Fot. Faire Mobilitaet/Facebook

Strajkujący kierowcy Agmazu dostali pierwsze pieniądze, ale… nie od pracodawcy

Strajk kierowców polskiej grupy Agmaz & Lukmaz trwa już ponad 6 tygodni. Blisko 100 kierowców czeka na wypłatę zaległych wynagrodzeń. Według Edwina Atemy z Europejskiego Związku Pracowników Transportu jeden z kierowców otrzymał sporą sumę, ale nie od przewoźnika, lecz od jego klienta. Atema liczy, że to dopiero początek takich wpłat.

Ten artykuł przeczytasz w 1 minutę

Kierowcy pracujący dla polskiej grupy transportowej walczą o wypłatę zaległych wynagrodzeń, których łączna kwota przekracza 500 tys. euro. Zdaniem Edwina Atemy, który reprezentuje truckerów, przewoźnik idzie w zaparte i nic na razie nie wskazuje na to, by miał uregulować zaległe pensje. 

Mimo to jest szansa, że kierowcy pieniądze jednak dostaną. 

Klient, którego ładunek został dotknięty strajkiem, zdecydował się bezpośrednio przekazać kierowcy kwotę 20 tys. euro za przewóz” – poinformował wczoraj Atema.

Mamy nadzieję, że wywoła to efekt domina” – powiedział Atema podczas wizyty w Gräfenhausen.

20 tys. euro przy kwocie ponad pół miliona euro, wydaje się być niewielką kwotą, ale może okazać się przełomowa, jeśli inni zleceniodawcy polskiej grupy wezmą przykład z klienta.

Tagi