REKLAMA
Sennder

Saab na kolanach. Upadłość blisko.

Odsłuchaj artykuł

Ten artykuł przeczytasz w 1 minutę

Przedstawiciele firmy uzasadniali go planowaną rekonstrukcją firmy, ale nie przekonało to sądu, który uznał, że nie ma żadnych przesłanek ku temu, by wierzyć, iż plan mniemanej rekonstrukcji zakończy się sukcesem. Tym samym Saab znalazł się na łasce kredytodawców, ci natomiast mogą w każdym możliwym momencie zawnioskować o postawienie firmy w stan upadłości.

Sytuacja jest zatem krytyczna. Pierwszy raz markę uratował Spyker w 2010, wykupując ją od General Motors. Teraz Spyker nazywa się Swedich Automobile i nie jest w stanie zapewnić funkcjonowania marki. Na chwilę obecną dług wynosi około 150 milionów euro. Fabryka w Trollhattan stanęła z pracami w czerwcu. Z kolei już od kwietnia pieniędzy nie dostają poddostawcy, a 3700 pracowników nie otrzymało wypłat za sierpień.

Być może z ratunkiem przyjdą chińscy partnerzy, mogący zainwestować w firmę 245 milionów euro. Nie dojdzie do tego jednak, jeśli Saab nie będzie chroniony przed wierzycielami i dlatego właśnie firma złożyła apelację od wyroku.

Autor: Łukasz Majcher