków widłowych, pakowaczy, kontrolerów jakości, a także specjalistów z obszaru IT i zarządzania, i oczywiście kierowców.
Fot. Randstad Polska
Pracodawcy często zaszczepiają świadomość branży już u uczniów.
Wspólne badania, projekty, staże dla absolwentów, organizacja szkoleń i kursów otwierają przed młodymi osobami wchodzącymi na rynek pracy duże możliwości – przekonuje Dagmara Żuromska, strategic business development senior manager w Randstad Polska.
Agencja podkreśla, że główną motywacją kandydatów z sektora TSL pozostaje atrakcyjna oferta w postaci konkurencyjnego wynagrodzenia bazowego. Niemniej coraz bardziej istotne stają się benefity w postaci dodatku do godziny czy bonusów oraz możliwości rozwoju zawodowego.
Pracownicy oczekują również jasno wyznaczonej ścieżki rozwoju (np. rozwoju kompetencji i szkoleń – zdobycie uprawnień na wózki widłowe, zmiany stanowiska pracy). Gdy tego zabraknie, są to najczęściej wskazywane powody zmiany pracodawcy” – zaznacza Żuromska.
Polski rynek pracy staje się też coraz bardziej globalny. Jak podaje Randstad, co 15. osoba pracująca w Polsce jest obcokrajowcem. Najliczniej reprezentowani są obywatele Ukrainy i Białorusi.
Coraz częściej polscy pracodawcy otwierają się także na nowe kierunki.
Pracodawcy spoglądają coraz częściej w stronę krajów azjatyckich, przede wszystkim Indii i Malezji, w których potencjał pozyskania pracowników jest duży i wciąż niewykorzystany. Jednocześnie jednak powoduje to nowe wyzwania związane z gotowością pracodawców do tworzenia międzynarodowego środowiska pracy w firmie i budowania warunków do współdziałania zespołów z różnych krajów” – mówi Żuromska.