W „Dzienniku” czytamy m.in. o wzroście marż rafineryjnych, przy których Duszczyk wskazuje na zwyżkę 28 proc. kwartał do kwartału.
Spadki na świecie pozwoliły jednak na chwilę oddechu dla sektora detalicznego, a co za tym idzie wzrost zysku w tym segmencie.
Prognozy na przyszłe miesiące są stosunkowo opymistyczne, jak informuje bowiem Jakub Bogucki z e-petrol.pl, nie jest prawdopodobne, aby ceny detaliczne sięgnęły w wakacje 6 zł/l.
Z kolei w "Gazecie Wrocławskiej" analityk e-petrol Grzegorz Maziak wskazuje ze obniżki cem mogą wkrótce się zakończyć i to nie tylko na Dolnym Śląsku ale w skali całej Polski chociaż Dolny Śląsk wypada stosunkowo dobrze na tle cen ogólnopolskich, jednak nie można powiedzieć, żeby był to najtańszy region kraju.
Na łamach "Gazety Wrocławskiej" Maziak wskazuje m.in. na zróżnicowanie czynników wpływających na cenę paliwa, powodujące ogromne rozbieżności na stacjach, nierzadko nieodległych od siebie. Jako przykład podać tu można podwrocławski Jelcz-Laskowice, gdzie tankować można nawet o 20-30 gr taniej, niż w stolicy województwa.
Mimo tych różnic jednak nie można uniknąć wrażenia spowolnienia obniżek – a stąd już krok do powrotu podwyżek, które się utrzymają – twierdzi Grzegorz Maziak.
Źródło e-petrol.pl
Autor: Bartłomiej Nowak