Fot. Trans.info

“Gorzkie zadowolenie”. Przewoźnicy z Polski i krajów UE komentują wyrok TSUE ws. Pakietu Mobilności

W Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) zapadł bardzo ważny dla unijnego transportu wyrok dotyczący regulacji Pakietu Mobilności. Orzeczenie, które sędziowie wydali w ubiegły piątek, skomentowało już kilka europejskich organizacji transportowych. Reakcje są skrajnie różne.

Ten artykuł przeczytasz w 9 minut

4 października br. zapadł wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE (TSUE) w sprawie niektórych zapisów Pakietu Mobilności, które zaskarżyła Polska i sześć innych krajów UE (Bułgaria, Cypr, Litwa, Malta, Rumunia i Węgry). O ile Trybunał oddalił skargi dotyczące m.in. okresu karencji po kabotażu, zakazu regularnego tygodniowego odpoczynku w kabinie, czy powrotu kierowcy do kraju siedziby, to przyznał skarżącym rację w kwestii powrotu ciężarówki co 8 tygodni.  

Zaskarżając ten przepis Polska podkreślała, że obowiązek ten miał negatywny wpływ nie tylko na działanie jednolitego rynku UE przez wprowadzanie sztucznych barier administracyjnych w funkcjonowaniu przedsiębiorstw transportu drogowego, ale także nie zapewniał równych szans przewoźnikom unijnym.

Według polskiego Ministerstwa Infrastruktury piątkowy wyrok TSUE znacząco ułatwi wykonywanie ich działalności na terytorium Unii Europejskiej.

Dobrze się stało, że Trybunał Sprawiedliwości uznał za nieważny przepis dotyczący obowiązku powrotu pojazdu do państwa siedziby przedsiębiorstwa co 8 tygodni. To przede wszystkim ogromne ułatwienie i szansa dla przewoźników. Warto też zauważyć, że Polska i inne państwa, a także Komisja Europejska, twierdziły, że ten przepis spowoduje dodatkowe zanieczyszczenie środowiska i będzie niezgodny z unijną polityką klimatyczną. A ta powinna przecież koncentrować się wokół ograniczenia emisji z transportu drogowego – skomentował Stanisław Bukowiec, wiceminister infrastruktury.

“Gorzkie zadowolenie” 

Głos w sprawie decyzji TSUE zabrały również polskie organizacje przewoźników. 

Patrząc na linię orzeczniczą Trybunału spodziewaliśmy się takiego rozstrzygnięcia” – komentuje Maciej Wroński, prezes stowarzyszenia “Transport i Logistyka Polska”. “Dobrze jednak, że Trybunał uchylił obowiązek powrotu pojazdu do bazy eksploatacyjnej, gdyż przepis ten był nie tylko absurdalny i kosztowny dla przewoźników, ale także sprzeczny z polityką klimatyczną Unii Europejskiej. Kilkaset tysięcy pojazdów wracających co 8 tygodni do bazy, często bez jakiegokolwiek ładunku, generowało w Europie emisję gazów cieplarnianych na poziomie zbliżonym do emisji niektórych państw członkowskich UE” – skomentował orzeczenie Maciej Wroński.

Rozczarowania wyrokiem nie kryje Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych.

Wyrok TSUE przyjmujemy z zadowoleniem, ale gorzkim. Usunięty został bowiem jedynie najbardziej absurdalny zapis z Pakietu Mobilności. Utrzymano jednak inne przepisy, które w sposób niezgodny z aktami akcesyjnymi ograniczają naszym przewoźnikom konkurencyjność w Europie. W tym samym czasie zachodni kapitał bez pardonu wypiera nasze firmy z rynku i transferuje zyski za granicę” – podsumowuje prezes ZMPD.

Jan Buczek zarzuca bierność przedstawicielom polskiego rządu w Brukseli.

Kiedy trwały intensywne unijne prace nad aktami prawnymi dotyczącymi branży międzynarodowego transportu drogowego, mieliśmy bardzo niekorzystny dla Polski moment zmiany władzy. Nasze problemy nie okazały się priorytetowe. Jako branża czuliśmy się w Brukseli osamotnieni. Wielu unijnych urzędników i polityków ze zdziwieniem przyjmowało to, że sami przekonujemy ich do naszych racji, bo przedstawicieli naszego rządu nie było widać w brukselskich gabinetach i na brukselskich korytarzach” – ubolewa Jan Buczek.

Dodaje, że polski rząd ograniczył się jedynie do zaskarżenia Pakietu Mobilności do TSUE. 

Europejskie organizacje z rezerwą

Międzynarodowe organizacje przewoźników takie jak Międzynarodowa Unia Transportu Drogowego (IRU) oraz UETR podchodzą z dystansem do wyroku. IRU zastanawia się nad skutkami orzeczenia. 

Przyjmujemy do wiadomości decyzję Trybunału. Oczywiste jest, że prawo należy czytać tak, jakby nie uwzględniało przepisu o powrocie ciężarówki. Nie jest jednak jasne, co stanie się dalej. Czy Komisja Europejska spróbuje znów wprowadzić obowiązek po zdobyciu większej ilości informacji na temat proporcjonalności tego środka? Czy też orzeczenie to położy kres próbom żądania przez UE od operatorów, aby sprowadzali ciężarówki do domu oprócz niezbędnych wizyt w celu obowiązkowych przeglądów technicznych?” – powiedziała Raluca Marian, dyrektor ds. doradztwa UE w IRU.

Według Marian wyrok wiąże się z anulowaniem przepisu i w konsekwencji usuwa podstawę prawną wszystkich sankcji, które zostały zastosowane wobec operatorów transportu za naruszenie tego przepisu. W opinii dyrektor po decyzji TSUE nie jest jasne, czy władze Unii Europejskiej mogą podjąć nową próbę regulacji w tym zakresie.

Decyzja Trybunału stanowi ważny krok w interpretacji i wyjaśnianiu przepisów Pakietu Mobilności, jednak IRU będzie kontynuować działania mające na celu zapewnienie spójnego stosowania przepisów i usprawnienie ich egzekwowania we współpracy z Komisją Europejską, Europejskim Urzędem ds. Pracy, państwami członkowskimi i organizacjami egzekwującymi przepisy” – dodała Raluca Marian. 

Z kolei unijna organizacja transportowa UETR, choć cieszy się z potwierdzenia ważności Pakietu Mobilności, to widzi pilną potrzebę wyjaśnienia ram prawnych.

Pakiet Mobilności jest niezbędny do zapobiegania nieuczciwej konkurencji i powstawaniu firm „skrzynek pocztowych”, zakładających biura w krajach o niższych stawkach podatkowych lub luźniejszym prawie pracy, ale działających głównie w państwach członkowskich o wyższych kosztach, co powoduje zakłócenia rynku. Obecne przepisy, w tym przepisy dotyczące powrotu pojazdów, zapewniają, że firmy przestrzegają norm prawnych i społecznych obowiązujących w krajach ich siedziby” – komentuje stowarzyszenie. 

UETR przyjmuje do wiadomości orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej o uchyleniu przepisu o powrocie pojazdu do kraju siedziby firmy. Związek uważa, że ​wszelkie zmiany podstawowych elementów Pakietu mogłyby zagrozić postępowi w zapewnianiu uczciwej konkurencji między operatorami i poprawie warunków pracy kierowców.

Według organizacji każdy aspekt Pakietu Mobilności został zaprojektowany tak, aby współdziałać, a tylko przez jego pełne zastosowanie można zrealizować jego cel. 

W tym momencie należy skupić się na tym, jak najlepiej wdrożyć Pakiet jako całość, ulepszając zrównoważone praktyki transportowe w obecnych ramach, do których firmy transportowe już podejmowały wysiłki, aby się dostosować od czasu wejścia przepisów w życie” – zauważa stowarzyszenie. 

UETR podkreśla pilną potrzebę  wyjaśnienia, w jaki sposób orzeczenie wpłynie na obowiązki przewoźników, aby umożliwić im działanie zgodnie z przepisami i wydajnie oraz planowanie przyszłości.

Holendrzy się cieszą

Z największym entuzjazmem wyrok TSUE przyjęła niderlandzka organizacja przewozowa TLN.

TLN cieszy się, że wreszcie mamy 100 proc. przejrzystości. Siedem państw członkowskich sprzeciwiło się w TSUE w szczególności wobec obowiązku powrotu (pojazdu – przyp. red.). To było podłożenie bomby pod środek, który jest prawnie wymagany od lutego 2022 r. Niektóre firmy w Europie się do niego stosują, inne nie, lub tylko częściowo. Jest to niedopuszczalne, ale prawie zawsze pozostaje bez konsekwencji, ponieważ w wielu państwach członkowskich nie przeprowadzono kontroli w tym zakresie” – komentuje organizacja.

TLN również była przeciwna temu obowiązkowi. 

Przepis ten nie tylko spowodował więcej pustych przejazdów, ale także doprowadził do dodatkowej presji na stawki. W końcu, aby w miarę możliwości uniknąć pustych przejazdów, obowiązkowe powracające ciężarówki często zabierały ze sobą ładunek powrotny po okazyjnych cenach. Teraz, gdy rozwiązanie to nie wchodzi w grę, TLN podkreśla znaczenie lepszego egzekwowania pozostałych obowiązków wynikających z Pakietu Mobilności” – dodaje organizacja w komunikacie.

TLN zauważa, że ​​przedsiębiorstwa, które przygotowały się na obowiązek powrotu, na przykład przenosząc swoją firmę z Europy Wschodniej do Zachodniej, w rzeczywistości poniosły straty.

To po raz kolejny pokazuje, że europejski ustawodawca musi lepiej testować projekty ustaw pod kątem legalności i wykonalności. TLN uważa, że ​​nie ma szans, aby przedsiębiorstwa odzyskały poniesione koszty od ustawodawcy” – komentuje gorzko związek.

Niemcy zasadniczo zadowoleni 

W opinii BGL, jednej z największych niemieckich organizacji transportowych, wyrok TSUE ws. Pakietu Mobilności potwierdza wieloletnie zmagania władz UE z dumpingiem socjalnym.

Jedyne, co politycy muszą szybko poprawić, to obowiązek powrotu pojazdów” – komentuje organizacja. 

BGL “z zasadniczym zadowoleniem” przyjmuje orzeczenie TSUE, które z jednym wyjątkiem oddaliło wszystkie pozwy siedmiu państw członkowskich przeciwko Pakietowi Mobilności. 

Organizacja ubolewa jednak nad anulowaniem obowiązkowego powrotu ciężarówki do kraju siedziby firmy. Trybunał przyznał rację Polsce i innym krajom skarżącym, ponieważ Bruksela nie wykazała, że ma wystarczające informacje umożliwiające ocenę proporcjonalności tego ograniczenia.

BGL wzywa zatem Komisję Europejską do jak najszybszego przedstawienia wniosku legislacyjnego po „ocenie skutków”, aby prawodawcy unijni (Rada i Parlament Europejski) mogli przywrócić obowiązek powrotu ciężarówek jako części Pakietu Mobilności” – czytamy w komunikacie stowarzyszenia. 

Tylko wtedy, w opinii BGL, Pakiet Mobilności spełni swoją rolę.

Teraz prawodawca unijny musi szybko dokonać zmian i lepiej wyjaśnić, dlaczego ten punkt jest niezbędny dla skuteczności całego Pakietu. Ze względu na liczne floty samochodów ciężarowych stale stacjonujące w innych krajach UE pole do nadużyć i praktyk nieuczciwej konkurencji pozostaje otwarte” – komentuje prof. dr hab. Dirk Engelhardt, rzecznik zarządu BGL.

Tagi