Na początku marca JYSK zamknął sklepy do odwołania. Pod koniec miesiąca ogłosił, że otworzy je tylko na chwilę po to, by całkowicie wyprzedać asortyment. Następnie zamierza całkowicie wycofać się z Rosji – podał interfax.com.
Decyzję o wycofaniu się z kraju odpowiedzialnego za atak na Ukrainę podjął również amerykański producent papierosów Philip Morris. Nie podano dokładnie, kiedy dojdzie do zamknięcia całej jego działalności w tym kraju, jednak koncern zapewnia, że do tego dojdzie, ponieważ “prowadzenie interesów w Rosji stało się zbyt skomplikowane” – podaje aljazeera.com.
W cytowanym przez media oświadczeniu dyrektora generalnego Jacka Owsiaka czytamy, że firma koncentruje się od kilku tygodni na “zapewnieniu bezpieczeństwa i ochrony ukraińskim kolegom” oraz “solidaryzuje się z niewinnymi mężczyznami, kobietami i dziećmi, którzy cierpią”.
Dla Philipa Morrisa Rosja jest ważnym rynkiem, odpowiadającym za 6 proc. jego przychodów. Firma zatrudnia tam ponad 3,2 tys. pracowników, jednak od kilku tygodni działań nie prowadzi tam zespół marketingowy, ograniczono produkcję oraz odwołano premiery nowych produktów.