TransInfo

Te systemy uratują życie niejednemu kierowcy

Ten artykuł przeczytasz w 5 minut
|

11.08.2017

Na tle rosnącej liczby wypadków z udziałem samochodów ciężarowych coraz częściej zwraca się uwagę na to, jak nowoczesna technologia może przyczynić się do zmniejszenia ryzyka kolizji. Przedstawiamy przegląd asystentów hamowania wykorzystywanych przez wiodących producentów trucków.

Od listopada 2015 roku wszystkie ciężarówki o dwóch i trzech osiach zarejestrowane na terenie UE muszą posiadać funkcję automatycznego hamowania awaryjnego. Na ten moment przepisy wymagają redukcji prędkości o 10 km/h, w przyszłym roku wartość ta ma wzrosnąć do 20 km/h. Zobaczcie, jak do unijnych regulacji dostosowali się tacy giganci z branży jak Volvo, Scania, Mercedes oraz MAN.

Volvo

Producent już w 2012 roku wdrożył do swoich pojazdów system Emergency Brake Assistance (EBA) ostrzegający kierowcę o potencjalnym niebezpieczeństwie. Układ odporny na działanie czynników atmosferycznych wyposażony jest w kamery oraz radar, który ustala, czy pozostałe pojazdy znajdują się w bezpiecznej odległości. W przypadku zagrożenia zostają uruchomione sygnały dźwiękowe i świetlne. Gdy zachodzi konieczność awaryjnego zatrzymania, ciężarówka wyhamowuje z prędkości 80 km/h do 0 km/h na dystansie 40 m – czyli około 7 m na sekundę.

Jeśli po pięciu sekundach nie nastąpi ruch kierownicą, automatycznie zostaje włączony hamulec postojowy i światła stop w celu ostrzeżenia innych uczestników ruchu.

Nasze aktywne systemy bezpieczeństwa stanowią element całościowego rozwiązania, które bezsprzecznie zmniejsza zagrożenia w ruchu drogowym. Trzeba jednak pamiętać, że sama technologia na wykona całej pracy. Doświadczony, uważny kierowca, odpowiedzialnie prowadzący swój pojazd wciąż pozostaje najlepszą formą ochrony przed wypadkiem” – mówi Carl Johan Almqvist dyrektor ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego i produktów w Volvo Trucks.

Scania

W ciężarówkach tej marki zainstalowano Advanced Emergency Breaking. AEB składa się z radaru wyposażonego w anteny wykrywające odległość od przeszkód w obrębie pojazdu oraz kamery, które rejestrują pozostałe parametry. Wszystkie informacje, także te pochodzące z układu hamulcowego przesyłane są do komputera i analizowane.

System musi odróżniać przeszkody ruchome od nieruchomych, znajdujących się przed pojazdem. Naturalnie nie może wszczynać alarmu bez powodu, co mogłoby denerwować kierowcę lub, co gorsza, stwarzać zagrożenie na drodze” – wyjaśnia Joseph Ah-King, inżynier odpowiedzialny za rozwój w firmie Scania.

W praktyce oznacza to, że jeśli pojazd jedzie z prędkością powyżej 14 km i wystąpi ryzyko kolizji, system poinformuje kierowcę za pomocą sygnałów akustycznych oraz wizualnych. Jeśli ten nie zareaguje, rozpocznie się awaryjne hamowanie, którego skuteczność zależy od rodzaju nawierzchni oraz opon, a także prędkości pojazdu. Oczywiście osoba kierująca może w każdej chwili samodzielnie zapanować nad ciężarówką.

Mercedes

Trucki tego producenta jako pierwsze zostały wyposażone w asystenta hamowania awaryjnego – obecnie Active Brake Assist 3. ABA reaguje na przeszkody za pomocą radaru monitorującego ruch przed pojazdem ciężarowym. Jeśli wystąpi niebezpieczeństwo wypadku, Active Break Assist ostrzega kierowcę za pomocą sygnału dźwiękowego i komunikatu na wyświetlaczu. Jeżeli osoba kierująca nie podejmie żadnego działania, system przeprowadza częściowe hamowanie z użyciem 50% maksymalnej siły. W dalszej kolejności następuje pełne zatrzymanie.

Ponadto automatyczna aktywacja świateł awaryjnych przy pełnym hamowaniu zwiększa bezpieczeństwo kierowców pojazdów jadących za nim. W ten sposób można uniknąć wypadku bądź wyraźnie zmniejszyć jego następstwa” – informuje na swojej stronie Mercedes.

MAN

Opracowany przez MAN Emergency Break Assist pobiera informacje z czujnika radarowego znajdującego się z przodu pojazdu oraz z kamery zainstalowanej na szybie przedniej. EBA rozróżnia obiekty istotne dla zagrożenia i reaguje dopiero, gdy można uznać, że sytuacja na drodze została zinterpretowana prawidłowo. Wtedy też do kierowcy wysyłane jest ostrzeżenie w formie przenikliwego sygnału ostrzegawczego i pojawienie się wskazania na ekranie.

Równocześnie napełniane są już przewody hamulcowe, w celu skrócenia czasu ewentualnej reakcji. Uruchomione zostają światła stop, aby z wyprzedzeniem przesłać sygnał ostrzeżenia dla pojazdów jadących z tyłu. W przypadku dalszej identyfikacji niebezpieczeństwa wystąpienia wypadku bezczynności kierowcy następuje hamowanie awaryjne, które w idealnych warunkach pozwoli uniknąć pojazdowi jadącemu z prędkością 80 km/h najechania na przeszkodę.

System awaryjnego hamowania EBA został zaprojektowany zgodnie z zasadą, że „inicjatywa w zakresie podejmowania działań powinna pozostawać w rękach kierowcy. Taka filozofia ostrzegania stosowana przez MAN spotyka się z dużą akceptacją wśród kierowców” – czytamy w komunikacie MAN.